piątek, 17 grudnia 2021 15:23

Kraków. Kolej idzie na całość. Rozbiórka wiaduktu zablokuje dojazd na Grzegórzki

Autor Marzena Gitler
Kraków. Kolej idzie na całość. Rozbiórka wiaduktu zablokuje dojazd na Grzegórzki

Wykonawca linii kolejowej w Krakowie zapowiedział całkowite zamknięcie ul. Grzegórzeckiej. O planach komunikacyjnego paraliżu poinformowało miasto.

Sprawa jest już przesądzona. W związku z kontrowersyjna rozbiórka najstarszego krakowskiego mostu - wiaduktu kolejowego na Grzegórzkach, całkowicie zablokowana zostanie przebiegająca pod nim ulica Grzegórzecka. To oznacza zmianę pięciu tras tramwajów nr 1, 14, 17, 19 i 22. Również piesi chcący dotrzeć np. od Dietla doi Hali targowej, będą musieli iść dłuższą trasą. Wstrzymany zostanie też ruch samochodowy.

Jak zapowiada miasto, prace przy rozbiórce rozpoczną się po Nowym Roku i obejmą okres małopolskich ferii zimowe, które w tym roku szkolny potrwają od 17 do 30 stycznia 2022 r.

Prace mają potrwać miesiąc, ale funkcjonowanie komunikacji zbiorowej ma zostać wznowione po 2–3 tygodniach. W czasie zamknięcia przejazdu i przejścia pod wiaduktem zostanie wprowadzona zastępcza komunikacja autobusowa, łącząca przystanki „Starowiślna” i „Hala Targowa” z wykorzystaniem ul. Podgórskiej.

Mają też zostać utworzone alternatywne ciągi piesze i pieszo-rowerowe po północnej (na przedłużeniu ul. Zyblikiewicza) i południowej stronie (na wysokości targowiska) Grzegórzeckiej.

Na czas największych wykonawca ma otworzyć obecnie częściowo zamknięte ulice alternatywne dla Grzegórzeckiej: ul. Powstańców Wielkopolskich, Podgórską, Miodową, a także bulwary wiślane.

Jak zapowiada PKP PLK w sumie rozbiórka i odbudowa wiaduktu może potrwać nawet 15 miesięcy.

Z zapowiedzi wynika jedno: krakowian czeka kolejny komunikacyjny horror. Całkowite zablokowanie na blisko miesiąc jednej z ważniejszych ulic doprowadzi do korków w dużej części miasta: od Podgórza po Stare Miasto. Choć w wyniku rozmów miasta zarówno z generalnym wykonawcą, jak i PKP PLK prace mają być maksymalnie skrócone, to rozpoczynanie ich zimą, stawia pod znakiem zapytania deklarowane terminy. Gdy przyjdzie śnieg i mróz, zamknięcie Grzegórzeckiej może potrwać znacznie dłużej niż zaplanowano. Jak wygląda funkcjonowanie miasta podczas remontów widać choćby po gigantycznych korkach, jakie tworzyły się, gdy drogowcy pracowali na ul. Konopnickiej czy ostatnio w czasie remontu nawierzchnia na Tischnera.

Cała nadzieja w zablokowaniu proponowanych zmian przez radnych dzielnicowych Starego Miasta, Kazimierza i Grzegórzek, które obejmą zmiany w komunikacji.

Przypomnijmy, rozbiórka zabytkowego wiaduktu to efekt wykreślania obiektu z 1863 roku z rejestru zabytków. Zawnioskowało o to PKP PLK, a zgodę wydał Główny Konserwator Zabytków, Magdalena Gawin, która potem jednak doszukała się pewnych nieprawidłowości i poinformowała, że sprawa zostanie ponownie przeanalizowana. Zaapelowała też do PKP o wstrzymanie się z pracami rozbiórkowymi. jak widać - bezskutecznie.

Petycję do PKP o wstrzymanie rozbiórki przygotowali krakowscy aktywiści: Jan Kłapa i Tanita Ciesielska. Podpisało się pod niż już ponad 1000 osób.

"Jesteśmy oburzeni faktem, że, pomimo trwającego kilka lat dialogu PKP z służbami konserwatorskimi, inżynierami i przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego, w toku którego powstała koncepcja godząca zachowanie dużej części substancji zabytku z modernizacją linii kolejowej, Inwestor postanowił zupełnie zignorować jakiekolwiek kompromisowe rozwiązanie. Rozbiórka oznacza nieodwracalne zniszczenie ponad stupięćdziesięcioletniego wiaduktu – jak się wydawało – na trwałe wpisanego w krajobraz miasta Krakowa. Warto zaznaczyć, że okolice Hali Targowej są przedmiotem licznych ambitnych planów rewitalizacyjnych i urbanistycznych, dla których wiadukt będzie oczywistą dominantą. Szczególnie w tym kontekście jego autentyczność i ciągłość trwania są nie do przecenienia" - czytamy w dokumencie.

"Jako niezrozumiałą postrzegamy decyzję Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu z dnia 1 września 2021 roku, podjętą na wniosek PKP, uchylającą decyzję Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Krakowie z dnia 5 września 1989 r., która wpisywała do rejestru zabytków wiadukt kolejowy nad ul. Grzegórzecką. Prezentowana w niej interpretacja przepisów jest dalece kontrowersyjna. Decyzja ta nie miała okazji stać się przedmiotem kontroli sądu administracyjnego, gdyż w dniu 28 października 2021 r. MKiDNS wznowiło rzeczone postepowania, którego wynik, jak dotąd, pozostaje nieznany. Pomimo braku rozstrzygnięcia, PKP przystąpiło do prac rozbiórkowych" - argumentują aktywiści.

Przypominają też, jak duże znaczenie ma wiadukt, będący symbolem tej części miasta, zarzucając państwowej spółce, ze kieruje się tylko względami finansowymi, lekceważąc dziedzictwo narodowe. "W świetle doniesień prasowych, koszt inwestycji w obrębie miasta Krakowa, wynosić na ponad 1 mld zł, przy czym oszczędność wynikające ze zburzenia zabytkowego wiaduktu wydaje się być marginalna. Zaś wartość historyczna i naukowa wiaduktu jest niemierzalna i w wyniku zburzenia zostanie bezpowrotnie utracona. Wydaje się, że służby odpowiedzialne za rozbudowę infrastruktury kolejowej traktują ochronę własnego dziedzictwa kulturowego wyłącznie jako źródło problemów, komplikacji i dodatkowych kosztów" - podsumowują.

Petycję można podpisać na stronie: https://www.petycjeonline.com/petycja_w_sprawie_zaprzestania_rozbiorki_wiaduktu_nad_ul_grzegorzeck

fot. Bogusław Świerzowski / krakow.pl

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka