Najczęściej zwycięzca Pucharu Polski gra z mistrzem kraju o superpuchar w okolicach lipca i sierpnia. Czasem termin się przesuwa ze względu na eliminacje europejskich pucharów. W tym roku jednak sytuacja jest wyjątkowa, bowiem mamy listopad, a mecz nadal się nie odbył.
Czemu to się to tak przeciąga?
Superpuchar ma to do siebie, że nie jest najistotniejszym meczem w historii praktycznie żadnego klubu. Zwykle to jest miły dodatek, a nie cel sam w sobie. Jagiellonia Białystok jako mistrz Polski gra obecnie nie tylko w lidze i pucharze krajowym, ale świetnie sobie poczyna w Lidze Konferencji Europy, wygrywając pierwsze trzy spotkania. Czas, by znaleźć termin na jeden mecz, o trofeum, które jest co najwyżej ciekawostką, wydaje się być ciężki do zrealizowania.
Wisła Kraków z kolei ma swoje problemy natury sportowej. Pierwszoligowiec nadal nie rozegrał wszystkich zaległych spotkań, a te, które już się odbyły, nie koniecznie są miło wspominane (jak 0:1 z Górnikiem Łęczna). Dobre wejście w drużynę nowego trenera Mariusza Jopa już trochę się przedawniło i z serii wygranych meczów, robi się seria bez równej formy. Raz trzy punkty, innym jeden, lub nawet wcale.
Obie strony mają swoje cele na ten sezon i nikomu nie spieszy się w uzgodnieniu terminu. A przynajmniej tak było przez dłuższy czas, bo temat Superpucharu Polski wrócił.
Kiedy miałby się odbyć?
Propozycje padły w zasadzie dwie. Jedna, to sobota 7 grudnia. Problem w tym, że Jaga ponoć nie chce wpuścić kibiców Wisły tak samo, jak zdecydowana większość polskich klubów. Jarosław Królewski ogłosił, że jeśli fani Białej Gwiazdy nie będą wpuszczeni na obiekt w Białymstoku, to krakowski zespół nie wyjdzie na murawę. Prezes Królewski liczy się jednocześnie z konsekwencjami finansowymi, które mogą opiewać na 500 tysięcy złotych.
Termin rozegrania meczu o Superpuchar Polski powinien być nienegecjowalny. Zrobił się już trochę z tego cyrk. Zaraz zaczną się głosy, by na dobre zrezygnować z tego spotkania. - powiedział Łukasz Wiśniowski w progamie "Z tego co słyszę" dla kanału Meczyki.pl.
Wracając do tematu terminu, to brany jest także pod uwagę czas między rundami, gdy Ekstraklasa i 1 liga od grudnia do lutego nie będzie grać. Wydaje się to rozsądnym rozwiązaniem, choć nadal nic nie jest potwierdzone. Od strony Wisły trzeba dodać, że Superpuchar Polski to zawsze był biały kruk, które nie sposób zdobyć. Na 13 mistrzostw i 5 pucharów krajowych, tylko raz zdobyli superpuchar. Bierze się to z tego, że przez lata świetności i największych sukcesów Białej Gwiazdy nie było meczu o to trofeum.
Po jednym na głowę
W XXI wieku Wisła zdobyła 7 mistrzostw i 3 puchary. Jednocześnie jedyny raz gdy udało się przywieźć na Reymonta Superpuchar Polski, to rok 2001. Jagiellonia, która ma w całej swojej historii jedno zdobyte w zeszłym sezonie mistrzostwo, oraz Puchar Polski wygrany w 2010 roku, ma tyle samo superpucharów co Wisła. Dla obu klubów bezpośrednie starcie będzie okazją do dołożenia drugiego takiego trofeum w swojej historii.
fot: Chorten Arena w Białymstoku / Krystian Kwiecień / Głos24