Kilkadziesiąt milionów złotych – tyle wydała Muszyna na budowę ścieżek rowerowych EuroVelo. Turyści z całej Polski szybko docenili kolejną atrakcję na terenie gminy, a przy ścieżkach zaczęły powstawać wypożyczalnie rowerów i punkty gastronomiczne czy noclegowe. Jednak nagle na ścieżkach zaczęły pojawiać się także … ciężarówki.
- Ręce opadają. Jedni zabiegają o pieniądze, budują, starają się aby w gminie powstawały nowe atrakcje, a inni bezmyślnie to niszczą. Tak wygląda ścieżka EuroVelo 11 po dewastacji dokonanej przez pracowników miejscowego biznesmena. Pokazuję ten obraz całkowitej bezmyślności i mam nadzieję na opamiętanie – skomentował burmistrz Muszyny Jan Golba.
Zamiast rowerów to właśnie duże pojazdy jeździły ścieżką EuroVelo. Ciężarówki wypakowane po brzegi ziemią miały wywozić ją na działki w pobliżu Popradu. Teraz ścieżka jest pokryta grubą warstwą błota. Dodatkowo mogła zostać zniszczona i popękać.

Jak informuje Radio Kraków, władze Muszyny zgłosiły sprawę na policję, a kierowcy ciężarówek zostali ukarani mandatami za złamanie zakazu wjazdu na ścieżkę. Firma została także wezwana do uprzątnięcia terenu.
EuroVelo 11 to liczący 6 tys. km szlak rowerowy, który swój początek ma w Norwegii i biegnie przez Finlandię, Estonię, Łotwę, Litwę, Polskę, Słowację, Węgry, Serbię, Macedonię i Grecję. Małopolski odcinek trasy ma długość 271 km i rozpoczyna się właśnie w Muszynie. Prowadzi przez malownicze uzdrowiska w dolinie Popradu - Żegiestów, Piwniczną, jak również przez Kraków, Sądecki Park Etnograficzny, Jezioro Rożnowskie, Europejskie Centrum Muzyki w Lusławicach, czy Puszczę Niepołomicką z ośrodkiem hodowli żubrów.


fot. Facebook/Jan Golba