Krakowscy strażnicy miejscy nie próżnują nawet w weekendy, kiedy to szczególnie skupiają się na centrum miasta. W ciągu ostatnich dwóch dni nałożyli mandaty w sumie na kwotę 16 150 zł. Za co?
Rekordzistą, jeśli chodzi o kwotę, został w czasie tego weekendu na mężczyzna, który w okolicy ul. Kurniki zaczepiał przechodniów i głośnym krzykiem zakłócał spokój i porządek publiczny. Dostał mandat karny na 1000 zł. Ale były też inne ciekawe przypadki.
Z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę „na mieście” pracowało 33 strażników miejskich. Prowadzili wzmożone kontrole centrum Krakowa. Efekt? 238 wykroczeń, 135 mandatów karnych na kwotę 16 150 zł. Strażnicy pouczyli też 95 osób, a w 8 przypadkach skierowali sprawy do sądu.
Podejmowane interwencje dotyczyły najbardziej uciążliwych dla mieszkańców czynów zabronionych: zakłócania spokoju i porządku publicznego, spożywania alkoholu w miejscach objętych zakazem, zaśmiecania i zanieczyszczania miejsc dostępnych dla publiczności, wybryków chuligańskich. Dodatkowo strażnicy kontrolowali rejon pod kątem naruszeń uchwały o parku kulturowym oraz nielegalnego handlu.
Jak ujawniają strażnicy, były tez inne „ciekawe” interwencje: kobieta, która oddawała mocz na chodnik przy ul. Starowiślnej, dostała mandat karny - 500 zł; za przewożenie na hulajnogach elektrycznych innych osób, ukarali mandatami karnymi 3 kierujących (każdy po 250 zł), a na mężczyznę zakłócającego spokój i porządek publiczny na ul. Starowiślnej, nałożono mandat karny - 500 zł.
Czytaj także: