czwartek, 2 sierpnia 2018 16:22

Dom się zawalił – Lanckorona znów walczy z osuwiskami?

Autor Anna Piątkowska-Borek
Dom się zawalił – Lanckorona znów walczy z osuwiskami?

Runęła ściana i strop murowanego budynku w Lanckoronie. Czy to wina grząskiej ziemi, która osunęła się w wyniku ulewy? Strażacy wyjaśniają, jaka była prawdziwa przyczyna tej katastrofy budowlanej.

W wyniku intensywnych opadów deszczu, jakie miały miejsce w lipcu, zawaliła się część budynku, znajdującego się na terenie przysiółka Łaśnica w Lanckoronie. Niektóre media lokalne podały, że w tym miejscu pojawiło się osuwisko. Również część mieszkańców obawiała się, że osuwiska w Lanckoronie znów dały o sobie znać.

Tymczasem, jak potwierdzają strażacy, żadnego osuwiska w tym miejscu nie ma.

Nie mamy informacji o uaktywnieniu się osuwiska w Lanckoronie – mówi Krzysztof Cieciak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wadowicach.

Powód zawalenia się ściany i stropu budynku był zupełnie inny. Owszem, związany z intensywnymi opadami deszczu, ale te nie spowodowały osunięcia się ziemi…

Nie prowadziliśmy żadnych działań związanych z osuwiskami – mówi bryg. Paweł Kwarciak, Komendant Powiatowy PSP Wadowice. – Zdarzenie w Łaśnicy było efektem niedbania przez właściciela o stary już budynek.

Więźba dachowa była niezabezpieczona i woda przez nieszczelny dach dostawała się do środka. W końcu tak rozmoczyła ściany, których spoiwem była glina, że te po prostu uległy zniszczeniu. Glina zwyczajnie została „wymyta” w wyniku opadów deszczu. Ponadto uszkodzeniu uległa konstrukcja dachu i strop.

Rano [w czwartek 19 lipca – przyp. red.] zawaliła się część ściany i strop – mówi komendant wadowickiej straży pożarnej. – Sąsiedzi zaalarmowali służby ratownicze.

Żadnego osuwiska tu nie było – podkreśla bryg. Paweł Kwarciak. – To efekt zaniedbań właściciela. Nie dbał on o budynek i nie zabezpieczył go tak, jak należy – dodaje komendant.

Budynek został rozebrany

W budynku, który uległ zniszczeniu, od dawna nikt nie mieszkał. By mieć jednak stuprocentową pewność, że w środku nikogo nie ma i nikt nie ucierpiał w wyniku zdarzenia, wezwano Grupę Poszukiwawczo-Ratowniczą z OSP Kęty z psami. Strażacy przeszukali budynek i potwierdzili, że w momencie katastrofy budowlanej nikogo wewnątrz nie było.

Teren natomiast został zabezpieczony i ogrodzony. Na miejscu pojawił się Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, który wydał decyzję o natychmiastowej rozbiórce uszkodzonego obiektu. Przebywanie w nim było bardzo niebezpieczne.

Właściciel zajął się rozbiórką jeszcze tego samego dnia – budynek został zburzony. W czasie prowadzenia prac rozbiórkowych znajdująca się w pobliżu droga była nieprzejezdna.

Tym razem to nie osuwisko

Mieszkańcy Lanckorony ze strachem wspominają rok 2010, gdy po ulewnych deszczach pojawiły się osuwiska. Wiele osób straciło wówczas dach nad głową. Tym razem jednak w Łaśnicy ziemia się nie osunęła. I oby w przyszłości to nigdy nie nastąpiło.

Anna Piątkowska-Borek

fot. OSP Lanckorona

Wadowice

Wadowice - najnowsze informacje

Rozrywka