środa, 26 lipca 2023 10:04

Protest pod krakowskim komisariatem policji. "Byliśmy głupi i ślepi"

Autor Patryk Trzaska
Protest pod krakowskim komisariatem policji. "Byliśmy głupi i ślepi"

Mimo niesprzyjającej pogody setki ludzi zgromadziło się wczoraj (25 lipca) pod komisariatem policji przy ul. Królewskiej w Krakowie pod hasłem: „Nigdy nie będziesz szła sama/ Solidarnie z Joanną”. Zgromadzeni protestowali przeciwko działaniom funkcjonariuszy podczas marcowej interwencji. – Jesteśmy w wielu miastach w Polsce, również pod Komendą Główną w Warszawie, gdzie ludzie poszli wykrzyczeć temu "granatnikowi", że żądają dymisji. Ryba psuje się od głowy – mówili protestujący.  

Eskorta dwóch radiowozów, zarekwirowanie laptopa i zmuszanie do robienia przysiadów nago tego ze strony krakowskiej policji doświadczyła pani Joanna. Kobieta udała się do lekarza po pomoc po zażyciu tabletki poronnej, jednak zamiast wsparcia, spotkała się z nieuzasadnioną jej zdaniem interwencją funkcjonariuszy.

Działania funkcjonariuszy wywołały ogromne poruszenie wśród Polek i Polaków. We wtorek (25 lipca) w Krakowie odbyła się demonstracja, której organizatorem był Ogólnopolski Strajk Kobiet. Setki osób protestowało pod komisariatem policji przy ul. Królewskiej pod hasłem: „Nigdy nie będziesz szła sama/ Solidarnie z Joanną”. – Przyjechałyśmy tutaj, aby wesprzeć Joannę i podziękować jej za determinację. Jesteśmy w wielu miastach w Polsce, również pod Komendą Główną w Warszawie, gdzie ludzie poszli wykrzyczeć temu "granatnikowi", że żądają dymisji. Ryba psuje się od głowy. Panie Szymczyk, co pan powie swojej żonie, córce, matce, jak pan im spojrzy w oczy? – pytali demonstrujący. – Najgorsze jednak w tej sytuacji jest to, że to nie tylko mężczyźni zgotowali piekło Joannie. Dwie kobiety, które drugiej kobiecie zrobiły takie coś. Jak cały "PiSowski" syf się skończy, to dopilnujemy, aby każda z was odpowiedziała za to – mówiły przedstawicielki Strajku Kobiet.

Podczas demonstracji nie zabrakło wielu mocnych słów pod adresem funkcjonariuszy policji. – Jestem tu dzisiaj, aby przeprosić, bo na to jest zawsze dobry czas i miejsce. Pochodzę z Wrocławia na dolnym śląsku. Jest to miejsce, gdzie policja nie tylko bezkarnie torturuje, ale również morduje ludzi. Jestem jedną z tych osób, które przez lata wierzyły, że są to jakieś wypadki. Mówiono mi, że jest to margines, że nie każdy jest taki. Nie wiedziałam, że są to k**** bez honoru. Takich osób jak ja było bardzo dużo, ponieważ nie chcieliśmy tego wiedzieć. Teraz wszyscy z was, którzy przeszli taką samą drogę, widzą, jak byliśmy głupi i ślepi. Wmawiano nam, że to nie "ci", a "tamci", że "tamci", to nie ci sami co "ci". My też mamy różne koleżanki w pracy, ale one bezkarnie nie mordują ludzi. Mi by to przeszkadzało, jednak tym policjantom, którzy mówią, że ich koledzy robią takie rzeczy, a nie oni, jakoś to nie przeszkadza. Dlatego chce z tego miejsca przeprosić wszystkie ofiary przemocy policyjnej w Polsce – zaznaczała Marta Lempart.

Z kolei posłanka partii Razem, Daria Gosek-Popiołek mówiła o tym, co musi się zmienić w Polsce, w kwestii dostępu do aborcji. Zaznaczała też, że żadna kobieta nie jest sama ze swoimi problemami. – Chciałabym jasno powiedzieć wszystkim tym dziewczyną, które ukrywały i bały się, ponieważ myślały, że nie mają wsparcia, macie to wsparcie. Byłyśmy z wami, jesteśmy i zawsze będziemy. Chociaż bardzo rzadko w ostatnich latach ten temat był obecny w mediach. Na szczęście to się zmienia. Jesteśmy tutaj, bo te wszystkie sprawy sprowadzają się do kilku prostych rzeczy, które politycy muszą zrobić, których musimy od nich wymagać i tych, których ja wymagam sama od siebie. Przede wszystkim, gabinety i szpitale wolne od klauzuli sumienia, bo nasze życie i nasze zdrowie, to nasza sprawa. Po drugie, ustawa ratunkowa, które dekryminalizuje pomoc w aborcji po to, aby nasze przyjaciółki, rodziny, partnerzy, nie mogli być ścigani przez policję za pomoc w aborcji. Po trzecie, aborcja dostępna na żądanie do 12 tygodnia ciąży. Chcemy aborcji wobec, której referendum odbywa się w naszej łazience, nad naszym testem ciążowym. Nie chcemy o tym rozmawiać u prokuratora, księdza, policjanta czy polityka. To nasza decyzja. Jesteśmy tutaj, dlatego, że to hasło "nigdy nie będziesz szła sama", jest hasłem ważnym. Tu, zawsze i wszędzie. – mówiła posłanka.

Podczas protestu demonstrujący często zwracali uwagę na fakt, że protestują nie dla siebie, a dla tych, którzy z różnych względów nie mogą tego zrobić. – Ja już dzieci mieć nie będę. Mam w końcu 54 lata, ale nie chciałbym, aby moja córka i wnuczka czy żadna inna kobieta musiała przeżyć coś takiego w szpitalu jak pani Joanna. To nie są standardy XXI wieku – mówiła w rozmowie z Głos24 pani Kamila. – Nie chce żyć w państwie, gdzie kobiety traktuje się jak inkubator. Jak nie będziemy protestować, to za niedługo cofniemy się do średniowiecza – komentowała pani Natalia.

fot. Patryk Trzaska/Głos24

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka