niedziela, 7 listopada 2021 11:29

„Jest pani kretynką” - wicemarszałek wyjaśnia słowa, które padły w Galerii Kazimierz

Autor Mirosław Haładyj
„Jest pani kretynką” - wicemarszałek wyjaśnia słowa, które padły w Galerii Kazimierz

Do sieci trafiło nagranie, na którym słychać, jak wicemarszałek Sejmu podczas zakupów w Galerii Kazimierz nazywa swoją rozmówczynię kretynką. Ryszard Terlecki wyjaśnia swoją reakcję.

Nagranie wykonane w Galerii Kaziemierz, na którym słychać, jak Ryszard Terlecki zwraca się do rozmówczyni "Jest pani kretynką", trafiło do sieci w sobotę (6 listopada). Zostało udostępnione za pośrednictwem Twittera przez posłankę KO Barbarę Nowacką.

– PiSowska arogancja i chamskie zachowanie w stosunku do kobiet

– skomentowała film posłanka.

Wicemarszałek, w rozmowie z portalem dziennikpolski.pl, wyjaśnia powód takiej reakcji:

– Byłem z żoną na zakupach. Nagle podeszły do mnie dwie kobiety, jedna zaczęła nagrywać zdarzenie telefonem, a druga wykrzykiwała, że prześladuję kobiety (m.in. „to co robicie kobietom jest karygodne”). Był to oczywisty przejaw agresji i chamstwa, który wywołał zdumienie przypadkowych świadków. Powiedziałem tej pani, że jest kretynką, określając w ten sposób jej poziom umysłowy. Uważam, że to określenie było niezwykle delikatne wobec zachowania, z jakim się spotkałem. Niestety takie zachowanie jest charakterystyczne dla środowisk przedkładających awanturę ponad jakiekolwiek argumenty. Trzeba jednak na to reagować. Ja zrobiłem to bardzo grzecznie.

Z kolei w rozmowie z portalem onet.pl tak zdarzenie opisuje bohaterka nagrania, pani Joanna:

– Zobaczyłam marszałka i pomyślałam, że drugi raz taka okazja może mi się nie trafić. Chciałam wyrazić swoje zdanie na temat tego co dzieje się w kraju. Nie podoba mi się to bardzo. Zwłaszcza to, jak zostały potraktowane kobiety. Uważam, że faktycznie odebrano nam prawa i potraktowano nas bardzo przedmiotowo. Zaskoczyła mnie jego odpowiedź. Jest to jeden z ważniejszych polityków w kraju. Wiem, że pan Terlecki miewał wcześniej takie odzywki, ale nie sądziłam, że zwróci się do mnie w ten sposób. Była to wypowiedź skierowana i do mnie jako kobiety i jako obywatelki. Wydaje mi się jednak, że mamy prawo podejść do polityka i wyrazić swoje zdanie. Przecież nie krzyczałam na niego, ani go nie obrażałam. Wyraziłam tylko swoją opinię.

Inf.: dziennikpolski.pl
Fot.: wikipedia.org

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka