WHO podała, że liczba zakażeń koronawirusem na świecie wzrosła w porównaniu do poprzednich tygodni o 8 proc. Według ekspertów to dopiero początek nowej fali infekcji.
Głównym odpowiedzialnym za rosnące zakażenia ma być podwariant Omikronu BA.2, który jest o 30 proc. bardziej zakaźny w stosunku do wariantu BA.1. W ostatnich dniach na świecie notuje się ponad dwa miliony dobowych zakażeń. W Niemczech w ostatnich dniach liczba zakażeń bije rekordy. Wczoraj odnotowano tam 269 890 nowych przypadków, a 10 marca - ponad 300 tys. - najwięcej od początku pandemii.
Nie lepiej jest w Austrii. 16 marca odnotowano tam rekordowe 58 tys. zakażeń. Problem z rosnącą liczbą zakażeń zauważają eksperci. Tymczasem niektóre kraje całkowicie wycofują się z covidowych obostrzeń. Po Wielkiej Brytanii polski minister zdrowia Adam Niedzielski, zarekomendował premierowi, by od 1 kwietnia znieść obowiązek noszenia maseczek, kwarantanny i izolacji. Czy to, według szefa resortu zdrowia, koniec pandemii? Na to wygląda. Eksperci jednak nie do końca zgadzają się z rządzącymi, co do całkowitego znoszenia obostrzeń. – Nie pierwszy już minister sygnalizuje coś, co nie jest zgodne z aktualną sytuacją i aktualną wiedzą. Na pewno nie jest to moment ogłaszania końca pandemii – powiedział w Radiu Zet dr Grzesiowski. Według niego nie można mówić o końcu piątej fali, lecz raczej o korekcie zachorowalności, wynikającej z ferii i powrotu dzieci oraz skutków migracji.
Zakazić mogą się również żołnierze w Ukrainie. Zwłaszcza że zaszczepiło się tam zaledwie 35 proc. społeczeństwa
Dobrą informacją ma być natomiast to, że wariant BA.2 ten jest jednocześnie łagodny. Rzeczywiście, w Polsce liczba hospitalizacji spada, a śmiertelność jest znacznie niższa. W Małopolsce marcu średnia dzienna liczba zgonów jest o połowę niższa, niż w czasie 5 fali i czterokrotnie - niż w czasie poprzednich fal.
Źródło: WHO Foto: Unsplash
