- Jeden straszy nielegalnymi imigrantami, drugi straszy legalnymi imigrantami, a my wychodzimy i mówimy co robić, aby Polacy nie stawali się emigrantami zarobkowymi, a wyjeżdża nas z Polski dziesiątki tysięcy - mówił w Skawinie Szymon Hołownia. Liderzy Trzeciej Drogi – koalicji Polski 2050 i PSL, Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz ostrzegają, że jeśli Konfederacja zamiast nich zajmie trzecie miejsce w wyborach, to nic się nie zmieni.
Władysław Kosiniak-Kamysz wraz Szymonem Hołownią spotkali się we wtorek, 4 lipca z mieszkańcami podkrakowskiej Skawiny. Wcześniej zadaliśmy im kilka pytań, przekazanych przez naszych czytelników. Pytamy o ich zdanie na temat dostępności aborcji i in vitro. Pytamy też, co właściwie odróżnia ich koalicję od Platformy Obywatelskiej, PiS-u, czy Konfederacji i co sądzą o referendum dotyczącym relokacji uchodźców, które ma się odbyć wraz z najbliższymi wyborami.
Lider Polski 2050 przekonuje, że podczas, gdy dwie główne partie są zajęte wzajemną walką, to Trzecia Droga myśli o tym, co jest dobre dla Polaków i chce to zrealizować. - Większość Polaków, którzy głosowali na PiS, głosowali na Dudę czuje się oszukana. Oczekiwali pewnej korekty w prawą, konserwatywną stronę, a dostali wojnę polsko-polską, hiperinflację, potężne obciążenia podatkowe, szkołę w ruinie i wiele innych rzeczy, które się nie udały - mówi Szymon Hołownia. - Jeden straszy nielegalnymi imigrantami, drugi straszy legalnymi imigrantami, a my wychodzimy i mówimy co robić, aby Polacy nie stawali się emigrantami zarobkowymi, a wyjeżdża nas z Polski dziesiątki tysięcy. Kiedy oni toczą święte wojny, my z uporem będziemy powtarzali, że istnieje trzecia droga i przekonywali ludzi, że dzisiaj musi być w końcu polityką, która rozwiązuje ich problemy - mówi Hołownia. - My nie będziemy naginać rzeczywistości. My wiemy jak zrobić zieloną energetykę, wiemy jak zrobić szkołę, w której po podstawówce będzie płynny angielski, wiemy, co zrobić z ochroną zdrowia. Myśmy się po prostu do tego przygotowali. Lekcje mamy odrobione, więc myślimy o tych wyborach może nie ze spokojem, ale z nadzieją, że na tę zdrową żywność, którą my proponujemy, znajdzie się w końcu klient w tej krainie politycznych fast food`ów - podsumowuje lider Polski 2050.
Prezes PSL przypomina, że wszystko na to wskazuje, że po wyborach powstanie rząd koalicyjny i to od trzeciego ugrupowania (poza PiS-em i PO) będzie zależeć, kto go utworzy. - My bardzo dobrze wiemy, że do wyborów może się jeszcze dużo wydarzyć i zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy solą w oku i dla tych, którzy są po prawej i po lewej stronie, bo boją się tego, że my będziemy mieli głos kluczowy. Głos oddany na nas, na Trzecią Drogę, to najcenniejszy głos jaki można oddać - mówi Władysław Kosiniak-Kamysz. - Dlaczego? Ponieważ jeśli my zajmiemy trzecie miejsce to nastąpi odsunięcie PiS-u od władzy. Ani PiS ani Platforma nie będzie rządzić samodzielnie. Ten kto zajmie trzecie miejsce - na dzisiaj to albo my, albo Konfederacja - będzie decydował, w którą stronę pójdzie Polska. Jeżeli my - to pójdzie w stronę demokratyczną. Jeżeli trzecie miejsce zajmie Konfederacja to pójdzie w stronę sojuszu z PiS-em, a Grzegorz Braun będzie ministrem edukacji. Wtedy czekają nas dopiero ciekawe czasy. Ci, którzy myśleli, że pan Czarnek to jest najtrudniejsze, co nas spotkało w edukacji, to niech sobie wyobrażą taki scenariusz, a jest on niestety bardzo realny - ostrzega lider PSL-u. - Albo my dostaniemy dobry wynik, albo nic w Polsce się nie zmieni - podsumowuje.
Lider Polski 2050 kreśli obraz Polski, który jego zdaniem stanie się rzeczywistością, jeśli powstanie koalicja PiS-u z Konfederacją. - Mamy sto dni na to, aby zabezpieczyć Polskę przed wyjściem z Unii Europejskiej, całkowitym zakazem aborcji, Braunem jako ministrem edukacji i państwem, w którym za korepetycje nie będzie się płaciło 3 tysiące, jak teraz płaci średnio polska rodzina, tylko 6 albo 10 tysięcy, bo nie będzie bezpłatnej szkoły. To wszystko możemy mieć już za pół roku. Albo - za pół roku możemy mieć normalność - dodaje Hołownia.