poniedziałek, 10 lipca 2023 12:25

Czy to koniec z powodziami na krakowskim Bieżanowie? "Mieszkańcy nie muszą już z trwogą patrzeć w niebo"

Autor Patryk Trzaska
Czy to koniec z powodziami na krakowskim Bieżanowie? "Mieszkańcy nie muszą już z trwogą patrzeć w niebo"

Od lat jest postrachem mieszkańców krakowskiego Bieżanowa. Teraz to jednak ma się skończyć. Jak zapewniali w piątek (7 lipca) przedstawiciele władz Krakowa oraz Województwa Małopolskiego, obrazki strachu przed zalaniem odchodzą teraz w zapomnienie. Co jednak o samej inwestycji sądzą mieszkańcy Bieżanowa?

Rzeka Serafa od wielu lat spędza sen z powiek mieszkańcom krakowskiego Bieżanowa. Przebiega ona przez tereny intensywnie zurbanizowane. "Niegroźny potoczek", przez który można przejść w wielu miejscach suchą stopą w czasie upałów, wielokrotnie pokazał swoją niszczycielską moc. Dwa lata temu rzeka znalazła się na ustach całej Polski, gdy za sprawą intensywnych opadów deszczu, wylała i podtopiła znajdujące się na Bieżanowie zabudowania mieszkalne.

Od tego czasu mieszkańcy ze strachem patrzą w niebo za każdym razem, gdy zapowiadane są deszcze. Na lokalnych grupach ludzie regularnie ostrzegają się przed podtopieniami oraz na własną rękę mierzą poziom wody w rzece. Pomagają im w tym aplikacje "Ostrzegator" i Bezpieczna 12.

Teraz jednak ma się to skończyć, a przynajmniej tak zapewniali: szef Gabinetu Politycznego Ministerstwa Infrastruktury – Tomasz Tomala, wojewoda małopolski Łukasz Kmita, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie Radosław Radoń oraz wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig na briefingu prasowym poświęconym efektom zakończonych prac na rzece.

Przypomnijmy, na obydwu brzegach rzeki Serafy w południowej części Krakowa stanęły grodzice winylowe. Ściany w postaci opaski brzegowej mają nawet 1 m wysokości i łącznie ponad 2 km długości. Wszystko po to, aby zabezpieczyć mieszkańców Bieżanowa i okolicznych terenów przed lokalnymi powodziami i podtopieniami. – To kolejna inwestycja, która zabezpiecza mieszkańców tej części Krakowa i mieszkańców Wieliczki przed skutkami obfitych opadów deszczu. Jak ważna to inwestycja, przekonaliśmy się przed dwoma laty. Te tereny były bardzo zalane. Cieszymy się, że ta inwestycja została zrealizowana – mówił szef Gabinetu Politycznego Ministra Infrastruktury Tomasz Tomala.

Z kolei wojewoda małopolski zaznaczał jak ważne była współpraca na wielu poziomach podczas realizacji inwestycji. – Naszą wspólną troską było to, aby mieszkańcy południowego Krakowa i Wieliczki mogli spać spokojnie. Współpraca wielu podmiotów odpowiedzialnych za zabezpieczenie przeciwpowodziowe naszego województwa dała kolejny efekt. Grodzice pełnią rolę swoistego muru, który powstrzymuje rzekę przed potencjalnym zalaniem okolicznych terenów. To odpowiedź na realne potrzeby wynikające z coraz częściej pojawiających się intensywnych opadów deszczu – mówił Łukasz Kmita. – Proces zabezpieczenia przeciwpowodziowego w dolinie Serafy jest złożony. Podeszliśmy do tego tematu kompleksowo. W dwóch ubiegłych latach wydałem cztery decyzje dotyczące pozwolenia na realizację inwestycji w tym obszarze. Dotyczyły one budowy zbiorników retencyjnych na rzece Serafa i potoku Malinówka. W ten sposób – z uwzględnieniem zbiornika retencyjnego „Bieżanów” – powstanie kaskada pięciu zbiorników przeciwpowodziowych: dwóch na rzece Serafie i trzech na potoku Malinówka. Mają one ogromne znaczenie zarówno dla mieszkańców Krakowa, jak i Wieliczki. Łącznie zabezpieczą przed powodzią obszar o powierzchni 16,5 tys. hektarów. W sumie będą mieć pojemność blisko 400 tys. m3 – dodawał.

Jak inwestycję oceniają mieszkańcy krakowskiego Bieżanowa? Czy rzeczywiście strach przed powodzią odejdzie teraz do przeszłości? – Co udało się zrobić? Wykonano grodzice winylowe wzdłuż rzeki Serafy. Trwa budowa nowych zbiorników retencyjnych, budowa jedynego z nich z powodu problemów nie ruszyła. Wody Polskie obiecywały koszenie rzeki Serafy, a nadal tego nie robią. To nie jedyny problem. Zbiornik Malinówka III (zaplanowany zbiornik retencyjny na Serafie - przyp. red.) – Wody Polskie rozwiązały umowę z wykonawcą i szukają nowego. Z kolei, jeśli chodzi o rzekę Drwina, to znowu została zarośnięta, przez co jej poziom wzrasta. Czy mieszkańcy przestali się bać wielkiej wody? Nie. – mówi w rozmowie z Głos24 administrator strony "Co słychać w Bieżanowie?", którą na Facebooku śledzi blisko 2 tysiące użytkowników.

Podobnego zdania jest Pan Przemysław, który od pięciu lat mieszka z rodziną na Starym Bieżanowie. – Dobrze, że coś robią, ale do świętowania sukcesu jeszcze daleko. Ostatnio jak zbierało się na deszcz, to ludzie tylko wychodzili na swoje posesje i sprawdzali, czy wszystko jest dobrze zabezpieczone – mówi mężczyzna. Jakie są więc przyczyny tego, że Serafa wylewa przy intensywnych opadach? – Moim zdaniem jest to wina budowy drogi S7. Kiedyś tak nie było. Zaczęło nas zalewać, gdy rozpoczęły się pracę nad drogą – twierdzi mieszkaniec.  

Przypomnijmy, aktualna szacunkowa pojemność zbiorników retencyjnych Malinówka 1, Malinówka 2, Serafa 2 i istniejącego od 2015 r. zbiornika Bieżanów wynosi łącznie ok. 336 tys. m3, co stanowi blisko 78 proc. docelowej pojemności pełnej kaskady zbiorników w dolinie rzeki Serafy. Oznacza to, że przy obecnym stanie zaawansowania budowy zbiorników Malinówka 1, Malinówka 2 i Serafa 2 wraz z będącym w eksploatacji zbiornikiem Bieżanów są w stanie zatrzymać wodę o prawdopodobieństwie wystąpienia 1 proc., czyli wodę powodziową, która występuje raz na 100 lat - przekonywano na konferencji.

Dobrym prognostykiem jest fakt, że w nocy z 17 na 18 maja, w wyniku intensywnych opadów deszczu wody Serafy wprawdzie wystąpiły z koryta, ale nie spowodowały zostały zatrzymane w budowanych zbiornikach. O skuteczności inwestycji przekonamy się jednak dopiero w najbliższych miesiącach, przy okazji intensywnych opadów deszczu.  

foto archiwalne:  Marzena Gitler / Głos24

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka