W czwartek, 25 stycznia, Łukasz Litewka opublikował na swoim Facebooku wpis dotyczący Arniego, psa, któremu do tej pory nie pomogła żadna fundacja ani organizacja.
Arni to pies w typie owczarka niemieckiego, który trzymany jest przez właściciela na zamkniętej betonowej posesji. Jego domem jest teren magazynów na Os. Kolorowym w Krakowie. Odgrodzony od świata płotem i bramą, tęskniący za człowiekiem, całymi dniami szczeka.
Nikt do tej pory nie pomógł Arniemu
Psa próbowały odebrać z niewoli różne organizacje, w tym KTOZ. Im się udało, ale tylko na kilka dni, bo właściciel Arniego przyszedł po niego w obstawie adwokatów.
Nie ma podstaw prawnych, aby odebrać psa z rąk właściciela. Ma dostęp do wody, jedzenia, ogrzewanego pomieszczenia. Nikt go jednak nie wyprowadza na spacery, pies nie ma prawie żadnego kontaktu z człowiekiem. Jest skazany na samotność.
Litewka spróbuje uwolnić Arniego
Poseł Łukasz Litewka znany jest ze swojej działalności pro zwierzęcej. W czwartek, 25 stycznia, zaapelował na swoim Facebooku, że trzeba pomóc Arniemu. — Skoro jesteśmy już myślami przy Krakowie, to nie wszystkie psy mają tam dobrze. Arni siedzi w zamkniętym miejscu pod chmurką, a powinien z niego wyjść. Podobno nie da się nic zrobić i już wszyscy działacze polityczni z Krakowa chcieli uwolnić psa – nie udało im się – czytamy we wpisie posła. Litewka chce pomóc uwolnić czworonoga.
Aleksandra Rakowska, której wiadomość Litewka cytuje, informuje, że właściciel Arniego otruł swoje poprzednie psy.
Publikacja Litewki w ciągu 4 godzin zebrała 3,9 tys. udostępnień. W komentarzach widoczne jest oburzenie, ludzie chcą pomóc psu. Pojawiły się również pogróżki, na które Litewka od razu zareagował, prosząc o wzajemny szacunek.
KTOZ-owi się nie udało, innym organizacjom również. Czy Litewka uwolni Arniego?
Źródło zdjęcia głównego: zrzut ekranu z profilu Łukasza Litewki/Facebook