Czasami wystarczy tylko chwila, by nawet niewinny spacer z jadącym na rowerku dzieckiem stał się koszmarem. Przekonała się o tym mieszkanka Przybysławic - w powiecie proszowickim. Jej 4-letni syn, z którym była na spacerze, jechał na rowerku biegowym wzdłuż drogi. Nagle, dziecko skręciło z pobocza wprost pod jadący pojazd.
Do zdarzenia doszło 12 maja, około godziny 18:30. Chłopiec jechał na rowerku biegowym prawą stroną drogi, natomiast mama szła za nim. Niespodziewanie dziecko zjechało na lewą stronę drogi wprost pod nadjeżdżający samochód marki peugeot.
42-letnia kierująca chcąc uniknąć potrącenia malca zjechała do przydrożnego rowu, uderzając w przepust. W wyniku zdarzenia chłopiec z ciężkimi obrażeniami ciała został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Krakowie.
Zarówno kierująca autem jak i matka chłopca były trzeźwe. Na miejscu wykonano czynności w obecności biegłego z zakresu wypadków drogowych.
Prowadzone dochodzenie wyjaśni okoliczności zdarzenia.
Info oraz foto: małopolska.policja.gov.pl