wtorek, 27 lipca 2021 10:52, aktualizacja 4 lata temu

Przegapiliśmy drugą dawkę szczepionki. Co wtedy? Wyjaśnia dr Lidia Stopyra

Autor Marzena Gitler
Przegapiliśmy drugą dawkę szczepionki. Co wtedy? Wyjaśnia dr Lidia Stopyra

Okres wakacyjny, urlopy czy wyjazdy mogą sprawić, że przegapimy drugi termin przyjęcia szczepionki przeciw koronawirusowi. Co wtedy? Czy pierwsza dawka wystarczy do osiągnięcia odporności? Jak powinniśmy się zachować, gdy nasz termin drugiej dawki minął? Na wątpliwości odpowiada dr Lidia Stopyra, specjalista w leczeniu chorób zakaźnych, z krakowskiego Szpitala im. Żeromskiego.

Dzienna liczba szczepień w Polsce zmniejszyła się niemal dziesięciokrotnie w stosunku do rekordu, który padł 3 czerwca, gdy zaszczepiło się ponad 650 tys. osób. W ciągu ostatniej doby szczepionkę przeciw koronawirusowi przyjęło 67 tys. osób, pomimo wolnych terminów i dostępności wszystkich typów szczepionek.

W sumie w naszym kraju wykonano 18 095 178 szczepień (dane z 27 lipca), jednak osób w pełni zaszczepionych jest 17 040 924 (zaszczepieni preparatem J&J oraz 2 dawką innych preparatów). Oznacza to, że ponad milion osób w Polsce nie jest w pełni zaszczepionych i nie ma odporności na koronawirusa, gdy przyjdzie nam mierzyć się z czwartą falą.

Podobnie wygląda sytuacja w Małopolsce. Zaszczepionych pierwszą dawką jest nieco ponad 1,5 mln na ponad 3,3 mln. mieszkańców. (dokładnie 1 577 285 – dane z 27 lipca). Natomiast w pełni zaszczepionych jest ogółem 1 330 188 Małopolan – to niespełna czterdzieści procent – 39.5% populacji.

Wśród liczby osób, które przyjęły tylko pierwszą dawkę mieszkańców są oczywiście osoby, które oczekują na przyjęcie drugiej dawki, ale wiele z nich świadomie rezygnuje z jej przyjęcia. Niektórzy też po prostu odłożyli czy przegapili termin drugiego szczepienia czy to z powodu choroby, czy dlatego, że na przeszkodzie stanęły urlop czy wyjazd. Co powinniśmy zrobić, gdy miną te 42 dni, które mają maksymalnie dzielić dwie dawki? Co zrobić, jeśli nie zdążyliśmy przyjąć drugiej dawki w tym czasie? Czy trzeba przyjąć trzy, czy zacząć szczepienie od nowa? A może to nie jest aż tak istotne i bez problemu możemy wziąć drugą dawkę później? Na wątpliwości odpowiada dr Lidia Stopyra, specjalista w leczeniu chorób zakaźnych, pediatra, a także ordynator oddziału chorób infekcyjnych i pediatrii krakowskiego Szpitala im. Żeromskiego, w której leczeni są zarówno dorośli, jak i dzieci z COVID-19.

- W Polsce szczepimy trzema szczepionkami dwudawkowymi. Charakterystyka tych preparatów określa minimalny czas pomiędzy dwiema dawkami i pewien czas optymalny, na przyjęcie drugiej dawki. Jeżeli się zdarzyło, że komuś ten czas się wydłużył, to jak najszybciej powinien się zgłosić i przyjąć drugą dawkę – wyjaśnia dr. Stopyra.

Niektórzy jednak mogą się zastanawiać, czy opóźnienie szczepienia drugą dawką nie sprawi, że szczepionka będzie mniej skuteczna i czy nie powinni zaszczepić się kolejny raz.

- Nie wymaga się na razie żadnych dodatkowych dawek, chyba że ukażą się takie wytyczne – tłumaczy specjalista w leczeniu chorób zakaźnych. -  Mamy świadomość, że kiedyś tę trzecia dawkę trzeba będzie przyjąć. Jednak w tym momencie, to co powinien zrobić, gdy ktoś przegapił swój termin drugiej dawki szczepionki, to zgłosić się jak najszybciej i ją przyjąć.

Lekarz podkreśla, że już po pierwszej dawce wytwarza się odporność, ale potem poziom przeciwciał zaczyna spadać, dlatego tak ważne jest, aby zaszczepić się w pełni. -  Jeżeli okres pomiędzy pierwszą a drugą dawką się wydłuża, to odporność jest mniejsza. Jednak w momencie, gdy podamy drugą dawkę to od razu ilość przeciwciał się podnosi i zyskujemy odporność – mówi dr Lidia Stopyra. - Jeśli z różnych względów nie przyjęliśmy drugiej dawki w terminie, to w tej sytuacji jak najszybciej się zgłaszamy do punktu szczepień i tę drugą dawkę przyjmujemy.

Ordynator oddziału chorób infekcyjnych i pediatrii krakowskiego Szpitala im. Żeromskiego tłumaczy też, że podanie drugiej dawki działa nawet wtedy, gdy przekroczyliśmy optymalny czas podany przez producenta na jej przyjęcie. - Pod tym względem mamy bardzo szerokie doświadczenia, dotyczące innych szczepionek. Często się zdarza pośród dzieci, że jakaś infekcja powoduje, że kolejna dawka szczepionki jest odraczana. Przez analogię do innych szczepionek jak najbardziej możemy powiedzieć: jak najszybciej się trzeba zgłosić i przyjąć drugą dawkę.

Czy ktoś, kto przekroczył termin przyjęcia drugiej dawki może albo powinien rozpocząć cały proces szczepień od nowa? – Nie ma takiej konieczności – wyjaśnia lekarz. - Natomiast trzeba podkreślić, że musimy monitorować tę sytuację. W badaniach klinicznych badamy ilość przeciwciał, która jest wytworzona po szczepieniu, abyśmy wiedzieli, czy i kiedy zacznie on spadać i czy nie trzeba podawać kolejnych dawek szczepionki. Tak samo tutaj. Będziemy mieć również takie doświadczenie i liczby te zostaną oznaczone. Na chwilę obecną nie ma jednak powodu, aby zakładać, że coś będzie nie tak. Jeżeli by pojawiły się jakieś doniesienia naukowe, że trzeba postępować inaczej, będziemy się do tego stosować. Obecnie zalecenia są takie, żeby przy przekroczeniu terminu drugiej dawki jak najszybciej się zaszczepić i tę odporność powinniśmy osiągnąć - tłumaczy.

Co mamy zrobić, jeśli nasz termin minął? – Powinniśmy po prostu kolejny raz się zapisać – podkreśla specjalista chorób zakaźnych z Krakowa. - W tym momencie nie ma problemów z dostępnością szczepionek, więc jak najszybciej powinniśmy się zgłosić do punktu szczepień.

Obserwuj nas w Google News

Zdrowie - najnowsze informacje

Rozrywka