Radni klubu Kraków dla Mieszkańców w Radzie Miasta Krakowa apelują do prezydenta Aleksandra Miszalskiego o zabezpieczenie terenów na północy miasta, w sąsiedztwie użytku ekologicznego Dolina Prądnika. Inicjatywa zakłada stworzenie rozległego obszaru zielonego, który miałby pełnić funkcję „zielonych płuc” dla Krakowa. Rezolucja w tej sprawie nie została jednak uchwalona.
Radni przypominają, że już w zeszłej kadencji Rada Miasta zobowiązała ówczesnego włodarza, Jacka Majchrowskiego, do działań na rzecz ochrony terenów zielonych. Niestety, poza rozpoczęciem prac nad nowym planem miejscowym, niewiele się w tej sprawie wydarzyło. W związku z tym teraz radni domagają się podjęcia konkretnych kroków.
Leo wykupił Las Wolski. Miszalski pójdzie w jego ślady?
Radny Łukasz Maślona zwrócił uwagę na przykład dawnego prezydenta Juliusza Leo, który wraz z rajcami miał odwagę wykupić tereny pod Las Wolski.
Radna Aleksandra Owca, podkreśliła przyrodniczą i rekreacyjną wartość obecnego terenu użytku ekologicznego: „są tam liczne gatunki ptaków czy ślimaków, ale też bobry. Ten park leśny w obecnej formie jest też cennym terenem rekreacyjnym dla mieszkanek i mieszkańców. Niestety sąsiadujące tereny rolne napierają na ten niewielki użytek ekologiczny. Nasz projekt przewiduje stworzenie jego otuliny - miejsca, które będzie dodatkową przestrzenią dla licznych spacerowiczów, ale również obniży ryzyko na przykład wpływu nawozów rolniczych na użytek ekologiczny. Park leśny, którego utworzenie proponujemy w rezolucji miałby powierzchnię przekraczającą 130 hektarów. To projekt ambitny, ale potrzebny i możliwy.”
Dolina Prądnika to dolina rzeki Prądnik, która z Wyżyny Olkuskiej przepływa przez Ojcowski Park Narodowy i kieruje się na położone na południe od niego obszary rolnicze, obecnie coraz bardziej zabudowujące się. Rzeka - już pod nazwą Białucha, uchodzi do Wisły w Krakowie, w okolicach Dąbia.
Postulowany obszar parku XXL Dolina Prądnika obejmuje tereny, które mają prywatnych właścicieli. Radna Eliza Dydyńska-Czesak zwróciła uwagę na trudności związane z dostępnością tych terenów: „Wiemy z informacji od mieszkańców, że głównymi właścicielami tych terenów jest Małopolska Hodowla Roślin oraz Archidiecezja Krakowska. Mamy nadzieję, że Prezydent podejmie działania, aby w drodze wykupu czy zamiany pozyskać tereny Doliny Prądnika i zabezpieczyć zielone płuca tej części Krakowa przed intensywną zabudową. W zeszłej kadencji Rada Miasta Krakowa zrobiła pierwszy krok i poparła projekt uchwały o utworzenie ponad 130 ha parku XXL. Mamy nadzieje, że w tej kadencji uda się sfinalizować tę sprawę.”
"Polityczny walec rozjeżdża resztki nadziei"
Głosowanie w sprawie parku XXL w Dolinie Prądnika zaplanowane było na ostatnią sesję Rady Miasta. Rezolucja w tej sprawie nie została jednak przegłosowana.
Sprawę ostro skomentował jeden z inicjatorów podjęcia działań w celu utworzenia parku, Łukasz Maślona: "Hipokryzja rządzi Krakowem! Radni PO, Nowej Lewicy i Zielonych byli wczoraj za, ale jednak przeciw apelowi o powstanie ponad 130 ha parku leśnego XXL Dolina Prądnika To niezwykle smutne, gdy polityczny walec rozjeżdża resztki nadziei, że obecna władza w Krakowie może zachować się godniej, aniżeli poprzednicy. Niestety pomimo głosu lokalnych stowarzyszeń: Towarzystwa Prądnickiego i Przyjaciół Witkowic, oraz wbrew głosowi radnej Aleksandry Piotrowskiej (Akcja Ratunkowa dla Krakowa i Koalicja Ruchów Krakowskich) wyrzucono do kosza apel do Prezydenta Aleksandra Miszalskiego, Archidiecezji Krakowskiej i Małopolskiej Hodowli Roślin o wymianę/sprzedaż gruntów na rzecz utworzenia Zielonych Północnych Płuc Krakowa - wzorem Lasu Wolskiego i Prezydenta Juliusza Leo i ówczesnych rajców".
Hipokryzja rządzi Krakowem! Radni PO, Nowej Lewicy i Zielonych byli wczoraj za, ale jednak przeciw apelowi o powstanie...
Opublikowany przez Łukasza Maślonę Środa, 26 lutego 2025
Maślona uważa, że decyzja ma podłoże polityczne, a raczej koleżeńskie. "aktem jest, że na czele Małopolskiej Hodowli Roślin stoi kolega partyjny radnych PO, więc koleżanki i koledzy zadbali, by w temacie niewiele się działo" - napisał.
Nowy park w Krakowie?
Na decyzję krakowskich radnych z PO mogło wpłynąć to, że we wtorek, 25 lutego, prezydent Miszalski spotkał się właśnie z przedstawiciele Kurii. Jak poinformował, rozmawiano o możliwości udostępnienia mieszkańcom zamkniętych obecnie dla nich ogrodów i parków należących do Kościoła. To w sumie aż ponad 120 hektarów. "Co jest dla mnie szczególnie ważne, program przewiduje utworzenie ogólnodostępnych parków, w tym parków leśnych, na obszarze planu miejscowego “Witkowice Dolina Prądnika”. To ogromny obszar o wielkich walorach przyrodniczych. Dzięki porozumieniu będziemy w stanie zabezpieczyć to miejsce" - napisał Aleksander Miszalski. Prezydent podpisał z Archidiecezją Krakowską list intencyjny zakładający zorganizowanie programu “Otwartych Ogrodów, nic jednak konkretnego jeszcze nie ustalono.
W Krakowie brakuje zieleni? Niekoniecznie… Po prostu nie jest dostępna dla mieszkańców! Podpisałem z Archidiecezją...
Opublikowany przez Aleksandra Miszalskiego Wtorek, 25 lutego 2025
Fot.: Kraków dla Mieszkańców