sobota, 9 stycznia 2021 18:16, aktualizacja 4 lata temu

PiS chce znieść prawo do odmowy mandatu. Wniosek popierają posłowie z Małopolski

Autor Tomasz Stępień
PiS chce znieść prawo do odmowy mandatu. Wniosek popierają posłowie z Małopolski

Jeśli posłowie przegłosują ten projekt, nie będzie można odmówić przyjęcia mandatu. – Chyba cofnęliśmy się do 1984? – komentują internauci.

Przypadki, gdy sąd anuluje mandat wystawiony przez policjanta za nieprzestrzeganie obostrzeń wprowadzonych z powodu pandemii koronawirusa są coraz częstsze. Powód? Sąd uznaje, że przepisy na podstawie których mandaty są nakładane są niezgodnie z prawem.

Najwyraźniej rząd postanowił zrobić z tym porządek, bo właśnie wpłynął do Sejmu projekt nowelizacji kodeksu postępowania w sprawach dotyczących wykroczeń. Zawiera on między innymi propozycję zniesienia możliwości odmowy nałożonego mandatu. Można będzie jedynie – po nałożeniu – odwołać się od tego do sądu.

Intencja posłów PiS, którzy przygotowali projekt jest jasna – nowe przepisy mają utrudnić obywatelom uniknięcie mandatu poprzez likwidację procedury odmowy i zastąpienie jej zaskarżeniem mandatu. A to już znacznie dłuższa droga.

Choć deklarowane zamiary są oczywiście inne – usprawnienie postępowania w sprawach o wykroczenia oraz odciążenie sędziów. Poza tym posłowie martwią się, że „odmowa przyjęcia mandatu przez sprawcę niejednokrotnie ma charakter impulsywny i nieprzemyślany”, dlatego postanowili, ze lepiej będzie, jeśli uchronią nas przed nieprzemyślanymi decyzjami. I w ogóle możliwość decyzji nam odbiorą. Prawdziwe kuriozum. – Chyba cofnelismy się do 1984? – komentują internauci.

Szkoda tylko, że pod tym projektem, który ewidentnie ogranicza prawa obywateli podpisali się także posłowie z Małopolski: Barbara Bartuś, Władysław Kurowski, Urszula Rusecka i Patryk Wicher. A to, że ogranicza potwierdza nawet Jerzy Kwaśniewski, współtwórca i Prezes Zarządu Ordo Iuris. – Ograniczenie praw obwinionego. Mandat z istoty wymagał zgody sprawcy, bo oznaczał rezygnację z praw procesowych. Nowa procedura przerzuca trud procesowy z oskarżyciela (Policji) na obwinionego + jeżeli ten nie powoła w odwołaniu dowodu, to traci możliwość powołania go później... – komentuje adwokat. – Nie widzę istotnej potrzeby zmiany systemu, który wrósł mocno w świadomość prawną Polaków. Wszyscy wiedzą, że mandatu można nie przyjąć, ale wtedy można dostać "wyższą karę". To ogromna wartość. Dobrze znana procedura stanowi "kulturową" gwarancję praw procesowych. – dodaje Jerzy Kwaśniewski.

Sprawa dotyczy oczywiście nie tylko mandatów covidowych. Także tych za wykroczenia drogowe. Jeśli ustawa przejdzie - już nie będzie można odmówić ich przyjęcia. Nawet jeśli nie zgadzamy się z policjantem, który go nałoży.

Co jeszcze skłoniło posłów do zmiany prawa? Jak piszą w uzasadnieniu, „…większość spraw o wykroczenia wnoszonych do sądu w związku z odmową przyjęcia mandatu przez sprawcę kończy się wydaniem prawomocnego wyroku skazującego.” No, skoro większość… Zresztą, warto przeczytać cały fragment uzasadnienia:

„W odniesieniu do drugiego zagadnienia w projekcie proponuje się rezygnację
z instytucji odmowy przyjęcia mandatu na rzecz możliwości zaskarżenia nałożonego mandatu karnego do sądu. Jak wskazuje praktyka, przeważająca większość spraw o wykroczenia wnoszonych do sądu w związku z odmową przyjęcia mandatu przez sprawcę kończy się wydaniem prawomocnego wyroku skazującego. Poza tym odmowa przyjęcia mandatu przez sprawcę niejednokrotnie ma charakter impulsywny i nieprzemyślany, a w konsekwencji powoduje konieczność podjęcia szeregu czynności związanych z wytoczeniem oskarżenia w sprawie o wykroczenie. Rozstrzygnięcie w postępowaniu mandatowym po wniesieniu sprawy do sądu nie jest już możliwe.

Z tych względów proponuje się przyjęcie założenia, że grzywna nałożona mandatem karnym przez funkcjonariusza staje się wykonalna na dotychczasowych zasadach, a ukarany nie może odmówić przyjęcia mandatu.

Warunkiem formalnym odwołania byłoby wskazanie, czy ukarany zaskarża mandat co do winy, czy co do kary. Nadto odwołanie powinno wskazywać wszystkie znane skarżącemu dowody na poparcie swych twierdzeń, pod rygorem utraty prawa do powoływania tych dowodów w dalszym postępowaniu. Ukarany nie może w postępowaniu sądowym powoływać innych dowodów, niż wskazane w odwołaniu, chyba że dowód nie był mu znany w chwili wniesienia odwołania.”

Jak zmienią się przepisy

W tej chwili w kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia Art.  97.  [Nałożenie grzywny w drodze mandatu. Odmowa przyjęcia mandatu] paragraf  2. ma brzmienie:  Sprawca wykroczenia może odmówić przyjęcia mandatu karnego.

Propozycja posłów jest następująca: „uchyla się § 2,”. I tyle. Mieliśmy prawo, ale „uchyla się” je.

Zmieni się też Art. 99. W tej chwili ma brzmienie:

„Art. 99. W razie odmowy przyjęcia mandatu karnego lub nieuiszczenia w wyznaczonym terminie grzywny nałożonej mandatem zaocznym, organ, którego funkcjonariusz nałożył grzywnę, występuje do sądu z wnioskiem o ukaranie. We wniosku tym należy zaznaczyć, że obwiniony odmówił przyjęcia mandatu albo nie uiścił grzywny nałożonej mandatem zaocznym, a w miarę możności podać także przyczyny odmowy.”

W nowym projekcie wygląda to tak:

art. 99 otrzymuje brzmienie:

„Art. 99. W razie nieuiszczenia w wyznaczonym terminie grzywny nałożonej mandatem zaocznym w przypadku, o którym mowa w art. 98 § 4 pkt 1, organ, którego funkcjonariusz nałożył grzywnę, występuje do sądu z wnioskiem o ukaranie. We wniosku tym należy zaznaczyć, że obwiniony nie uiścił grzywny nałożonej mandatem zaocznym.”;

po art. 99 dodaje się art. 99a-99d w brzmieniu:

„Art. 99a. § 1. Od nieprawomocnego mandatu karnego ukaranemu przysługuje, w terminie 7 dni od dnia nałożenia grzywny tym mandatem karnym, odwołanie do sądu rejonowego właściwego ze względu na miejsce popełnienia wykroczenia. Odwołanie wnosi się bezpośrednio do sądu. Przepis art. 429 Kodeksu postępowania karnego stosuje się odpowiednio."

foto: policja.waw.pl

Małopolska - najnowsze informacje

Rozrywka