Nawet 9 powiatów z województwa Małopolskiego może dostać się do czerwonych i żółtych stref, plus jeszcze jeden dostanie ostrzeżenie – to pesymistyczny, ale prawdopodobny scenariusz jutrzejszej kwalifikacji, którą przeprowadza w każdy czwartek Ministerstwo Zdrowia.
W tej chwili w Małopolsce w żółtej strefie znajduje się 5 powiatów: suski, myślenicki, limanowski, nowotarski i tatrzański. W czerwonej - nie ma żadnego. Ale prawie na pewno już jutro to się zmieni. W trzech powiatach w ostatnich 14 dniach było tak dużo nowych zakażeń, że szansa na uniknięcie strefy czerwonej jest prawie żadna i to niezależnie od liczby jutrzejszych przypadków. Chodzi o powiaty: myślenicki, nowotarski i tatrzański.
W powiecie myślenickim sytuacja jest katastrofalna. Powiat na dzień dzisiejszy przekracza o prawie 90 przypadków graniczną liczbę do czerwonej strefy:
Niewiele lepiej jest w powiecie tatrzańskim. Tu także liczba nowych przypadków jest za duża – o ponad 40.
Do czerwonej strefy zapewne zostanie zaliczony także powiat nowotarski:
Na granicy czerwonej i żółtej strefy jest powiat limanowski. Ale jeśli jutro liczba zakażeń nie będzie duża – zostanie tu, gdzie jest – w żółtej.
Pewniakiem do pozostania w żółtej strefie jest też powiat suski. Nawet jeśli jutro nie będzie zakażeń w tym powiecie, zostanie w żółtej strefie.
W żółtej strefie znajdzie się też zapewne powiat wadowicki. WSSE w Krakowie poinformowało dziś o 22 nowych przypadkach w powiecie. Większość z nich pochodzi z Domu Pomocy Społecznej w Izdebniku. Wszystko wskazuje na to, że nawet jeśli jutro nie będzie nowych przypadków – powiat trafi do żółtej strefy.
Na granicy żółtej strefy znajduje się także powiat krakowski. Dziś przekracza ją o 4 przypadki. Ale jeśli jutro zakażeń będzie niewiele – ministerstwo może nie zdecydować się włączyć go do żółtej strefy.
Niestety sytuacja pogorszyła się w ostatnich dniach na Sądecczyźnie. Zarówno miasto Nowy Sącz jak i powiat nowosądecki były już w żółtej, a nawet czerwonej strefie. Ale na początku września udało się tam ograniczyć ilość zachorowań i region stał się „zielony”. Niestety, jest niebezpieczeństwo, że może wrócić do strefy z obostrzeniami. Na dzisiaj przekroczenie brzegowej liczby przypadków jest minimalne – w Nowym Sączu o 1 przypadek, w powiecie – o 7. Wszystko więc zależy od tego, jak dużo zakażeń będzie w regionie jutro. Jeśli niewiele – może skończyć się tylko na ostrzeżeniu.
Ostrzeżenie może tez dostać powiat miechowski, w którym liczba zakażeń jest niebezpiecznie blisko granicy żółtej strefy.
Reasumując - jeśli Ministerstwo Zdrowia będzie trzymać się bardziej restrykcyjnego wariantu, a do tego liczba zakażeń w zagrożonych powiatach będzie większa, mapa Małopolski może wyglądać jutro tak:
Jeśli nowych zakażeń nie będzie dużo, możemy liczyć na wariant optymistyczny:
Tak wygląda sytuacja w całym województwie:
Przypominamy, że oprócz dotychczasowych obostrzeń resort zdrowia chce wprowadzić nowe - m.in. maseczki obowiązkowe w strefie żółtej i czerwonej, mniej osób na imprezach i weselach oraz zamknięte o 22 lokale gastronomiczne, restauracje i puby ( w strefie czerwonej). Piszemy o tym tu: