sobota, 13 stycznia 2018 18:05

Skatepark w opłakanym stanie

Autor Anna Piątkowska-Borek
Skatepark w opłakanym stanie

W ostatnich dniach w Żywcu rozgorzała dyskusja na temat znajdującego się w mieście skateparku i jego stanu technicznego, który – niestety – pozostawia wiele do życzenia…

Zaczęło się od wpisu na portalu społecznościowym. Jeden z internatów na swoim profilu, 5 stycznia, umieścił zdjęcia żywieckiego skateparku, z których ewidentnie wynika, że obiekt potrzebuje remontu. Dodał też podpis, że skatepark ma już sporo lat, ale nie robi się nic, by go przebudować lub zrobić coś nowego, wykonano jedynie oświetlenie, ale jedna lampa już się spaliła.

Zapytaliśmy też, co sądzą inni.

– Według mnie skatepark jest w opłakanym stanie. Jest mnóstwo kamieni na nawierzchni, co na dobrych skateparkach jest niedopuszczalne, a blachy, które są przytwierdzone do ramp, odstają i stwarzają bardzo duże zagrożenie podczas wjazdu czy zjazdu z przeszkody – mówi Kacper Biegun, który jeździ wyczynowo na hulajnodze.

– Jeżdżę na skateparku od 6 lat. Przez ten czas był jeden remont, w którego skład wchodziło przykręcenie owych blach, zabezpieczenie ziemi obok ramp, której w ogóle nie powinno tam być, wybudowanie nowego grindboxa, po którym można się ślizgać i zwyczajnie przejeżdżać. Zamontowano też oświetlenie, które świeci tylko na połowę obiektu – mówi dalej Kacper Biegun. – Skatepark w Żywcu nadaje się do kompletnej przebudowy, a najlepiej wymienienia wszystkich przeszkód na nowe. Te obecne to chyba jedyne takie w Polsce, chodzi mi tutaj o zbyt małe kąty wybić. Byłem na kilkudziesięciu innych skateparkach w Polsce i nigdy nie spotkałem się z czymś takim. Koledzy, którzy przyjeżdżają z innych parków, są zaskoczeni stanem technicznym naszego.

Kacper wcześniej prawie codziennie trenował w Żywcu na swojej wyczynowej hulajnodze. Od ponad roku pojawia się tam coraz rzadziej. – Z mojego punktu widzenia, skatepark w Żywcu nie pozwala mi na dalsze rozwijanie się, nie nie ma tam wysokich wybić, nie wspomnę już o basenie z gąbkami czy też reziboxie, czyli dużym wybiciu z miękkim lądowaniem. Od ponad roku coraz mniej spędzam tam czasu, ponieważ zwyczajnie ciężko jest nauczyć się czegoś nowego na takich przeszkodach. Myślę, że nie tylko ja mam takie odczucie, ale też większość użytkowników tego skateparku. Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby stworzenie nowego skateparku, zgodnie z dzisiejszymi trendami – dodaje.

Co na to władze miasta?

Antoni Szlagor, Burmistrz Żywca poinformował na swoim profilu w mediach społecznościowych, że w połowie roku 2017 byli u niego młodzi ludzie, korzystający ze skateparku, z petycją w sprawie przebudowy obiektu zgodnie z nowymi trendami. I ich działania przyniosły oczekiwany przez nich efekt, ponieważ wśród zaplanowanych na rok 2018 inwestycji znalazła się rozbudowa skateparku w parku miejskim w Żywcu. Na ten cel w budżecie miasta przeznaczono 100 tys. zł.

– Skatepark jest nam bardzo potrzebny, jest on używany przez młodych ludzi. Rozumiem, że ktoś potrzebuje drogę, ktoś inne przedsięwzięcie. Zawsze jednak musimy patrzeć na wszystko w sposób wyważony, byśmy te pieniądze, które mamy w budżecie, mogli podzielić na wszystko – podkreślił burmistrz. Dodał, że oprócz inwestycji, takich właśnie jak skatepark, gmina musi zapewnić środki na oświatę, drogi itd. Do tego jest zobowiązana ustawą. Dopiero pozostałe po rozdzieleniu na to wszystko środki są przeznaczane na inne działania. Burmistrz zaznaczył, że ma świadomość, że wszystko się zużywa, niszczy, więc trzeba to naprawiać, by młodzi ludzie mogli bezpiecznie i spokojnie korzystać z obiektu. – Kwota przeznaczona na skatepark w budżecie nie jest piorunująca, ale jest taka, że coś z nią można zrobić, by wszyscy byli zadowoleni – powiedział burmistrz Antoni Szlagor. W komentarzu dodał także: – Nie da się wszystkiego natychmiast zrobić! Na wszystko trzeba środki finansowe, o które wszędzie zabiegam.

Mieszkańcy Żywca i okolic, którzy korzystają ze skateparku, trzymają zatem burmistrza za słowo. – Sądzę, że skoro sprawę poruszyłem i została ona mocno nagłośniona, zarówno wśród mieszkańców, jak i w mediach, dojdzie do skutku zamierzonego, a właściwie wygrania walki o nowy obiekt sportowy, o skatepark, o który wszyscy jego użytkownicy walczymy od kilku lat – mówi Mirosław Kufel. – Według obietnic pana burmistrza nowy obiekt powstanie w drugiej połowie 2018 roku i trzymam za słowo! Chciałbym zobaczyć nowe twarze na tym obiekcie i być może nowego mistrza lub mistrzynię Polski, bo nowy skatepark daje sporo możliwości sportowych i przede wszystkim odciąga młodzież od komputerów. Na skateparku spędzają przecież aktywnie czas! – dodaje.

Anna Piątkowska-Borek

fot. Mirosław Kufel / Kacper Biegun

Żywiec - najnowsze informacje

Rozrywka