czwartek, 22 września 2022 17:00

[ZDJĘCIA] Niebezpieczne zapadlisko w Krakowie. Głęboka dziura 2 metry od bloków

Autor Patryk Trzaska
[ZDJĘCIA] Niebezpieczne zapadlisko w Krakowie. Głęboka dziura 2 metry od bloków

Blisko sześciometrowe osuwisko pojawiło się na jednym z nowo wybudowanych osiedli w Krakowie. Mieszkańcy nie kryją strachu, ponieważ według ekspertów osuwisko pogłębia się w stronę jednego z okolicznych bloków. Czy jest się czego bać?  

Mieszkańcy wyrwę w ziemi na swoim osiedlu przy ulicy Bolesława Roi w Krakowie zauważyli w nocy z 19 na 20 września. Od razu pojawiła się panika. Wszyscy mają przed oczami obrazy z Trzebini, gdzie ogromne osuwisko pochłonęło sporą część lokalnego cmentarza. W przypadku osuwiska w stolicy Małopolski chodzi jednak o bezpieczeństwo całego osiedla, w tym ludzi starszych czy dzieci.

Mieszkańcy przypominają, że podobna, ale mniejsza dziura już tworzyła się w tym miejscu, ale została naprawiona, Teraz jest ogromna. - Jest się czego bać, zwłaszcza, że codziennie przechodzimy tą drogą na parking - mówi mężczyzna, który mieszka w pobliskim bloku. Osiedle powstało w latach 2018- 2019, a już kilka razy był taki problem.

Jak poinformował rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich w Krakowie, na miejscy były już służby odpowiedzialne za podziemne instalacje, ale nic nie wskazuje, że doszło do jakiejś awarii. Jacek Bartlewicz.

- Ustalenia wciąż trwają. Teren musi zbadać nie tylko policja, ale także wodociągi czy kanalizacja. Wiadomo, że przyczyną osuwisk jest woda, która wypłukuje grunt, jednak na razie nie stwierdziliśmy powodów do siania paniki i niepokoju - zapewnia rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich w Krakowie. - Na razie nie ma jeszcze ustalonych przyczyn - dodaje Jacek Bartlewicz w rozmowie z Głosem 24. - Wszystko wskazuje na to, że grunt wymyła woda.

Może się wydawać, że osuwisko przy ulicy Bolesława Roi w Krakowie jest małe i niegroźne. Nic bardziej mylnego. Nie tak dawno informowaliśmy o osuwiskach w powiecie olkuskim i chrzanowskim występującymi w lasach czy na działkach. Zazwyczaj miały one kilka/kilkanaście metrów i były zasypywane przez służby. Ostatnie wydarzenia w Trzebini (powiat chrzanowski) pokazały dobitnie, że problem nie znika po zasypaniu i może stanowić realne zagrożenie życia dla  ludzi.

Zobacz: Trzebinia: „Zostanie zasypane ziemią i ciała w nim pozostaną”. Wiemy co dalej z cmentarnym obsuwiskiem

Zapadlisko pojawiło się na chodniku dosłownie dwa metry od ściany bloku i się powiększa. Służby na razie ogrodziły dziurę prowizorycznym płotem. Obok leżą w pogotowiu barierki do zamknięcia pobliskiej wąskiej uliczki. To jedyna droga dojazdowa do bloku i zarazem droga pożarowa.

fot. Marzena Gitler / Głos24

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka