wtorek, 25 stycznia 2022 10:48, aktualizacja 3 lata temu

Dwa oblicze malarstwa w Muzeum Ziemi Miechowskiej

Autor Norbert Kwiatkowski
Dwa oblicze malarstwa w Muzeum Ziemi Miechowskiej

61 obrazów dwóch malarzy związanych z Miechowszczyzną, Muzeum Ziemi Miechowskiej zaprezentowało na wystawie, której wernisaż odbył się w sobotę 22 stycznia. W jednym pomieszczeniu udało się zgromadzić prace nieżyjących już artystów kontrastujących wobec siebie pod względem popularności prac, o czym mówi sam tytuł wystawy: „Znany i nieznany, malarstwo Romana Breitenwalda i Jerzego Gawęckiego”, z kolekcji Jerzego Tabaki.

Na otwarciu wystawy Starosta Miechowski Jacek Kobyłka wyraził radość, iż w ostatnim czasie Muzeum Ziemi Miechowskiej prezentuje historię i artystów naszej ziemi, począwszy od zainaugurowanej 2 miesiące temu wystawy pokazującej zapomniane dwory i pałace ziemiańskie oraz wystawę malarzy, którzy uwiecznili w swych dziełach piękno tej ziemi. Był również podbudowany zainteresowaniem, jakim cieszą się te ostatnie wydarzenia. Starosta dziękował oraz gratulował dyrektorowi i załodze MZM za przygotowanie tych wystaw.

Roman Breitenwald (1911-1985) to znany i uznany artysta, którego prace są obecne w prywatnych kolekcjach i można je zdobyć na różnorakich aukcjach. W miechowskim muzeum zaprezentowano ich 12. Zaś pozostałą część wystawy stanowią płótna szerzej nieznanego, ale w ocenie wielu znających go za życia, a także oglądających jego obrazy wiszące na ścianie MZM, bardzo utalentowanego artysty – Jerzego Gawęckiego (1941-2008). Był człowiekiem niezwykle skromnym i nie do końca potrafiącym eksponować i promować swą twórczość, o czym na wernisażu wspominali zarówno dyr. Włodzimierz Barczyński, jak i właściciel wystawionych prac.

Jak zaczęło się zamiłowanie do sztuki u Jerzego Tabaki?
- Pierwszy swój obraz kupiłem gdy miałem jakieś 27 lat. Mój ojciec był stolarzem, ale też pięknie rysował, w 1945 roku był słuchaczem Akademii Sztuk Pięknych. W Miechowie miał swój prywatny warsztat stolarski. Pan Breitenwald przychodził do ojca po blejtramy. Jako młody chłopach miałem okazję podziwiać jego obrazy i dostrzegałem w nich niepowtarzalne piękno – opowiadał kolekcjoner obrazów zgromadzonych w miechowskim muzeum.

Jerzy Tabaka, z wykształcenia technik-mechanik, przez lata pracujący na kontraktach zagranicznych, miał też szczęście poznać w 1980 roku pochodzącego z Kaliny Wielkiej - Jerzego Gawęckiego. Wówczas wykonał na jego zamówienie obraz. I tak to się zaczęło… - Przynajmniej o jedną trzecia miałem więcej jego obrazów – przyznaje miechowski kolekcjoner sztuki. Wiele z nich ofiarował, klika sprzedał. Przez lata przyjaźnił się z artystą, przygotowywał mu bazy do malowania kolejnych obrazów. Z wielu ciekawostek opowiedzianych przez Jerzego Tabakę o nieznanym szerzej artyście jest m.in. jego znajomość jeszcze z czasów młodości ze znanymi artystami – Stanisławem Sachą Stawiarskim oraz Jerzym Trelą, którzy z różnych względów niestety nie mogli dotrzeć na wernisaż w Miechowie.

Wystawę można oglądać w Muzeum Ziemi Miechowskiej do kwietnia w dni powszednie w godzinach 8-15 oraz w soboty w godz. 9-15.

Krzysztof Capiga, rzecznik prasowy Starostwa

Miechów - najnowsze informacje

Rozrywka