piątek, 6 sierpnia 2021 08:38, aktualizacja 3 lata temu

Powódź w Krakowie. Ludzie uwięzieni w domach. Komunalne bloki znów pod wodą [WIDEO, ZDJĘCIA]

Autor Marzena Gitler
Powódź w Krakowie. Ludzie uwięzieni w domach. Komunalne bloki znów pod wodą [WIDEO, ZDJĘCIA]

Ludzie uwięzieni w domach, garaże zalane po sam sufit. Pod wodą znalazło się nowoczesne osiedle bloków komunalnych, które 6 lat temu w tym miejscu wybudowało miasto. Strażacy są bezradni, mogą tylko przewozić ludzi łódkami i czekać aż opadnie woda. To tylko jeden z obrazków, które można zobaczyć w Krakowie po wczorajszej całodniowej i nocnej ulewie, jaka przeszła przez miasto.

Zawinięci w koce ludzie z balkonów bezradnie patrzą na rozlewisko, pośrodku którego stoją ich bloki. Inni stoją obok dwóch wozów strażackich, które zaparkowały obok głębokiej wody. Do mieszkań mogą dostać się tylko strażackim czółnem. Jest za głęboko, żeby dojść, W niektórych miejscach woda w garażach sięga prawie po sam sufit. - Mieszkamy tu już sześć lat. To trzecia powódź, druga w tym roku. Pierwszy raz zalało nas w 2015. Potem był spokój. Nigdy nie było tu aż tyle wody - mówi mieszkaniec jednego z bloków ul. Działkowej. - Czy byli tu strażacy? Tak byli już o 22. ale nie mogli nic zrobić. Pomogli tylko powyciągać auta z garaży. Nie wszystkie zdążyli. Nasze na szczęście jest w naprawie po poprzednim zalaniu.  Wtedy nie było tyle wody. Teraz to jest tragedia - dodaje mężczyzna.

powódź Kraków Bieżanów
Najbardziej ucierpieli mieszkańcy domów w pobliżu nasypu kolejowego - mapa Głos 24 / Open Street Maps
powódź Kraków Bieżanów
Powódź na Bieżanowie - mapa Głos24 / Open Street Maps

Wraz z mieszkańcami bezradnie patrzą na zalane osiedle urzędnicy z Zakładu Mieszkań Komunalnych. Nic nie chcą mówić. Odsyłają nas do rzecznika.

Cztery bloki komunalne przy Działkowej miasto oddało do użytku w 2013 roku. Inwestycja w sumie kosztowała 11 mln zł. Na nowym osiedlu zamieszkały 82 rodziny. Mieszkania dostały od miasta. Mieszkają tu rodziny z dziećmi, osoby niepełnosprawne. Czy spodziewali się, że zamieszkają na terenach regularnie zalewanych przez wodę?

Nocna ulewa dała się też we znaki mieszkańcom domów jednorodzinnych i szeregowych na ul. Podmiłów. Tam woda stoi w garażach i wdarła się do wielu pomieszczeń. Czy były tu jakieś służby? Czy ktoś pomógł tym ludziom zabezpieczyć domy? - Nikogo tu nie było - mówi mieszkanka jednej z zalanych posesji. - W nocy wyciągaliśmy samochody z wody. Dzwoniliśmy po pomoc. Powiedzieli nam, żebyśmy zatrzymywali przejeżdżające w pobliżu wozy strażackie, to może dadzą nam jakieś worki z piaskiem - relacjonuje. Żadne worki z piaskiem czy strażacy w ogóle tu nie dotarli. Z ulicy w stronę zalanego szeregowca idzie młody człowiek w wysokich kaloszach. Otwiera drzwi. W środku wszystko pływa.  - Podtopienia były tu zawsze - mówi kobieta. Mieszka tu od wielu lat, ale jak ocenia, nigdy nie było tak dużej wody. Bezradnie patrzy na zalane podwórko i garaż. - U nas jeszcze nie jest tak źle. Nie musieliśmy się ewakuować ale obok - wskazuje ręką w stronę ulicy Udzieli - w nocy strażacy wywozili łodziami dzieci.

Na Udzieli, w jej wąskiej gruntowej części od strony ulicy Podmiłów, po lewej stronie wszystko jest pod wodą. Na szczęście nie ma tu domów, tylko ogródki działkowe. Na jednym z nich woda sięga pod dach budy. Dobrze, ze nie było w niej psa. Tylko kaczki kwaczą, zadowolone z kąpieli. Może głodne, bo nikt nie dotrze do nich ani autem, ani suchą nogą. Co ciekawe, na działce, które w części jest pod wodą zwałowisko gruzu. Czyżby ktoś na tym zalewanym regularnie terenie planował kolejną inwestycję?

Jedziemy na ulicę obok. Na Dubois da się tylko dojechać do połowy. Od strony wiaduktu kolejowego ulica tonie w wodzie. - Nasz dom na szczęście nie ucierpiał - mówi młody chłopak, który mieszka w niedawno wybudowanym domu. Mówi jednak że trochę dalej sąsiad ma firmę ze sklejkami. - Tam mają metr wody. Wszystko zalane - mówi.

Powódź na Bieżanowie to kolejne takie zdarzenie w ciągu kilku tygodni. 15 lipca również wylała Drwinka, teraz przerwała wały także Serafa. Wtedy też było gorąco. Strażacy musieli ewakuować ludzi. Nie potrafili sobie długo poradzić z powstałym rozlewiskiem, a żeby wypompować wodę musieli wybudować dwukilometrową magistralę. jak ustaliło miasto, powodem tak dużych podtopień jest zatkany przepust od wiaduktem kolejowym. Miasto z PKP miało powołać zespół, który przeanalizuje problem i znajdzie rozwiązanie. Kraków zapowiada też, ze wraz z Wodami Polskimi ustalił, że wybudują one nowe zbiorniki przeciwpowodziowe, które zabezpieczą mieszkańców Starego Bieżanowa i os. Złocień przed podtopieniami. Do obecnie istniejącego zbiornika retencyjnego Serafa I mają dołączyć dwa kolejne: Malinówka I i Malinówka II.

Jak podsumowuje Państwowa Straży Pożarna w Krakowie od godzin wieczornych w czwartek, 5 sierpnia, aż do dzisiaj, do godz. 6.00, strażacy przyjęli 1104 zgłoszenia i podjęli ok. 800 interwencji na terenie Krakowa. Interwencje dotyczyły głównie zalanych piwnic w budynkach, a także podtopień budynków spowodowanych przez niedrożne studzienki kanalizacyjne. Ewakuowano pięć osób z budynku przy ul. Udzieli.

Z miejskiego magazynu przeciwpowodziowego do godz. 6.00 wydano sześć wywrotek, 3000 pustych worków i 1000 worków z piaskiem dla mieszkańców Krakowa. W związku z intensywnymi opadami deszczu energii elektrycznej zostały pozbawione budynki w rejonie ul. Kałuży, al. Mickiewicza, al. Krasińskiego, ul. Morawskiego i Syrokomli.

Według stacji meteo w Woli Justowskiej w Krakowie w ciągu ostatniej doby spadło 81 mm deszczu na m2.

fot. Marzena Gitler / Głos24

Powódź w Krakowie. Zalane domy przy ul. Podmiłów na Bieżanowie:

Powódź w Krakowie. Rozlewisko wzdłuż nasypu kolejowego na ul. Udzieli:

Powódź w Krakowie. Nieprzejezdna ulica Dubois obok torów kolejowych na Bieżanowie:

Powódź w Krakowie. Ludzie uwięzieni na osiedlu domów komunalnych przy ul. Działkowej:

Powódź na Bieżanowie:

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka