Krakowska prokuratura wszczęła postępowanie ws. pożaru, który wybuchł w sobotę wieczorem w archiwum urzędu miasta. Śledztwo prowadzone jest pod kątem "umyślnego sprowadzenia" zdarzenia, które zagraża mieniu wielkich rozmiarów.
O wszczęciu śledztwa poinformował wczoraj wieczorem PAP rzecznik krakowskiej prokuratury okręgowej Janusz Hnatko.
W związku z tym zdarzeniem, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Kraków - Nowa Huta, zostało wszczęte śledztwo "w sprawie umyślnego sprowadzenia zdarzenia w postaci pożaru zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach w postaci budynku Archiwum Miejskiego UMK, o bliżej nieustalonej wartości strat" - stwierdził prokurator.
Poinformował, że prokurator od razu przybył od razu na miejsce zdarzenia, ale ze względu na trwającą wówczas akcję gaśniczą Archiwum Miasta Krakowa nie było możliwe przeprowadzenie oględzin. Nie wypowiedział się jednak na temat strat, które zostaną oszacowane dopiero po zakończeniu działań straży pożarnej. Ciągle trwa sprawdzanie, co dokładnie uległo zniszczeniu oraz które z dokumentów zostały utrwalone w formie elektronicznej. W ustaleniu przyczyn pożaru może pomóc monitoring budynku. Prokuratura chce sprawdzić czy wywołania pożaru nie przyczyniły osoby trzecie, w tym poprzez dokonanie umyślnego podpalenia - stwierdził Hnatko.
Dotychczas w charakterze świadków przesłuchano pracowników urzędu, odpowiedzialnych za stan techniczny budynku i przeprowadzonych kontroli, w tym instalacji przeciwpożarowej, istniejących stałych zabezpieczeń instalacji elektrycznej i gazowej. Przesłuchani zostali także świadkowie, którzy zajmowali się przeprowadzaniem kontroli instalacji PPOŻ pod kątem wstępnych ustaleń, czy przyczyną zaistnienia pożaru był błąd systemu alarmowego lub instalacji przeciwpożarowej (w tym ewentualnej wadliwości ich wykonania), czy też winę ponoszą pracownicy. Zabezpieczona też została dokumentacja techniczna budynku.
Na miejscu będzie pracował biegły do spraw pożarnictwa.
Budynki, które są objęte pożarem, zostały oddane do użytku wiosną 2018 roku. Wybudowanie obu hal kosztowało 15,2 mln zł, a ich wyposażenie 2 mln zł. "Obiekt ten był ubezpieczony na kwotę 12 mln zł" – powiedziała PAP rzeczniczka prezydenta Krakowa Monika Chylaszek.
Archiwum zostało wyposażone we wszystkie wymagane prawem instalacje przeciwpożarowe i alarmowe, które zostały odebrane przez straż pożarną. Według przedstawicieli Zarządu Inwestycji Miejskich w Krakowie w momencie wybuchu ognia systemy te zadziałały: straż pożarna została powiadomiona, uruchomił się system zraszania. "Obie hale przeszły w 2020 roku przegląd gwarancyjny" – powiedział PAP rzecznik prasowy ZIM Jan Machowski.
foto: Mateusz Łysik
zobacz też: