Po tym jak przez wiele miesięcy remontowano ulice na Zwierzyńcu i Salwatorze czy Most Dębnicki, teraz mają ruszyć kolejne prace w centrum Krakowa. Wydają się jeszcze gorsze dla mieszkańców.
Chodzi mianowicie o Most Grunwaldzki, przez który każdego dnia jeżdżą tysiące kierowców i tramwaje z Ruczaju do Centrum. Jak dowiedzieliśmy się od rzecznika Zarządu Dróg Miasta Krakowa (ZDMK) Krzysztofa Wojdowskiego, prace potrwają aż osiem miesięcy.
Wiosną i wczesnym latem ubiegłego roku było bardzo głośno na temat Mostu Grunwaldzkiego, ponieważ pojawiła się ekspertyza Politechniki Krakowskiej mówiąca o tym, że most w najbliższym czasie musi zostać wyremontowany. Wszystko po to, żeby mógł on w dobrej kondycji dotrwać do roku 2038. - poinformował nas rzecznik ZDMK.
Wynika to przede wszystkim z długowieczności mostu, który został oddany do użytku ponad 50 lat temu. Remont zatem wydaje się niezbędny.
Koniec jednych, początek drugich
Od 21 grudnia, po długotrwałym remoncie, ulice Zwierzyniecka i Kościuszki zostały udostępnione dla ruchu tramwajowego i samochodowego. Mimo to jeśli ktoś się cieszył, że w końcu skończył się remont na Salwatorze, to jednak centrum znów ma zostać zakorkowane.
W rozmowie z nami rzecznik ZDMK przywołał przykłady remontów Mostu Dębnickiego, czy Nowohuckiego, bowiem prace na Grunwaldzkim również mają trwać wiele miesięcy.
- Zobacz też:
Przez nie mniej niż osiem miesięcy most będzie wyłączony z ruchu, a dla komunikacji miejskiej nie krócej niż pół roku. Natomiast to, czy on będzie remontowany połówkowo, czy będzie musiał zostać cały zamknięty, to trzeba jeszcze poczekać, aż powstanie projekt remontu. - dodał Krzysztof Wojdowski z ZDMK.
Projektant ma czas do końca marca, by przedstawić swoją wizję na remont mostu. Na ten moment bez planu na inwestycję ciężko przewidzieć kiedy ruszą prace.
fot: Zuzanna Gietner / Głos24