Rada Miasta Krakowa zdecydowała o skierowaniu do dalszego procedowania prezydenckiego projektu o utworzeniu Muzeum – Miejsca Pamięci KL Plaszów. Czy Muzeum powstanie pomimo sprzeciwu kilkunasty tysięcy mieszkańców? "Aby wyjść z impasu, w jakim się znaleźliśmy, konieczne są konsultacje społeczne z prawdziwego zdarzenia" - pisze grupa aktywistów tworzącyh FestivALT, którzy prowadzą działania w Płaszowie od wielu lat. Na najbliszszy performans zapraszają już 3 października.
Dyskusja na sesji o utworzeniu Muzeum trwała cztery godziny. Przyszli na nią również mieszkańcy sprzeciwiający się inwestycji. Przypominamy, że pod petycjami w tej sprawie do prezydenta Jacka Majchrowskiego podpisało się aż 12 tys. osób. Piszemy o tym i o projekcie upamiętnienia obozu KL Płaszów tu:
Większość radnych, która zabrała głos w dyskusji, poparła projekt takiego upamiętnienia miejsca kaźni, jakie zaproponowało Miasto. Przedstawiła go Katarzyna Olesiak, dyrektor wydziału kultury urzędu miasta. Za projektem opowiedział się też komisji kultury.
Potrzebę dialogu z mieszkańcami podkreślili Wojciech Krzysztonek i przewodniczący klubu Kraków dla Mieszkańców Łukasz Gibała. Łukasz Maślona z tego samego klubu zgłosił wniosek formalny o odesłanie uchwały do projektodawcy, by wypracować wspólne stanowisko z mieszkańcami, ale podczas gosowań radni odrzucili ten wniosek i projekt bedzie nadal procedowany.
W czasie dyskusji głos zabrała także Magdalena Rubenfeld z żydowskiego stowarzyszenia FestivALT, które m.in. organizuje spacery edukacyjne po terenie obozu. W jej ocenie miasto straciło okazję, by stworzyć miejsce współtworzone przez mieszkańców. – Jesteście po dwóch stronach frontu, a moglibyście działać razem – mówiła.
FestivALT to żydowski kolektyw twórczy i festiwal organizowany pod tą samą nazwą. Aktywiści zrzeszeni w ramach FestivALT-u prowadzą działania w Płaszowie od wielu lat, zanim jeszcze rozgorzała dyskusja na temat budowy Muzeum.
- W toczącej się obecnie debacie staramy się zrozumieć argumenty obu stron i wierzymy, że aby wyjść z impasu, w jakim się znaleźliśmy, konieczne są konsultacje społeczne z prawdziwego zdarzenia - napisała do naszej redakcji Katarzyna Walczak, przedstawicielka grupy. - Zaproponowaliśmy wsparcie w dialogu, namawiając do prawdziwej rozmowy, uwzględniającej pluralizm poglądów. Wierzymy bowiem, że stoimy przed szansą stworzenia w Płaszowie projektu opartego o wspólną troskę o ten teren, tworzonego razem z mieszkańcami i mogącego być naszym wspólnym sukcesem.
Już 3 października Płaszów stanie się sceną performansu Still standing. Aleksandra Janus i Weronika Pelczyńska artystki z kolektywu zbadają, w jaki sposób ciało może stać się żywą rzeźbą wpasowującą się w konkretną przestrzeń.
11 października zrealizowany zostanie kolejny z serii spacerów po Płaszowie – tym razem o charakterze medytacyjnym. Wydarzenie poprowadzi potomkini Żydów pochowanych na byłym cmentarzu żydowskim w Płaszowie – Zofia Noworól, proponująca odmienne spojrzenie na tę przestrzeń.
17 października odbędzie się przełożony spacer z dr hab. Zofią Prokop i Maciejem Fijakiem. Tego samego dnia zaplanowane zostało także alternatywne zwiedzanie Podgórza, podczas którego poruszone zostaną trudne tematy dotyczące historii zagłady.
foto: FestivALT