Na bruku malowniczych uliczek Starego Miasta i Kazimierza pojawiły się szpecące pasy - nowe koperty wymalowane przez krakowskich drogowców. Internauci nie zostawili na Zarządzie Dróg Miejskich suchej nitki. Dostało się też Małopolskiej Konserwator Zabytków Monice Bogdanowskiej, ale czy słusznie?
Zarząd Dróg Miejskich w Krakowie, zadowolony z siebie, pochwalił się nowym pomysłem na uporządkowanie miejsc parkingowych w zabytkowych częściach Krakowa. To koperty, które jedna za drugą biegną wzdłuż malowniczych kamieniczek. "Trwają prace, mające na celu wprowadzenie poziomego oznakowania miejsc postojowych. Jest to wcielenie w życie wyroku sądu, dotyczącego oznaczenia m.in. miejsc postojowych dla inwalidów. Koperty i białe linie pojawią się na obszarze Starego Miasta, Kazimierza i Stradomia" - czytamy w poście, pod którym natychmiast pojawiło się blisko 200 komentarzy, nie zostawiających na drogowcach suchej nitki.
📐🖌 Trwają prace, mające na celu wprowadzenie poziomego oznakowania miejsc postojowych. Jest to wcielenie w życie wyroku...
Opublikowany przez Zarząd Dróg Miasta Krakowa Środa, 11 sierpnia 2021
"Drogowcy malują linie wyznaczające m.in. miejsca postojowe i koperty dla osób niepełnosprawnych. Poruszanie się w granicach całej Strefy Płatnego Parkowania w Krakowie będzie spójne i uporządkowane" - przekonuje też na swojej stronie miasto.
Jednak białe pasy, koperty wchodząca w połowie na jezdnię, w połowie na chodniki, biegnąca przez kilkadziesiąt metrów wzdłuż uliczek wzbudziły protest i oburzenie mieszkańców Krakowa.
"Jak można tak ostentacyjnie psuć stare, piękne miasto" - bulwersuje się Adam Golec, a Szymon Banaś pyta: "Co Wam to miasto złego zrobiło, że tak je niszczycie?".
"No to szanowny Zarząd Dróg Miasta Krakowa przebiliście wszystkie swoje dotychczasowe pomysły... przykre, żałosne, bezmyślne... to tak delikatnie" - nową inicjatywę krakowskich drogowców skomentował m.in Jacek Młynarz radny dzielnicowy z Podgórza.
"Zarząd Dróg Miasta Krakowa jesteście bandą imbecyli bez żadnego poczucia estetyki. By tak zniszczyć dopiero co wyremontowaną ulice jeszcze się tym chwaląc i strasząc dalszymi takimi zmianami w centrum trzeba mieć prawdziwy talent. Szkoda ze za usunięcie kopert zapłaci potem mieszkaniec a nie wy" - nie przebiera w słowach Oskar Endres.
Podobnych opinii są setki. Pod postem ZDM jest już prawie 200 reakcji, ale żadnej pozytywnej.
Dostało się też Małopolskiej Wojewódzkiej Konserwator Zabytków Monice Bogdanowskiej, ale czy słusznie? "No i gdzie jest Pani Monika Bogdanowska? To jest najgorszy konserwator zabytków, który w ostatnim czasie miał okazję pełnić tą funkcje. Ta kobieta blokuje wszelkie inwestycje rozwijające miasto i ułatwiające w nim życie. np. tramwaj przez Aleje, estakada nad Grzegórzecką. Zajmuje się tym co nie trzeba a pod jej nosem urzędnicy robią coś takiego. Po prostu żałosne i brak słów" - podsumował Igor Oleksiu. Jednak jak się okazuje, nikt nie pytał o zdanie konserwator.
Nowe koperty na krakowskich uliczkach to kolejna próba poziomego oznakowania ulic, przeprowadzona przez miasto. Przypomnijmy, niebieskie koperty pojawiły się na ulicach Starego Miasta i Kazimierza już w maju 2018 roku. Wtedy też dla wielu wydawały się szpecące i nie do zaakceptowania na terenie miasta, wpisanego jako zabytek na listę UNESCO.
Ówczesny Małopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków, Jan Janczykowski po przeprowadzeniu kontroli nakazał Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu usunięcie do końca sierpnia 2018 roku niebieskich kopert. Miasto od tej decyzji się odwołało. Organ pierwszej instancji podtrzymał decyzję Konserwatora, miasto znów się odwołało, a sprawa trafiła w końcu do samego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który 14 listopada 2018 r. zadecydował, że na obszarze wpisanym na Listę Światową Dziedzictwa UNESCO, obejmującym Kraków Stare Miasto w granicach Plant oraz dawne miasto Kazimierz ze Stradomiem, oznakowanie miejsc postojowych dla osób niepełnosprawnych, oznaczonych kopertami z wypełnieniem, należy usunąć i to natychmiast.
Miasto odwołało się jednak od tej decyzji do sądu. I Wojewódzki Sąd Administracyjny przyznał rację miastu, choć jak się okazuje nie do końca. WSA zauważa, że Minister argumentując, że koperty dla niepełnosprawnych zostały wymalowane "agresywnym" niebieskim kolorem, który "nie tylko szpeci zabytkowe pierzeje ulic, ale też wprowadza dysharmonię i zaburza odczyt ciągów pieszych oraz jezdnych, zacierając granice pomiędzy nimi", a "koperty niejednokrotnie zajmują część chodnika i jezdni, a w niektórych przypadkach nawet połowę szerokości jezdni" wyraził się nieprecyzyjnie, bo kolor jest zgodny z obowiązującymi przepisami i powinien powołać się nie na subiektywne odczucia, ale na inne przepisy lokalne, na przykład regulujące, jakie elementy mogą być umieszczane w zabytkowej strefie miasta Krakowa, a jakie nie. WSA nie podobał się też nie mający podstawy prawnej nakaz natychmiastowej wykonalności decyzji MKiDN.
Z kolej od Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków WSA oczekuje, aby szczegółowo uzasadnił każdą z jego zdaniem niewłaściwych lokalizacji kopert, odnosząc się do walorów zabytkowych konkretnego miejsca, a nie ujmując ich zbiorczo: "Organ, ponownie rozpoznając sprawę, ustali należycie stan faktyczny w odniesieniu do każdego oznaczenia miejsca postojowego dla niepełnosprawnych, dokonanego przez skarżącą na terenie oznaczonego układu urbanistycznego, wpisanego do rejestru zabytków. Określi ponadto w powiązaniu z wyglądem zabytku w otoczeniu takiego konkretnego miejsca postojowego, czy i dlaczego narusza ono wygląd lub strukturę zabytku; nie poprzestając wyłącznie na subiektywnym postrzeganiu koloru oznakowania miejsca postojowego. Obowiązkiem organu będzie ponadto dokonanie rozważań w zakresie relacji pomiędzy wykonywaniem przez skarżącą ustawowych uprawnień do wykonywania czynności z zakresu zarządzania drogą (a więc oznakowania znakami poziomymi miejsc postojowych dla niepełnosprawnych), a wymogami ochrony zabytków. Tak dokonane ustalenia faktyczne będą podstawą dla rozważań prawnych; w szczególności w zakresie ewentualnego uzasadnienia stanowiska odnośnie konieczności uzyskania pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków na będące przedmiotem rozstrzygania przez organ wykonywanie działań, wynikających z ustawowych uprawnień Prezydenta Miasta (...) w zakresie zarządzania ruchem w tym mieście.
Po należytym ustaleniu stanu faktycznego i dokonaniu subsumpcji prawnej organ wyda stosowne orzeczenie, przy czym tut. Sąd nie przesądza o jego treści, i uzasadni je w sposób odpowiadający wymogom z art. 11 w zw. z art. 107 § 3 k.p.a." - czytamy w uzasadnieniu wyroku.
Jest więc jeszcze szansa, że kolejne koperty, podobnie jak poprzednie znów będą zeskrobane z zabytkowego bruku. Przed kolejnym Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, Moniką Bogdanowską jednak mnóstwo pracy, aby ocalić Kraków od szpetoty i dewastacji w świetle prawa.