Na tę informację czekano na Żywiecczyźnie. Od 18 listopada, działa już część poradni i oddziałów, które ze względu na trudną sytuację finansową oraz kadrową miejscowego szpitala, zostały zawieszone 7 października.
Dzięki takiej decyzji władz placówki, pacjenci mogą już korzyść z: Oddziału Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej I, Oddziału Chorób Wewnętrznych z pododdziałem nefrologii, Poradni Ginekologiczno-Położniczej NFZ, Poradni Urazowo-Ortopedycznej NFZ oraz Izby Przyjęć.
- Decyzja ta jest efektem intensywnych działań całego zespołu szpitala i szukania niestandardowych rozwiązań, podjętych z uwagi na bardzo trudną sytuację ochrony zdrowia w naszym regionie – podkreśla Małgorzata Świątkiewicz, dyrektor Szpitala Żywiec.
Kolejność będzie zachowana
Co niezwykle istotne, kolejność przyjęć zostanie zachowana, a to oznacza, że w pierwszej kolejności, pracownicy rejestracji będą kontaktować się z pacjentami, których wizyty zostały odwołane w dniach 7 października - 15 listopada. Dopiero w dalszej kolejności będą umawiane osoby, które miały wyznaczone terminy na okres od 18 listopada.
Swoją pracę wznawia również Izba Przyjęć, jednak ze względu na braki kadrowe nie wszystkie dyżury na obu ścieżkach – internistycznej i chirurgicznej – zostały zabezpieczone. W związku z tym pacjenci mogą doświadczyć czasowych utrudnień w funkcjonowaniu izby, a zespoły ratownictwa medycznego przedłużonego czasu oczekiwania na przekazanie pacjentów.
Ogromne problemy finansowe
Tylko w 2023 roku z usług placówki w Żywcu skorzystało 146 tysięcy pacjentów. Tymczasowe zamknięcie wspomnianych wyżej oddziałów było przede wszystkim fatalną informacja dla ludzi, co potwierdzały w ostatnim czasie duże kolejki karetek do najbliższego szpitala w Bielsku-Białej.
Władze szpitala nie miały jednak wyboru ze względu na fatalną sytuację finansową. Z racji braku zapewnienia obsady i ciągłości pracy oddziałów i poradni, z placówki zaczęli odchodzić lekarze, którzy nie otrzymywali wynagrodzenia za swoją pracę.
Teraz pojawiła się nadzieja na częściowe rozwiązanie problemu. Dla żywieckiej placówki najważniejsze będzie kilka najbliższych tygodni i decyzję Narodowego Funduszu Zdrowia, który od dłuższego czasu musiał zdawać sobie sprawę z bardzo trudnej sytuacji ośrodka. Kluczem do rozwiązania problemu mogłoby być doszacowania planów rzeczowo-finansowych względem liczby przyjmowanych i leczonych w Szpitalu Żywiec pacjentów, co pozwoliłoby na zachowanie płynności finansowej i zapobiegłoby problemom kadrowym.
Niezbędna inwestycja
Ośrodek w stolicy Żywiecczyzny jako pierwszy w Polsce został wybudowany w formule partnerstwa publiczno-prywatnego między powiatem żywieckim a firmą Interhealth Canada w 2011 r. Budowa rozpoczęła się w listopadzie 2015 roku i trwała pięć lat (choć w pierwszych założeniach miała zostać skończona po trzech). 24 września 2020 roku oficjalnie rozpoczęto obsługę pacjentów, a placówka szybko zyskała uznanie jako kompetentnej i nowoczesnej.
Budowa i wyposażenie szpitala wyniosło ponad 220 mln zł, za które odpowiedzialna była firma z Kandy, choć wielką rolę odegrał również powiat żywiecki, który przekazał grunt oraz obiekty dotychczasowego SP ZOZ, a dodatkowo zapłacił ok. 18 mln złotych za odwodnienie działki, budowę i poszerzenie drogi do szpitala, kanalizację oraz zagwarantowanie mediów tj. woda i przyłącze elektryczne.
Foto: Powiat Żywiecki