wtorek, 23 stycznia 2024 12:52

Wycinka drzew w Mistrzejowicach. Jedno spadło na ogrodzenie przedszkola

Autor Katarzyna Domagała
Wycinka drzew w Mistrzejowicach. Jedno spadło na ogrodzenie przedszkola

W Mistrzejowicach w Krakowie trwa wycinka drzew pod budowę linii tramwajowej, której notabene sprzeciwiają się mieszkańcy. Wczoraj podczas prac doszło do wypadku. Jedno drzewo spadło na ogrodzenie pobliskiego przedszkola, podczas gdy dzieci były na zewnątrz. Sprawę skomentował m.in. wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig uspokajając zainteresowanych sprawą.

Od piątku 19 stycznia w Mistrzejowicach trwa wycinka drzew. Ma ich zostać wyciętych aż 90, czemu sprzeciwiają się mieszkańcy Krakowa organizując pikiety protestacyjne.

Okazuje się, że podczas prac w poniedziałek jedno drzewo spadło na ogrodzenie pobliskiego przedszkola, kiedy dzieci przebywały na zewnątrz. O sytuacji poinformowali mieszkańcy w mediach społecznościowych. Opowiedziała ją m.in. pani Dominika, której syn uczęszcza do przedszkola w okolicy ul. Lublańskiej i która widziała, jak drzewo spada na ogrodzenie.

Dzieciaki zeszły z placu zabaw 5 minut wcześniej przez interwencje jednego z protestujących. Panowie prowadzący wycinkę nie widzieli problemu, że dzieci są tuż za ogrodzeniem. Zapewniali że wycinka jest bezpieczna dla przedszkola – czytamy w mediach społecznościowych.

Do sprawy postanowił odnieść się wykonawca budowy, czyli Gülermak. W oświadczeniu przesłanym do Urzędu Miasta Krakowa, firma poinformowała, że wycinka drzew odbywała się zgodnie z zasadami BHP, pod ciągłym nadzorem, a teren był wygrodzony przed dostępem osób postronnych.

W dniu wczorajszym kontynuowaliśmy wycinkę drzew oraz krzewów po zachodniej stronie ul. Lublańskiej na odcinku od ronda Barei do ronda Polsad. Prace te odbywały się na wysokości przedszkola. Drzewa i krzewy o nieznacznych obwodach są tam nierównomiernie rozkrzewione i mają mocno poprzerastane i splątane korony. Część z konarów drzew przechodzi nad ogrodzeniem przedszkola i kieruje się w stronę jego terenu. Prace prowadziliśmy pod ciągłym nadzorem naszych kierowników i przy pełnej zgodzie z zasadami BHP. Teren robót był wygrodzony przed dostępem osób postronnych. Byliśmy również w stałym kontakcie z dyrektorką przedszkola. Jedna z gałęzi drzewa zlokalizowanego na wysokości końca ostatniego przęsła (sam narożnik terenu przedszkola) przy południowej stronie ogrodzenia, była usytuowana bezpośrednio nad ogrodzeniem. Pracownicy w sposób kontrolowany dokonali opuszczenia tej gałęzi na ogrodzenie, a następnie przełożyli ją ręcznie na nad nim. W pobliżu nie było dzieci, a nasze służby czuwały nad całym procesem technologicznym wycinki.Całe ogrodzenie przedszkola biegnące wzdłuż ul. Lublańskiej (równolegle do niej) jest przewidziane do demontażu, więc nie ma tutaj mowy o powstaniu szkody na rzecz osób trzecich. Obecnie ogrodzenie nadal pełni swoja funkcję, jest szczelne i nie zostało uszkodzone, a o jego demontażu powiadomimy ze stosownym wyprzedzeniem dyrekcję przedszkola – czytamy w oświadczeniu.

Gülermak stwierdził, że nie doszło do niekontrolowanego upadku drzewa.

Sprawę skomentował także wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig, który powiedział, że policja była obecna na miejscu zdarzenia. Funkcjonariusze mieli zweryfikować, czy wszystkie zezwolenia na prace zostały uzyskane oraz czy przedszkole było poinformowane o wycince i czy teren był odpowiednio zabezpieczony. Wiceprezydent dodał także, że koszty naprawy ogrodzenia poniesie firma Gülermak. Protokół na temat tej sprawy został sporządzony przez policję.

Foto: Pixabay

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka