środa, 14 października 2020 12:51, aktualizacja 4 lata temu

Małopolska w czerwonej strefie – czy to coś da?

Autor Tomasz Stępień
Małopolska w czerwonej strefie – czy to coś da?

Małopolska przegrywa walkę z koronawirusem. Od jutra prawie całe województwo znajdzie się w czerwonej strefie. Nie jest nawet wykluczone, że rząd nie będzie się bawił w wydzielenie jednego czy drugiego „żółtego” powiatu, skoro wokół jest czerwono. Ale czy nie naszedł czas, żeby zapytać: Jaki to ma sens?

Jutro zostaną podjęte decyzje, a od soboty nowe regulacje zaczną obowiązywać. Wiadomo, że ilość zakażeń w województwie bije w ostatnim czasie rekordy. Ale najważniejszym pytaniem nie jest – czy prawie całe województwo znajdzie się w czerwonej strefie. To jest już w zasadzie przesądzone. Poprawne pytanie brzmi: czy to coś da? Można mieć co do tego wątpliwości. I płyną one z twardych danych. Przykłady?

Powiat tatrzański: od ponad miesiąca w żółtej strefie od 1 października - w czerwonej. Gdy tam wchodził miał w ciągu 14 dni 128 przypadków. Teraz, po 2 tygodniach z obostrzeniami – 254 przypadków.

Powiat nowotarski: w żółtej strefie od niemal miesiąca, w czerwonej – od 1 października. Przy wejściu miał 254 przypadki, teraz – o 200 więcej 454.

Powiat myślenicki: : w żółtej strefie od 17 września, w czerwonej – od 1 października. Przy wejściu -  243 przypadki w dwa tygodnie, teraz – 464.

Podobnie jest w limanowskim czy suskim Co gorsza, w każdym z tych powiatów nie widać żadnej poprawy! Trend jest ciągle wzrostowy. Co dały żółte i czerwone strefy? Wygląda na to, że nic. Jest pytanie – dlaczego? Najbardziej prawdopodobna odpowiedź jest taka, że obostrzenia, które niosą strefy nie są już dopasowane do regionów. Nie oznacza to, że obostrzenia są bezsensowne. On są po prostu niedopasowane.

– Teraz duże miasta rzutują na wysoki wynik – powiedział dziś na konferencji prasowej rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.

To nieprawda. Duże miasta zawsze mały znaczący udział w liczbie zakażeń. Dzisiaj z ponad 1100 przypadków niemal 500 to Kraków – to mniej niż 45%. Ale miesiąc temu było podobnie: 7 września z 88 przypadków w Małopolsce 48 było z Krakowa (54%), a 8 września z 98 przypadków – 34 ze stolicy Małopolski (34%).

Tymczasem wygląda na to, jakby ministerstwo zdrowia dopasowało ograniczenia w czerwonych strefach właśnie do dużych miast. Dlatego w miejscowościach powiatowych – nie działają. – Co da w Myślenicach zakaz działania lokali i pubów po 22-giej, skoro i tak żaden tak długo nie działa – pytał niedawno jeden z naszych czytelników. Co da zakaz organizacji kongresów w Słomnikach czy Czarnym Dunajcu, skoro żadnego i tak tam nie planowano. Ograniczenia w ilości gości na weselach – być może mają sens, ale już od dawna żadnego ogniska poweselnego nie było. To przeszłość sprzed 2 miesięcy!

Coraz bardziej wygląda na to, ministerstwo nie bardzo wie, jak rozprzestrzenia się wirus i nie umie dopasować odpowiednich metod do walki z nim. Jak wiadomo, obecnie najwięcej jest przypadków rozproszonych. Kilka dni temu na 691 przypadków w Małopolsce aż 570 było rozproszonych.  A w nich osoby zakażone często same nie wiedzą, gdzie się zaraziły. Albo... nie chcą powiedzieć. Żeby nie wsypać kolegów, nie wysłać rodziny czy znajomych na kwarantannę itp. Nie ma systemu, który by to wszystko integrował, zbierał dane, tropił źródła itd. Sanepid nie ma na to ani środków, ani sił.

Restrykcje, obostrzenia, zakazy z czerwonej strefy – mieszkańcy to przyjmą i zniosą. Lokalny biznes także. Pod warunkiem, że będą widzieć w tym sens i mieć nadzieję, że przyniosą skutek. Jeśli nie… Może nie koniecznie musimy szykować się na rewoltę. Po prostu będzie tak, jak często Polacy robili w przeszłości – zaczną regulacje omijać. Coraz sprytniej i coraz skuteczniej.

Które powiaty trafią jutro do czerwonej strefy?

Granicą po której powiat wchodzi do czerwonej strefy jest 12 zakażeń na 10 tys. mieszkańców. Dlatego te powiaty, które mają współczynnik powyżej 12 ministerstwo kwalifikuje do strefy czerwonej. Wartości powiatów Małopolski są następujące:

  • suski: 39,06
  • tatrzański: 37,31
  • myślenicki: 36,36
  • miechowski: 32,98
  • Kraków: 30,53
  • limanowski: 26,71
  • nowotarski: 23,67
  • wadowicki: 18,50
  • olkuski: 18,25
  • wielicki: 17,73
  • krakowski: 17,12
  • Nowy Sącz: 16,83
  • nowosądecki: 15,13
  • chrzanowski: 14,53
  • oświęcimski: 14,20
  • gorlicki: 13,32
  • bocheński: 13,29
  • Tarnów: 12,17

Poniżej granicy czerwonej strefy są:

  • brzeski: 9,12
  • dąbrowski: 7,77
  • proszowicki: 9,95
  • tarnowski: 6,80

Poniżej lista obostrzeń, które czekają prawie całe województwo od soboty. Drukujemy je po raz kolejny, bo warto spojrzeć na nie pod innym kątem: które z nich przyniosą skutek w Krakowie, a które w Makowie Podhalańskim, Racławicach, Mucharzu czy Zakliczynie.

  • Organizacja kongresów i targów - zakaz
  • Wydarzenia kulturalne - w pomieszczeniach: zajęte co czwarte miejsce na widowni, otwartym powietrzu: jednocześnie liczba widzów nie większa niż 100 osób,
  • Gastronomia - prowadzenie działalności możliwe w określonych godzinach: od 6:00 do 22:00. Ograniczenia w zakresie godzin nie stosuje się do realizacji usług polegających na przygotowywaniu i podawaniu żywności na wynos lub jej przygotowywaniu i dostarczaniu.
  • Działalność hotelarska - dopuszczalna (tak jak w innych strefach)
  • Aquaparki i baseny - 75% obłożenia obiektu (tak jak w innych strefach)
  • Wesołe miasteczka, parki rozrywki lub parki rekreacyjne - zakaz
  • Kina - 25% miejsc, 1,5 m. odstępu (tak jak w innych strefach)
  • Sanatoria, rehabilitacja, uzdrowiska - dopuszczone pod warunkiem negatywnego wynik testu diagnostycznego (tak jak w innych strefach)
  • Zgromadzenia - do 150 osób, dystans 1,5 m (tak jak w innych strefach)
  • Kościoły - 50% obłożenia budynku (kościoła) lub innego obiektu kultu religijnego oraz obowiązek zakrywania ust i nosa, na zewnątrz: obowiązek zachowania dystansu 1,5 m i obowiązek zakrywania ust i nosa
  • Wesela, komunie, konsolacje i inne uroczystości rodzinne oraz przyjęcia okolicznościowe - 50 osób, z wyjątkiem obsługi
  • Transport zbiorowy - 50% liczby miejsc siedzących albo 30% liczby wszystkich miejsc siedzących i stojących określonych w dokumentacji technicznej lub dokumentacji techniczno-ruchowej dla danego typu środka transportu albo pojazdu przy jednoczesnym pozostawieniu w środku transportu albo pojeździe co najmniej 50% miejsc siedzących niezajętych – przewozy lokalne w ramach obszaru czerwonego.
  • Zasłanianie ust i nosa - tak jak w innych strefach: w środkach transportu publicznego; w miejscach ogólnodostępnych;
  • Handel - tak jak w innych strefach
  • Kluby nocne, dyskoteki oraz inne miejsca udostępnione do tańczenia (tzw. wolny parkiet) - zakaz
  • Salony kosmetyczne, fryzjerskie i tatuażu - dopuszczone tak jak w innych strefach
  • Siłownie oraz centra i kluby fitness - działalność dopuszczalna pod warunkiem, gdy na siłowni lub w klubie znajduje się nie więcej niż 1 osoba na 10 m2 powierzchni dostępnej dla klientów, przy zachowaniu odległości 1,5 m, z wyłączeniem obsługi.
  • Transport lotniczy - tak jak w innych strefach

Małopolska - najnowsze informacje

Rozrywka