Pomimo licznych apeli i akcji profilaktyczno - informacyjnych dotyczących oszustw dokonywanych metodami „na wnuczka”, „na policjanta” i „na wypadek”, do policjantów wciąż docierają sygnały o kolejnych wyłudzeniach oszczędności od osób starszych. Oszuści w Małopolsce stosują także nową metodę.
Członek rodziny przebywa w szpitalu w związku z zakażeniem koronawirusem i potrzebne są środki na zakup kosztownej szczepionki. To nowa metoda oszustów, którzy wciąż atakują. W ostatnim czasie seniorzy w Krakowie przekazali oszustom łącznie około 130 000 zł.

9 listopada policjanci odnotowali trzy próby wyłudzenia pieniędzy metodą „na funkcjonariusza CBŚP” w powiecie krakowskim. Prawdopodobnie ten sam sprawca zadzwonił do trzech osób zamieszkałych na terenie gminy Krzeszowice. Najpierw podając się za pracownika poczty informował o tym, że ma listy do odbioru, próbując tym sposobem ustalić dokładny adres rozmówcy. Następnie po jakimś czasie przestępca ponownie zadzwonił przedstawiając się tym razem jako policjant z CBŚP, podając nazwisko oraz numer odznaki i informował, że właśnie prowadzona jest tajna akcja, w której rozmówca musi pomóc.
Zlecał swojej ofierze wybranie numeru 112 lub 997 (bez rozłączania), aby potwierdzić akcję - wówczas w słuchacie odzywał się wspólnik oszusta, który uwiarygadniał legendę. Następnie oszust polecał wybrać z banku oszczędności, po czym informował, że pobrane pieniądze są fałszywe i należy je mu jak najszybciej przekazać. Jedna z seniorek wypłaciła z banku 20 000 złotych lecz odmówiła pozostawienia pieniędzy na przystanku. Wówczas fałszywy policjant zagroził jej karą 80 000 zł za utrudnienie tajnej akcji CBŚP i przekazała oszustowi swoje pieniądze w inny sposób.
Do komisariatu VII w Krakowie zgłosiła się także 75-letnia mieszkanka jednego z nowohuckich osiedli, która odebrała telefon od rzekomej „wnuczki”. Ta powiedziała, że: „mama leży w szpitalu w stanie krytycznym z powodu zakażenia koronawirusem”. Rozmówczyni podała, że jest możliwość wyleczenia „mamy” podając jej szczepionkę, która kosztuje 30 000 Euro, a po pieniądze do babci zgłosi się „syn ordynatora” ze szpitala. Po 15 minutach do mieszkania przyszedł mężczyzna i odebrał od seniorki gotówkę w kwocie 28 000 złotych.
Policjanci po raz kolejny apelują o zachowanie ostrożności w przypadku telefonu od osoby podającej się za krewnego lub znajomego będącego w potrzebie finansowej.
-Policja nigdy nie prosi o przekazanie oszczędności,- nigdy też nie informuje o przeprowadzanych tajnych akcjach przez telefon – tłumaczą policjanci.
inf. KPP w Krakowie, fot. pixabay