Dwie osoby straciły w czwartek, 9 lipca życie w wypadkach na drogach Małopolski.
Przed południem informowaliśmy o makabrycznym wypadku na obwodnicy Starego Sącza, gdzie kierujący hondą zjechał na przeciwny pas jezdni i zderzył się z jadącym z naprzeciwka samochodem ciężarowym.
Pasażerka hondy znalazła się w szpitalu. To, że przeżyła, wygląda na cud – z samochodu zostały fragmenty. W wypadku śmierć na miejscu poniósł 19-letni kierowca hondy.
Niestety, po południu nadeszły wiadomości o kolejnym śmiertelnym wypadku, którego ofiara była jeszcze młodsza. To 16-letni rowerzysta ze Słowacji, który zginął w Czarnym Dunajcu (powiat nowotarski) na drodze powiatowej w kierunku Cichego na skrzyżowaniu ze ścieżką rowerową.
Jak informuje portal goral.info.pl, przejeżdżający przez jezdnię chłopak nie zatrzymał się przed znakiem “stop” i wpadł pod samochód osobowy, którym jechał mieszkaniec Ratułowa. Był trzeźwy. Jechał polskim odcinkiem “Szlaku wokół Tatr” razem z kolegą. Ten zatrzymał się prawidłowo.
Przybyłym na miejsce ratownikom udało się przywrócić funkcje życiowe 16-latka i pogotowiem lotniczym został zabrany do szpitala w krakowskim Prokocimiu. Niestety lekarzom nie udało się uratować życia chłopca. Zmarł w szpitalu.
W Małopolsce od początku wakacji w wypadkach zginęło już 8 osób.
Fot: screen facebook.com/wwwgoralinfopl