Człowiek kontra maszyna

Co zrobić w przypadku, gdy automat, w którym kupujesz bilet „zje” ci pieniądze?

Ostatnio ponownie został zgłoszony problem z krakowskimi biletomatami. Zdarza się, że pieniądze nie są wydawane – czasami są to większe kwoty. Jednakże, jak informuje rzecznik prasowy MPK Marek Gancarczyk, to zaledwie 0,008% wszystkich operacji. – Skala problemu jest zatem niewielka. Staramy się, aby wszystkie problemy z automatami były od razu rozwiązywane – mówi Marek Gancarczyk.

Co jednak zrobić w przypadku, kiedy pieniądze nie zostały wydane? Można uzbroić się w cierpliwość, opisać sprawę i mailowo skontaktować się z MPK. Można również udać się bezpośrednio do najbliższego punktu sprzedaży biletów i zgłosić problem (w każdym z wymienionych przypadków za okazaniem wydruku z nieudaną transakcją). W drugim przypadku pieniądze są zwracane od razu. Jak informuje Marek Gancarczyk winę za nieudane transakcje nie ponoszą jedynie wadliwe biletomaty. – Ludzie często chcą płacić zniszczonymi banknotami. Jednakże staramy się, aby każdy mógł odzyskać należną kwotę – dodaje.

Jednym z problemów w krakowskiej komunikacji jest również możliwość kupienia biletu jedynie za odliczoną kwotą, bez możliwości zakupu ulgowego. Jest to uciążliwe szczególnie wtedy, gdy biletomat w autobusie jest zepsuty. Marek Garncarczyk komentuje: – Dawniej była możliwość kupienia biletu u kierowcy, lecz tylko na przystankach. Byłem wówczas świadkiem sytuacji, kiedy ludzie ustawiali się w kolejkach, aby kupić bilet u kierowcy. Nie zrobili tego na przystanku. Powodowało to utrudnienia w komunikacji, spore opóźnienia i zdenerwowanie innych pasażerów.

Czy zatem mieszkańcy Krakowa sami spowodowali owe utrudnienia z zakupem biletów ulgowych u kierowcy? Rzeczywiście - trudno wymagać od prowadzącego pojazd, aby był zmuszany dodatkowo do wydawania pieniędzy. Może rozwiązaniem jest możliwość kupienia biletu ulgowego (za odliczoną kwotą) w momencie, gdy biletomat w pojeździe jest uszkodzony? To byłby kompromis w starciu człowiek-maszyna.

uh