niedziela, 20 lipca 2025 15:06, aktualizacja 6 godzin temu

Piękna opalenizna czy ryzykowna moda? Sprawdź, kto powinien unikać i jaki krem z filtrem da skuteczną ochronę

Autor Mateusz Łysik
Piękna opalenizna czy ryzykowna moda? Sprawdź, kto powinien unikać i jaki krem z filtrem da skuteczną ochronę

Letnie słońce kusi wizją złocistej opalenizny, którą wiele osób uważa za oznakę zdrowia i atrakcyjności. Dermatolodzy biją jednak na alarm – intencjonalne opalanie skóry nie jest zdrowe. Opalenizna to nic innego jak reakcja obronna skóry na promieniowanie UV – ciemnienie skóry oznacza, że dawka promieni ultrafioletowych uszkodziła komórki, a organizm broni się przed dalszymi szkodami.

Nadmierne wystawienie na działanie słońca przynosi więcej szkody niż pożytku: prowadzi do przyspieszonego starzenia się skóry, pojawienia się przebarwień i znacząco zwiększa ryzyko nowotworów skóry (w tym czerniaka). Mimo to słońce ma też pozytywne strony – pod wpływem promieni UVB w skórze powstaje witamina D, a światło słoneczne poprawia samopoczucie i reguluje nasz rytm dobowy. Jak znaleźć złoty środek, by korzystać ze słońca z głową? Oto fakty i mity o bezpiecznym opalaniu oraz praktyczne wskazówki dotyczące kremów z filtrem.

Czy opalanie jest zdrowe?

Krótka odpowiedź brzmi: opalanie się dla samej opalenizny nie jest zdrowe. Lekarze podkreślają, że każda opalenizna oznacza uszkodzenie skóry przez promieniowanie UV. Regularne „kąpiele słoneczne” bez ochrony mogą skutkować szeregiem problemów dermatologicznych: od foto starzenia (zmarszczki, utrata jędrności skóry) i przebarwień, przez poparzenia słoneczne, reakcje alergiczne i fotouczulające, aż po stany przedrakowe i nowotwory skóry. Promieniowanie UV odpowiada za większość przypadków czerniaka i raka skóry – ryzyko rośnie wraz z kumulowaniem się dawek słońca przez lata.

Z drugiej strony, umiarkowana ekspozycja na słońce jest nam potrzebna. Kilkanaście minut dziennie na słońcu (np. podczas spaceru) pozwala wytworzyć niezbędną dawkę witaminy D i pozytywnie wpływa na nasz nastrój. Eksperci zalecają więc zachowanie umiaru. Nie musimy całkowicie rezygnować ze słońca – kluczem jest rozsądne korzystanie z niego. Unikajmy opalania w godzinach południowych (11:00–15:00), gdy promieniowanie UVB jest najsilniejsze i najłatwiej o oparzenia. Zawsze stosujmy krem z filtrem i róbmy przerwy od leżenia na pełnym słońcu, chroniąc skórę w cieniu co jakiś czas. Takie podejście pozwoli czerpać korzyści ze słońca, minimalizując jego negatywne skutki.

Jakich kremów z filtrem używać?

Wybór odpowiedniego kremu z filtrem to podstawa bezpiecznego opalania. Dermatolodzy zalecają filtry o wysokiej ochronie – minimum SPF 30, a najlepiej SPF 50. SPF (Sun Protection Factor) dotyczy ochrony przed promieniowaniem UVB (odpowiedzialnym za poparzenia i rumień). Warto jednak wybierać kosmetyki oznaczone jako „broad spectrum” (szerokie spektrum), czyli chroniące zarówno przed UVB, jak i promieniowaniem UVA. Promienie UVA przenikają głęboko w skórę i powodują fotostarzenie oraz przyczyniają się do powstawania nowotworów, dlatego dobry krem do opalania musi zawierać filtry UVA i UVB.

Przy zakupie produktu do opalania zwróć uwagę, by był fotostabilny i wodoodporny – dzięki temu zapewni dłuższą ochronę nawet podczas pływania czy intensywnego pocenia się. W składzie mile widziane są substancje pielęgnujące skórę (np. alantoina, pantenol, witamina E, aloes), które nawilżą i złagodzą podrażnienia powstałe od słońca. Unikajmy natomiast kosmetyków z drażniącymi dodatkami (jak duża zawartość substancji zapachowych czy alkohol denaturowany), zwłaszcza jeśli mamy skórę wrażliwą lub skłonną do alergii. Pamiętajmy, że nawet najlepszy krem nie zadziała, jeśli nie będziemy go stosować prawidłowo – należy nałożyć odpowiednią ilość (minimum 2 mg/cm² skóry, co odpowiada ok. łyżeczce kremu na samą twarz) i ponawiać aplikację co około 2 godziny oraz po każdej kąpieli lub wytarciu się ręcznikiem. Tylko wtedy filtr zapewni ochronę zbliżoną do deklarowanej.

Czy z kremem z filtrem SPF 50 można się opalić?

Wiele osób rezygnuje z najwyższych filtrów w obawie, że „z SPF 50 w ogóle się nie opalą”. To jeden z najpopularniejszych mitów dotyczących kremów przeciwsłonecznych. Rzeczywiście, im wyższy filtr, tym więcej promieni UVB zostaje zablokowanych – SPF 50 zatrzymuje ok. 98% promieni UVB, podczas gdy SPF 30 około 96–97%. Jednak żaden krem nie blokuje 100% promieniowania (dlatego zresztą zrezygnowano z marketingowego określenia „blokery słoneczne”). Zawsze pewna część UV dociera do skóry, wywołując produkcję melaniny. Stosując krem z wysokim filtrem, też możesz się opalić – opalenizna pojawi się po prostu wolniej, za to bez poparzeń i uszkodzeń skóry. Eksperci podkreślają, że nie należy rezygnować z mocnej ochrony SPF w pogoni za szybszym brązem – to błędne myślenie. Lepsza wolniejsza, „zdrowa” opalenizna niż szybkie spieczenie skóry na czerwono. W praktyce opalając się z filtrem 50, po prostu potrzebujemy trochę więcej czasu na uzyskanie koloru – ale za to chronimy skórę przed wieloma negatywnymi następstwami nadmiernego słońca.

Krem do opalania SPF 30 czy 50 – który jest lepszy?

Sięgając po krem z filtrem, często zastanawiamy się, czy wystarczy SPF 30, czy lepiej od razu 50. Różnica w poziomie ochrony między SPF 30 a SPF 50 jest niewielka – to zaledwie ok. 1–2% więcej zablokowanego promieniowania UVB na korzyść SPF 50. W liczbach wygląda to tak: SPF 30 zatrzymuje ~97% UVB, a SPF 50 ~98%. Te brakujące „procenty” mogą jednak robić dużą różnicę osobom o bardzo jasnej i wrażliwej skórze, skłonnej do poparzeń czy przebarwień, a także dzieciom i pacjentom po zabiegach dermatologicznych. Dla tych grup nawet minimalnie wyższa ochrona przekłada się na mniejsze ryzyko uszkodzeń. W warunkach intensywnego nasłonecznienia – na plaży, w tropikach czy w górach – zaleca się SPF 50 dla pełniejszej ochrony. Z kolei na co dzień w mieście, przy umiarkowanym nasłonecznieniu, dobrze sprawdzi się SPF 30, o ile pamiętamy o reaplikacji kremu co parę godzin.

Warto też dodać, że bardzo wysokie filtry mogą mieć nieco gęstszą konsystencję i czasem powodują podrażnienia u osób o wrażliwej cerze – niektórzy dermatolodzy sugerują wtedy stosowanie SPF 30, ale aplikowanie go częściej i w odpowiedniej ilości. Kluczowe jest bowiem nie tylko to, jaki filtr wybierzemy, ale jak go używamy. Regularność i obfitość smarowania się kremem są ważniejsze niż różnica między SPF 30 a 50.

SPF powyżej 50 – czy to tylko chwyt marketingowy?

Na rynku można spotkać kremy oznaczone jako SPF 60, 80, a nawet 100. Czy dają one realnie większą ochronę? W praktyce wartości SPF powyżej 50 niewiele wnoszą – zwiększenie ochrony jest minimalne, a żaden preparat nie da 100% bariery przed UV. Z tego powodu w Unii Europejskiej przyjęto, że najwyższa deklarowana ochrona to „SPF 50+”. Producenci nie powinni oznaczać kosmetyków jako np. SPF 70 czy 100, bo faktor 50+ uznano za wystarczający nawet dla bardzo jasnej skóry w ostrym klimacie (oczywiście przy prawidłowym stosowaniu kremu). Określenia typu „sunblock” (blokada słoneczna) również zostały wycofane, ponieważ mogły mylnie sugerować pełną ochronę. Jeśli zobaczysz krem z SPF 100, miej świadomość, że różnica tkwi głównie w marketingu – realnie taki kosmetyk prawdopodobnie działa podobnie jak krem SPF 50+, a kosztuje więcej. Zamiast gonić za jak najwyższym numerkiem SPF, lepiej skupić się na poprawnym używaniu kremu i chronieniu skóry także dodatkowymi metodami (odzież, kapelusz, okulary przeciwsłoneczne).

Co powinien zawierać dobry krem do opalania?

Dobry krem przeciwsłoneczny to taki, który zapewnia kompleksową ochronę i jest dostosowany do potrzeb naszej skóry. Oto, na co warto zwrócić uwagę przy wyborze kremu do opalania:

  • Filtry UVA i UVB – podstawą jest szerokospektralna ochrona przed pełnym zakresem promieniowania ultrafioletowego. Na opakowaniu szukaj informacji o UVA (np. symbolu UVA w kółku, co oznacza spełnienie unijnej normy co do ochrony UVA) oraz oczywiście odpowiednio wysokim SPF dla UVB.
  • Wysoki SPF, najlepiej 30 lub 50 – w zależności od karnacji i okoliczności wybieraj filtr o wysokiej ochronie. SPF 30 to absolutne minimum na lato, a dla jasnej cery i dzieci wskazany jest SPF 50.
  • Wodoodporność i fotostabilność – krem powinien utrzymywać swoje właściwości ochronne podczas pływania czy pocenia się oraz nie tracić skuteczności pod wpływem słońca. Informacja „water resistant” lub zapewnienie producenta o trwałości filtra będzie tutaj ważna.
  • Składniki pielęgnujące i hipoalergiczne – oprócz filtrów, dobre kosmetyki zawierają substancje nawilżające i łagodzące (np. gliceryna, aloes, pantenol, witamina E) oraz antyoksydanty, które neutralizują wolne rodniki powstałe pod wpływem UV. Unikajmy natomiast zbędnych substancji zapachowych i konserwantów mogących podrażniać skórę wrażliwą.

Kto powinien unikać opalania?

Słońce w nadmiarze szkodzi każdemu, jednak są osoby, które szczególnie powinny unikać długiego opalania i mocnej ekspozycji na słońce. Dermatolodzy wymieniają tu przede wszystkim:

  • niemowlęta i małe dzieci, których skóra jest cienka i bardzo wrażliwa na UV;
  • osoby o bardzo jasnej karnacji (fototyp I), które łatwo ulegają poparzeniom i nie opalają się prawie wcale;
  • osoby z licznymi znamionami barwnikowymi (pieprzykami) lub genetyczną skłonnością do czerniaka – u nich UV może łatwiej indukować zmiany nowotworowe;
  • pacjentów po zabiegach dermatologicznych lub medycyny estetycznej (peelingi chemiczne, laseroterapia, dermabrazja), gdyż świeża skóra jest szczególnie podatna na uszkodzenia i przebarwienia;
  • kobiety ze skłonnością do przebarwień (np. z melazmą) – słońce nasila powstawanie nieestetycznych plam;
  • osoby przyjmujące leki fotouczulające – niektóre antybiotyki, retinoidy, leki moczopędne czy zioła (np. dziurawiec) w połączeniu ze słońcem mogą wywołać reakcje alergiczne i poparzenia;
  • osoby po przeszczepach narządów i z obniżoną odpornością, ponieważ ich skóra jest bardziej narażona na rozwój zmian nowotworowych pod wpływem promieni UV.

Wymienione osoby powinny szczególnie rygorystycznie chronić się przed UV – unikać leżenia plackiem na plaży, stosować najwyższe filtry SPF 50+, nosić odzież ochronną i regularnie kontrolować stan skóry u dermatologa.

Pamiętaj: słońce może być naszym sprzymierzeńcem, jeśli korzystamy z niego z umiarem. Bezpieczne opalanie oznacza rozsądną dawkę promieni w odpowiednim czasie i zawsze z właściwą ochroną. Krem z filtrem to najlepszy przyjaciel twojej skóry latem – dzięki niemu zachowasz zdrowie skóry na dłużej, nie rezygnując całkiem z letniej przyjemności. Zamiast więc smażyć się na „mahoń” w środku dnia, opalaj się stopniowo, z głową i dobrym filtrem – Twoja skóra podziękuje Ci za to teraz i w przyszłości.

Obserwuj nas w Google News

Lifestyle - najnowsze informacje

Rozrywka