czwartek, 14 stycznia 2021 08:21

Przewodnicy Kopalni Soli „Wieliczka”: Czujemy się jak wyrzucone, niepotrzebne narzędzia

Autor Marzena Gitler
Przewodnicy Kopalni Soli „Wieliczka”: Czujemy się jak wyrzucone, niepotrzebne narzędzia

Przewodnicy pracujący w kopalni stracili źródło dochodu. - W najtrudniejszej sytuacji są ci, którzy poświęcili kopalni cały swój czas. W tej grupie znajdują się przewodnicy, którzy pracują dla kopalni już dziesiątki lat, czasem nawet 20 lat. W tej chwili znaleźli się na lodzie, nie mają żadnych środków do życia. Wiem, że są w sytuacjach często dramatycznych - mówi przewodnik.

Gdy pandemia zamknęła wszystko ucierpiała także Kopalnia Soli „Wieliczka”. Słynne na cały świat podziemne trasy turystyczne zostały zamknięte, miasto opustoszało, pracę stracili ci, którzy żyją z turystyki. Kryzys szczególnie dotknął przewodników Trasy Turystycznej, którzy pracują na „śmieciowkach”.

Zero kontaktu, zero dochodu

- Jako przewodnik pracowałem dla kopalni przez ostatnie 13 lat – mówi jeden z przewodników Trasy Turystycznej, który chce pozostać anonimowy. - Oprowadzałem turystów w języku francuskim. Od marca nie pracuję. W sierpniu byłem może dwa razy w pracy. Od tego czasu kopalnia nie pracuje więc nie prosi nas o pracę, ale też żadnego wsparcia, dobrego słowa ze strony Kopalni nie usłyszałem – żali się przewodnik. Najbardziej boli go brak kontaktu, zainteresowania jego sytuacją ze strony pracodawcy. Jak inni przewodnicy martwił się jak teraz będzie wyglądała ich sytuacja. - Kilku przewodników zadawało pytania Kopalni na samym początku, jeszcze w marcu i po jakimś czasie otrzymali odpowiedź, ale nie wnosiła ona nic ponad to, co można było znaleźć w Internecie. Żadna pomoc dla pracowników kopalni, którzy pracowali na tzw. „śmieciówkach” nie miała miejsca – twierdzi.

Przewodnicy na "śmieciówkach"

Warto przypomnieć, że z Kopalni Soli „Wieliczka” zostały wydzielone spółki i przewodnicy podlegają pod spółkę Kopania Soli „Wieliczka” Trasa Turystyczna sp. z  o.o. - Nie ma tam przewodników etatowych, tylko wszyscy podpisujemy roczne umowy na prowadzenie takiej działalności – wyjaśnia drugi z moich rozmówców. Sytuacja przewodników jest różna, bo część z nich to pracownicy etatowi kopalni lub związanych z nią instytucji jak Muzeum Żup Krakowski, inni tylko dorabiają sobie jako przewodnicy jak emeryci, studenci czy choćby nauczyciele, są też tacy, którzy pracują tylko dla Kopalni. Część na tzw. „śmieciówkach”, część ma własną działalność. Przez zamknięcie kopalni w  najgorszej sytuacji są przewodnicy, którzy wykonywali pracę tylko dla kopalni. To ok. 1/4 wszystkich przewodników. - Ja należę do tej trzeciej grupy, to znaczy wykonuję usługi dla kopalni, nie będąc pracownikiem etatowym. W najtrudniejszej sytuacji są ci, którzy poświęcili kopalni cały swój czas. W tej grupie znajdują się przewodnicy, którzy pracują dla kopalni już dziesiątki lat, czasem nawet 20 lat. W tej chwili znaleźli się na lodzie, nie mają żadnych środków do życia. Wiem, że są w sytuacjach często dramatycznych - mówi przewodnik. - Znam osoby, które były zmuszone do emigracji, żeby móc się utrzymać. Są osoby, które są na granicy przetrwania.

"Czujemy się niepotrzebni"

Trudna sytuacja w czasie pandemii dotyka wielu firm, kopalnia również nie może normalnie funkcjonować, ale kopalnia przez wiele lat była i jest pracodawcą roku, dostawała nagrody jako wzór do naśladowania. A jednocześnie przez tyle lat zatrudnia tylu pracowników na „śmieciówkach”. Przedtem oczekiwano od nich, żeby pracowali jak najwięcej, nawet w weekendy, teraz przewodnicy czują się zapomniani i niepotrzebni. - Ci przewodnicy w najgorszej sytuacji, na „śmieciówkach”, nie mieli możliwości skorzystania z żadnego wsparcia, nie tylko z kopalni, ale też ze strony państwa. Nie otrzymali żadnego wsparcia. Czujemy się jak wyrzucone, niepotrzebne narzędzia - podkreśla drugi z moich rozmówców. - Ci którzy mieli własną działalność otrzymali pomoc z tarczy.

Kopalnia teraz rzeczywiście na turystyce nie zarabia, ale czy nie ma pieniędzy? Trasa Turystyczna w 2019 roku obsłużyła milion 800 tysięcy turystów. Każdy zapłacił za bilet ok. 100 zł. - To są kwoty astronomiczne - mówi rozżalony przewodnik. - Wynagrodzenie przewodników w kopalni kształtowało się na przestrzeni lat w kwocie 100 zł za oprowadzoną grupę. Kopalnia zarabiała na przewodnikach bardzo duże pieniądze, płacąc im symboliczne kwoty. 1/40 z pieniędzy za bilety grupy, którą się oprowadzali.

Pierwszeństwo dla pracowników kosztem przewodników

- Pracuję jako przewodnik mniej więcej 27 lat - mówi drugi rozmówca. - Do 2005 roku turystyka była dla mnie tylko sposobem na dorobienie. Potem już tylko i wyłącznie poświęciłem się tej pracy. Przez kilka lat otrzymywałem nagrody, byłem przydzielany do oprowadzania grup specjalnych, vipowskich, dziennikarzy. Byliśmy uznawani za tych przewodników, którzy są kompetentni. ze względu również na wieloletnie doświadczenie. Wielokrotnie prowadziliśmy rozmowy z zarządem o naszym wynagrodzeniu. W momencie, w którym zaczął się ten kryzys i zamknięto kopalnie, przez kilka tygodni nastąpiła w ogóle całkowita cisza. Nawet nie napisano do nas symbolicznego listu. Po otwarciu kopalni w czerwcu wróciliśmy do pracy ale była niewielka liczba zleceń, nie wystarczała nam na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Na dodatek, mimo że liczba turystów drastycznie spadła, utrzymany został przywilej, który od lat funkcjonuje w tej kopalni, że pierwszeństwo oprowadzania mają pracownicy etatowi. Część z nich pracuje w funkcjach zupełnie niezwiązanych z turystyką. Wszyscy przewodnicy, którzy byli na etatach byli uprzywilejowani, w stosunku do nas, dla których było to jedyne źródło dochodu. Większa część tych ludzi rzeczywiście miała też zredukowane wynagrodzenia, ale my poczuliśmy się jako pracownicy drugiej kategorii. Trudno nam się było z tym pogodzić. Bo jeśli chodzi o obsługę turystyczną wszyscy podpisaliśmy taką samą umowę i mieliśmy takie same warunki finansowe. Nie brano natomiast pod uwagę kompetencji zawodowych. To było bardzo przykre.

Przewodnicy mają swoje stowarzyszenie. To nie jest związek zawodowy, ale stowarzyszenie entuzjastów, pasjonatów turystyki. - Prezes Stowarzyszenia Przewodników Kopalni Soli Wieliczka Magnum Sal, Justyna Jastrzębska podejmowała próby rozmowy z zarządem o naszej trudnej sytuacji wielokrotnie - mówi nasz rozmówca. - Ale niczego te rozmowy nie dały, nie wpłynęły na zmianę polityki. Nic się nie zmieniło.

Żal mają też do prezesa spółki Trasa Turystyczna. - Prezes Damian Konieczny nie raz mówił, że chce stworzyć taką grupę zaangażowanych przewodników i że będzie to docenione, ale to zupełnie nie miało miejsca w czasie pandemii - mówi przewodnik. - Ponieważ zawsze zapewniano nas, że my - przewodnicy nieetatowi ale zaangażowani - jesteśmy bardzo ważną częścią kopalni, chcielibyśmy wiedzieć, czy w związku z tym kopalnia zastanawia się jak tę naszą sprawę rozwiązać, czy ma zamiar nadal utrzymywać ten przywilej pierwszeństwa dla pracowników, czy są jakiekolwiek są plany, bo jesteśmy pozbawieni jakiejkolwiek informacji.

Kopalnia: "Cały czas dbamy i pomagamy"

Co o sytuacji przewodników sądzi zarząd Kopalni? Czy i jak pomogła swoim pracownikom? Poprosiliśmy o możliwość rozmowy na postawione przez naszych rozmówców zagadnienie, niestety, spółka przysłała tylko przygotowaną dla nas odpowiedź, którą zamieszczamy w całości.

„Po kopalni oprowadza 375 przewodników - sprecyzowała spółka w nadesłanej do nas odpowiedzi. -  Paca w tym zawodzie przez wiele lat była zajęciem  podejmowanym przez znaczną większość kadry przewodnickiej w czasie wolnym od pracy zawodowej czy studiów. Bardzo sobie chwili taką możliwość. Tylko dla kilkunastu procent kadry przewodnickiej ta praca stanowiła główne źródło dochodu. Taka forma współpracy m.in. z uwagi na nierównomierny rozkład ruchu turystycznego w skali roku i w ciągu dnia, a także możliwość pracy jeszcze gdzie indziej, była właściwa dla obu stron.

Warto dodać, iż od 2018 roku umowa cywilnoprawna na podstawie, której przewodnicy realizują usługi przewodnickie na rzecz Kopalni Soli „Wieliczka” Trasa Turystyczna jest w pełni oskładkowana i gwarantuje zleceniobiorcy ubezpieczenie.

Kopalnia cały czas dba o kadrę przewodnicką, również starała się pomóc w czasie pandemii i zamknięcia obiektu w 2020 roku. W pierwszej tarczy przewidzianej dla umów cywilnoprawnych realizowanej na wiosnę 2020 roku, Dział Spraw Personalnych kopalni pomógł w złożeniu wniosków o postojowe przewodnikom. Pomoc uzyskały wtedy 152 osoby. Kolejne wnioski aplikujące o następne transze wypłat, składane były już bezpośrednio do ZUS. Pracownicy kopalni byli w stałym kontakcie ze wszystkimi przewodnikami i udzielali porad merytorycznych w pełnym zakresie tego tematu.

Warto zwrócić uwagę na fakt, iż kopalnia zawnioskowała do ZUS, aby podczas oceny wniosków o przyznanie tarczy brać pod uwagę dochody średnie za rok 2019, a nie za miesiąc poprzedzający złożenie wniosku. Postulat został uwzględniony, co przyniosło wysoce korzystną wartość dla naszych przewodników. Dzięki temu działaniu pieniądze z tarczy otrzymali nawet przewodnicy, którzy w I kwartale 2020 roku oprowadzili niewielką ilość grup w stosunku do roku poprzedniego.

Pierwszeństwo dla pracowników w oprowadzaniu grup dotyczyło tylko osób o obniżonym wymiarze czasu pracy. Należy zauważyć że wprowadzone restrykcje sanitarne związane z ograniczeniem liczebności grup (z 35 do 10 na Trasie Turystycznej) dały możliwość zarabiania wielu osobom. W niektóre dni, gdy kopalnia była czynna, przewodnicy mogli oprowadzić nie jedną a 2 i nawet 3 grupy dziennie. Analizy wynagrodzeń w miesiącach czerwiec - sierpień 2020 wskazują, że niektórzy odnotowali wzrost wynagrodzenia za ww. miesiące w porównaniu do roku 2019.

Pragniemy podkreślić, że pomimo trudnej sytuacji całej branży turystycznej, w tym również turystycznej spółki kopalni nie obniżyła ona stawek wynagrodzenia za świadczenie usług turystycznych. Ponadto od wybuchu pandemii w marcu 2020 żadna z umów przewodnickich nie została wypowiedziana przez kopalnię. Dodatkowo firma podjęła decyzję, aby wszystkim przewodnikom posiadającym umowę w roku 2020 przedłużyć aneksem te umowy na rok 2021, bez żadnych dodatkowych wymagań.

Kopalnia cały czas ma na uwadze dobro kadry przewodnickiej. Obecnie wystosowała zapytanie do ZUS o interpretacje przepisów z Tarczy 6.0 w odniesieniu do swoich przewodników. Zgodnie z informacjami zamieszczonymi na stronie ZUS, wnioski o dodatkowe świadczenie postojowe dla osób wykonujących umowy cywilnoprawne można składać od 15 stycznia.

Dział zajmujący się sprawami przewodnickimi jest w stałym kontakcie z przewodnikami dzięki platformie online, na której na bieżąco zamieszczane są istotne dla nich informacje.”

Czy wszystko jest w porządku?

Z przesłanego komunikatu wynika, że żadnego konfliktu nie ma, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Kopalnia jest chętna i gotowa do pomocy. O tym też zapewniła nas rzeczniczka w rozmowie telefonicznej. Czemu jednak spółka nie potrafiła porozumieć się z wieloletnimi przewodnikami, którzy czują się jak niepotrzebne, zapomniane osoby? Czy firma, która generuje tak wielkie zyski, nie mogła zrobić dla nich więcej? Czy nie mogła choćby zadzwonić i zapytać, jak sobie radzą, jakie są ich oczekiwania?

Marzena Gitler, foto WCK Wieliczka

zobacz też:

Turystyka w Wieliczce w dramatycznej sytuacji. Burmistrz apeluje do premiera o pomoc
Po przedłużeniu lockdownu rząd zapowiedział miliardowe wsparcie dla gmin górskich. O objęcie rządowym programem apeluje do premiera burmistrz Wieliczki Artur Kozioł.
Wieliczka. Związkowcy nie chcą rozbudowy ośrodka zdrowia. Co na to burmistrz?
Przedstawiciele wielickich oddziałów związków zawodowych skierowali pismo do Przewodniczącego Rady Miasta Wieliczka Tadeusza Lurańca w sprawie rozbudowy ośrodka zdrowia przy Szpunara. O wyrażone w nim wątpliwości pytamy burmistrza Artura Kozioła.
Referendum w Wieliczce? Bartłomiej Krzych: Środek kadencji to dobry moment, by powiedzieć „sprawdzam”
W Wieliczce trwa zbiórka podpisów w sprawie referendum o odwołanie Artura Kozioła z funkcji burmistrza Miasta i Gminy Wieliczka. Jakie są szanse na powodzenie przedsięwzięcia odpowiada Bartłomiej Krzych, pełnomocnik inicjatorów referendum.

Wieliczka - najnowsze informacje

Rozrywka