środa, 20 września 2023 18:54

Dziki w krakowskim parku. Zrobiły sobie poobiednią drzemkę [FOTO]

Autor Marzena Gitler
Dziki w krakowskim parku. Zrobiły sobie poobiednią drzemkę [FOTO]

Ci, którzy w środę odwiedzili park Park Maćka i Doroty na krakowskich Swoszowicach mogli być całkowicie zaskoczeni. Na skopanym wcześniej trawniku drzemkę ucięło sobie stadko dzików. "Rodzina Stefana po "zakończonej pracy" odpoczywa pod drzewami" - skomentował Zarząd Zieleni Miejskiej, który zachęcał do ostrożności krakowian.

Przypomnijmy, Stefanem nazwany został przez mieszkańców dzik odwiedzający krakowskie Osiedle Podwawelskie. Tak naprawdę nie wiadomo, czy to zawsze ten sam przedstawiciel gatunku, bo na położonym miedzy Zakrzówkiem, a Wisłą i Wilgą osiedlu dziki urzędują od lat i tam nikogo to nie dziwi.  Kiedyś nawet dzik wtargnął salonu kosmetycznego przy ul. Kapelanka i konieczna była interwencja straży miejskiej i weterynarza.

  • Zobacz:
Kraków: Dzik wpadł do salonu kosmetycznego! Ewakuowano 6 osób
W czwartek (19 maja) do jednego z salonów kosmetycznych przy ul. Kapelanka wpadł dzik.

Innym razem stado przestraszyło wypoczywających w pobliskim Parku Dębnickim. Ludzie uciekali wtedy w popłochu.

  • Zobacz:
Kraków. Chmara dzików w miejskim parku. “Ludzie uciekali w popłochu”
Wiadomości Kraków. Rodzina licząca 21 dzików zadomowiła się na terenie obok Parku Dębnickiego - alarmuje krakowski radny Marek Sobieraj.

Tym razem fotogeniczne stado przyłapali w Parku Maćka i Doroty w Swoszowicach pracownicy Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie. "Zachowajcie ostrożność podczas spacerów w Parku Maćka i Doroty w Krakowie. Rodzina Stefana po "zakończonej pracy" odpoczywa pod drzewami. Przekazaliśmy zgłoszenie do Straży Miejskiej Miasta Krakowa i prosimy o szczególną ostrożność. Kosze w najbliższym czasie zostaną ustawione, a trawnikom trzeba będzie dać nieco czasu, bo "prace" były dość intensywne. Pamiętajcie, aby nie zostawiać niezabezpieczonych resztek jedzenia, uważać szczególnie podczas spacerów z domowymi czworonogami i przede wszystkim nie podchodzić, nie płoszyć i zachować spokój" - zaapelowali do mieszkańców.

Zachowajcie ostrożność podczas spacerów w Parku Maćka i Doroty w Kraków PL ☝️ Rodzina Stefana po "zakończonej pracy"...

Opublikowany przez Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie Środa, 20 września 2023

Pod postem zaroiło się od komentarzy. Nie wszyscy internauci podzielali dobry humor pracowników ZZM i zaapelowali do władz, aby na poważnie zajęły się problemem, który utrudnia życie mieszkańców. Dziki w mieście niszczą często trawniki, a nawet potrafią zdemolować nawierzchnię boiska piłkarskiego, co miało miejsce w 2021 roku.

  • Zobacz:
Dziki zniszczyły wyremontowane boisko krakowskiego klubu. Jak mu pomóc?
Zwierzęta wtargnęły w na boisko Klubu Sportowego Albertus Kraków przy ul. Tomickiego. W poszukiwaniu pozywienia zryły przygotowaną do rozgrywek murawę. Klub prosi o pomoc w naprawie i zorganizował zrzutkę.

Ludzie też po prostu się boją, bo na osiedlach i parkach buszują stada z młodymi, w obronie których dorosły dzik potrafi zaatakować człowieka. Dziki na ulicach zagrażają też bezpieczeństwu kierowców i motorniczych. "Może miasto wzięło by się za dziki! W Lesie Borkowskim i w pobliżu strach wychodzić z psem. Dzieci też się boją. Dziki się tak rozpanoszyły że chodzą wszędzie i o każdej porze. Niedługo nas wygonią!" - napisała pani Izabela. "Ostatnio chodziły na bulwarach Wiślanych koło mostu Grunwaldzkiego. One się niczego nie boją, a fakt ten park to ich chyba ulubiony! Ryją tam na okrągło! Jeszcze chwila i będą "atrakcją" na Rynku albo Wawelu!  Chyba musi dojść do tragedii, żeby ktoś się tym zajął" - skomentowała pani Elżbieta. "Na Klinach całą dobę chodzą licznymi rodzinami, z mniejszymi i większymi podrostkami. Mój pies cudem przeżył spotkanie z dzikami - 2 tygodnie w szpitalu weterynaryjnym -to był dramat. Teraz bardzo się ich boi (...) Jest ich coraz więcej i wciąż przybywa. Masakra" - napisała pani Dominika.

Faktycznie miasto próbowało rozwiązać problem, zamawiając nowatorskie odłownie, które dały egzamin. Można było w nie bezpiecznie złapać całe stado i potem przewieźć je do lasów poza centrum Krakowa. Niestety, problemy z ASF doprowadziły do tego, że obecnie nie można relokować dzików i schwytanie ich oznacza konieczność odstrzału lub uśpienia zwierząt, dlatego miasta, które odławiały dziki, obecnie z tego zrezygnowały.

Dziki są zresztą problemem nie tylko w Krakowie. Wielokrotnie informowaliśmy o sygnałach od mieszkańców powiatu wielickiego, czy ostatnio o sytuacji w gminie Czernichów w powiecie żywieckim. "Ważną informacją jest to, że zagrożenie związane z Afrykańskim Pomorem Świń (ASF) uniemożliwia odłów i wywóz dzików poza tereny zabudowane. 31 sierpnia 2021 r. weszło w życie rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi (z dnia 10 sierpnia 2021 r.) w sprawie środków podejmowanych w związku z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń (ASF), które wprowadza zakaz przemieszczania dzików na terenie wszystkich państw Unii Europejskiej, także na obszarze Polski. Rozporządzenie to uniemożliwia odłów zwierząt i ich relokowanie. Wywóz dzików przez inne gminy odbywał się przed wejściem w życie wspomnianego wyżej rozporządzenia. Na chwilę obecną jedyną możliwością wyeliminowania dzików jest odstrzał sanitarny. Decyzję taką w porozumieniu z Polskim Związkiem Łowieckim wydaje Starosta (art. 45 ust. 3 Prawo łowieckie) – informował wtedy Urząd Gminy Czernichów w odpowiedzi na zgłoszenia od mieszkańców, którzy zgłaszali, ze zwierzęta wyrządzają szkody. "Apelujemy, aby absolutnie nie ułatwiać dzikom dostępu do pożywienia - należy zadbać o to, aby odpady organiczne i komunalne były kompostowane wyłącznie w zamkniętych ogrodach i pojemnikach. Nie wyrzucajmy odpadków pożywienia w miejscach do tego nieprzeznaczonych!" - przypomniał samorząd.

  • Zobacz:
Dziki buszują w Międzybrodziu Żywieckim. Czy jest zagrożenie dla ludzi?
Gmina Czernichów opublikowała komunikat, w którym informuje o zasadach, które obecnie obowiązują jeśli chodzi o szkody wyrządzane przez dziki.

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka