czwartek, 6 czerwca 2024 13:24

KSOZ apeluje do prezydenta Miszalskiego. "Co czwarty ginie pod kołami auta"

Autor Patryk Trzaska
KSOZ apeluje do prezydenta Miszalskiego. "Co czwarty ginie pod kołami auta"

Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt apeluje do prezydenta Miszalskiego w sprawie jeży. KSOZ domaga się ponownego ustawiania tablic ostrzegawczych „Uwaga na jeże”. Aktywiści wskazują, że akcja powinna mieć charakter cykliczny. Ma to polepszyć niechlubne statystyki, z których wynika, że co czwarty jeż ginie pod kołami samochodu.

Jak wskazuje KSOZ, na pilną potrzebę ustawiania kolejnych tablic ostrzegawczych wskazują regularnie mieszkańcy Krakowa, którzy już w zeszłym roku, za pośrednictwem stowarzyszenia, zgłosili 43 propozycje lokalizacji takich tablic.

W odpowiedzi na apele mieszkańców Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie miał zainstalować jedynie jedną tablicę. – Nie zgadzamy się z takim postępowaniem i odprawianiem mieszkańców z  przysłowiowym kwitkiem. Uważamy, że każda propozycja lokalizacji takiego  znaku powinna zostać poddana szczegółowej analizie i na tej podstawie skierowana do realizacji. Tym bardziej, że w skali całego miasta takich  tablic jest zdecydowanie za mało, bo tylko 27, podczas gdy dla porównania np. w znacznie mniejszym Lublinie ustawiono ich 37 – podkreśla Agnieszka Wypych, Prezes Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt.

Działacze wskazują, że według szacunków pod kolami samochodów ginie co czwarty jeż, a w samym Krakowie umiera ich z tego powodu każdego roku kilka tysięcy. Wynikać ma to m.in. z faktu, że po zmroku są one niemal niewidoczne na drogach, a w obliczu  nadjeżdżających pojazdów zastygają w bezruchu. Odpowiednie oznakowanie ma polepszyć tę niechlubną statystykę.

Foto: Zuzanna Gietner/Głos24

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka