wtorek, 26 października 2021 18:18, aktualizacja 4 lata temu

Na oddziałach pediatrycznych brak miejsc. Wirus uderzył ze zdwojoną siłą. Lekarze apelują do rodziców

Autor Mirosław Haładyj
Na oddziałach pediatrycznych brak miejsc. Wirus uderzył ze zdwojoną siłą. Lekarze apelują do rodziców

W związku z szalejącym wśród małych dzieci wirusem RSV oddziały pediatryczne w Szpitalu im. Żeromskiego i Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym im. św. Ludwika pękają w szwach.

-Wirus jest szczególnie groźny dla najmłodszych pacjentów, a zaczyna się jak typowe przeziębienie: gorączką, wodnistym katarem, kaszlem.
- Infekcje te charakteryzują się bardzo ciężkim przebiegiem. Towarzyszy im zapalenie oskrzelików i duszności. Wirus jest szczególnie groźny dla najmłodszych dzieci noworodków oraz tych do pierwszego czy drugiego roku życia. Najczęściej to właśnie one wymagają hospitalizacji

- mówi "Gazecie Krakowskiej" dr Katarzyna Przybyszewska, zastępca dyrektora ds. lecznictwa zamkniętego Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego im. św. Ludwika w Krakowie.

Sytuacja w szpitalu jest poważna. Jak relacjonuje dr Przybyszewska większość łóżek została przekształcona na łóżka infekcyjne.

-Uruchomiliśmy maksymalną liczbę ponad 60 miejsc dla małych pacjentów. Wszystkie z nich są zajęte

– wyjaśnia dr Przybyszewska.

Szefowa Oddziału Chorób Infekcyjnych i pediatrii Szpitala im. Żeromskiego w Krakowie dr Lidia Stopyra informuje, że przyczyną zachorowań może być epidemia koronawirusa i zeszłoroczny lockdown:

- Niestety, izolacja sprawiła również, że więcej dzieci stało się wrażliwych na wirusa, ponieważ do tych, które chorowałyby w tym roku, doszły te, które uniknęły tego w poprzednim sezonie i nie nabyły odporności po przechorowaniu. Infekcje nałoży się więc na dwa roczniki, stąd tak duże przepełnienie szpitali.

Decyzją wojewody w Szpitalu im. Żeromskiego zwiększono liczbę łóżek na oddziale do 40. Mimo tego brakuje miejsc i dostawiane są kolejne łóżeczka.

-Zaadaptowaliśmy już nawet część sąsiedniego oddziału. Jest bardzo ciasno

-informuje dr Stopyra i zwraca się do rodziców:

- Apeluję więc do rodziców, by dzieci z objawami jakiejkolwiek infekcji zatrzymywali w domach, a nie pozwalali na to, aby roznosiły zakażenie wśród innych w przedszkolach, żłobkach czy szkołach.

Inf.: Gazeta Krakowska

Czytaj również:

Myślenicki oddział dziecięcy przepełniony. Takiej sytuacji nie było od lat! Winny wirus
Wiadomości Myślenice: W związku z szalejącym wśród małych dzieci wirusem RSV myślenicki oddział pediatryczny pęka w szwach. Dziennie zostaje na niego przyjętych ok. 10 małych pacjentów.
Obserwuj nas w Google News

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka