Otwarła się kolejna restauracja! Tym razem w Andrychowie

Pierwsza w powiecie wadowickim restauracja postanowiła się otworzyć. Od poniedziałku można w niej zjeść na miejscu. Właściciele spodziewają się odwiedzin policji i sanepidu, ale twierdzą, że nie mają innego wyjścia.

Sytuacja gospodarcza w Polsce staje się coraz gorsza. Branża gastronomiczna staje na skraju bankructwa. W takiej sytuacji wiele restauracji w Polsce postanowiło się otworzyć, twierdząc że innego wyjścia nie ma. Wielu właścicieli knajp nie ma już za co żyć. A o pomocy jest głośno, jednak wielu z nich jej nie otrzymało.

Krakowscy restauratorzy: “Branża gastronomiczna i holetarska jest jak Titanic. Za chwilę wszyscy zatoniemy”

Czy my jeszcze wytrzymamy? Może tydzień lub dwa. W Krakowie zamknęło się już bardzo dużo restauracji - mówiła Agnieszka Niewiadomska, właścicielka Piwnicy pod Złotą Pipą na poniedziałkowej konferencji prasowej krakowskich restauratorów i posłów Koalicji Obywatelskiej.

Marzena GitlerGłos24

W powiecie wadowickim postanowiła otworzyć się pierwsza restauracja. Jak zapewniają właściciele, działa w reżimie sanitarnym. Knajpa przyjmuje gości tylko z rezerwacji. Konieczne jest używanie maseczek, dezynfekcja rąk i zachowanie dystansu. Stoliki są na bieżąco dezynfekowane.

Po konsultacji z prawnikami uznaliśmy, że to czas jednak zdecydować o otwarciu restauracji dla gości. Zamawianie na wynos nic nie daje. Nie mamy wyjścia. Jesteśmy młodą restauracją, która rozpoczęła działalność 15 sierpnia zeszłego roku. Nie zdążyliśmy się nawet dobrze rozwinąć. Mamy zobowiązania, kilkunastu pracowników i nie chcemy, by restauracja upadła - mówi Izabela Bożek, menadżerka Restauracji na Starym Tartaku w Andrychowie dla portalu wadowice24.

Jaka jest reakcja klientów?

Komentarze pod opublikowanym postem na profilu restauracji były bardzo przychylne. Przytaczamy niektóre z nich:

"W któryś dzień na pewno wyciągnę rodzinę".

"Powodzenia i nie dajcie się".

"Brawo Wy! Wpadam na wegeburgera!"

"No nareszcie można będzie gdzieś usiąść".

"Jak nie bywamy, tak w tej sytuacji wizyta będzie konieczna".

"Brawo! trzymam kciuki i zamierzam zarezerwować stolik w wolnym czasie".

"Brawo, razem ze znajomymi postaramy się Was odwiedzić".

Czy okoliczni mieszkańcy są zainteresowani spożywaniem posiłku w restauracji?

Zainteresowanie na razie jest duże. Ludzie dzwonią i pytają o możliwość zjedzenia na miejscu. Oczywiście spodziewamy się kontroli sanepidu i policji. Nie mamy nic do ukrycia - dodaje menadżerka.

Wspomniana przez menadżerkę kontrola policji już się odbyła. Lokal dalej przyjmuje gości i zaprasza do rezerwacji stolików.

info: Facebook; wadowice24