Zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem usłyszał 57-letni mieszkaniec Krakowa, który niemal tydzień temu skatował swojego kota, ponieważ ten... ukradł mu plaster boczku. Losem "Pandka" zainteresowali się internauci z całej Polski, którzy nie mogli uwierzyć, że ktoś jest w stanie zrobić taką krzywdę swojemu zwierzęciu.
O tej szokującej sprawie pisaliśmy w poniższym artykule. Kot w chwili pojawienia się policjantów w mieszkaniu na osiedlu Kurdwanów był w fatalnym stanie. Miał on rany cięte brzucha i grzbietu, przeciętą powiekę i uszkodzoną gałkę oczną. Co chyba najbardziej przerażające w tej sprawie, sprawca uciął mu również kawałek języka.
Ze względu na stan zdrowia, kot znajduje się pod ścisłą obserwacją Krakowskiego Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami "KTOZ". Co jednak najważniejsze, ostatnie informacje są pozytywne i "Pandka" nie tylko zaczęła jeść samodzielnie, ale również jest coraz bardziej towarzyska i pozwala się głaskać czy przytulać.
Wiemy, że czekacie na te informacje. Panduś czuje się lepiej, przetoczenie krwi się powiodło, wyniki są lepsze. Trwa diagnostyka, skąd ten nagły spadek hematokrytu. Na pocieszenie mamy dobrą informację - obrzęk z łapki Pandka zszedł, kotek zaczyna nią ruszać i na niej stawać, stąd też najprawdopodobniej uda się uniknąć amputacji 💪. Teraz jednak najważniejsze jest, żeby kociak wrócił do pełni sił bo wszyscy najedliśmy się strachu🥺... Jednocześnie informujemy, że nie zakładaliśmy żadnej zbiórki na leczenie Pandka ‼️‼️ i jeśli chcecie go wesprzeć, najbezpieczniej jest wpłacać bezpośrednio na konto KTOZ - w tytule przelewu prosimy wpisywać DLA PANDKA. Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami Bank BNP Paribas 83 2030 0045 1110 0000 0390 3540 Format IBAN: PL 83 2030 0045 1110 0000 0390 3540 Międzynarodowy kod BIC - SWIFT: PPABPLPKXXX Bardzo dziękujemy za słowa otuchy i wsparcia 🙏❤️
Opublikowany przez KTOZ Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami Poniedziałek, 18 listopada 2024
57-letni mieszkaniec Krakowa usłyszał już zarzut znęcania ze szczególnym okrucieństwem, czyli najsurowszy możliwy w tej sprawie. Mężczyzna nie złożył żadnych wyjaśnień, dlatego o jego losie zdecyduje sąd. Obecnie jest on objęty dozorem policyjnym i nie może opuszczać kraju.
Foto: KTOZ Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami/Facebook