wtorek, 23 stycznia 2024 13:00

Sprawiedliwość czy niesprawiedliwość? O głośnym spektaklu Jana Klaty "Państwo"

Autor Katarzyna Domagała
Sprawiedliwość czy niesprawiedliwość? O głośnym spektaklu Jana Klaty "Państwo"

W Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie grany jest mocno promowany i już szeroko komentowany spektakl "Państwo/ Der Staat" na podstawie Platona w reżyserii Jana Klaty, który powrócił ze zdwojoną siłą po dłuższej przerwie. Reżyser ewidentnie uwspółcześnił jeden z najważniejszych traktatów filozoficznych w dziejach, ale nie uciekł w charakterystyczne dla niego odwołania polityczne, które bywają drażniące. To wielobarwna, wzbudzająca emocje i mocna w wyrazie sztuka, która stawia fundamentalne pytania: Czym jest sprawiedliwość i niesprawiedliwość? Czy filozofia to władza? Czy idee mogą nas ocalić?

W piątek 19 stycznia w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie odbyła się premiera szeroko zapowiadanego spektaklu "Państwo/ Der Staat" na podstawie Platona w reżyserii powracającego po przerwie Jana Klaty. Mnie udało się być na niedzielnym spektaklu, ale czułam się wręcz jak na premierze. Widownia była wypełniona po brzegi, a w kuluarach widzowie niecierpliwie oczekiwali na sztukę, testując zestawy słuchawkowe, dzięki którym można było zrozumieć język starogrecki, w którym grano większą część spektaklu. To jedna z wielu wisienek na torcie.

Baner promujący spektakl "Państwo/ Der Staat" w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie / Fot.: Katarzyna Domagała

Sprawiedliwość czy niesprawiedliwość? Idee czy zyski?

Jan Klata zdecydował się tym razem nie iść w polityczność. We wcześniejszych jego sztukach mogliśmy dostrzec odniesienia na przykład do sytuacji politycznej w kraju. Jednakże refleksja Klaty nad Platonem jest na tyle aktualna, że trudno było nie pomyśleć o funkcjonowaniu Polski jako państwa nieidealnego w wielu aspektach. Platon w Państwie pokazuje nam utopię, która nigdy nie będzie miała prawa istnieć, bo nie wszyscy ludzie są dobrzy i sprawiedliwi z natury. Klata pyta więc w spektaklu, mocno prowokując: "Czy bardziej opłaca się być sprawiedliwym czy niesprawiedliwym?"; "Czy ocalimy swoje życie dzięki ideom czy lepiej czerpać jak najwięcej zysków, choćby materialnych, za życia?". Postacie prezentują różne stanowiska wobec Sokratesa, który broni idei sprawiedliwości jako tej będącej remedium na wszelkie bolączki życiowe. Wreszcie traci dla tej idei życie, w zgodzie na to.

Sokrates jest kobietą!

Grany przez dwie aktorki (Dominikę Bednarczyk i Karolinę Kazoń) Sokrates jest wrażliwcem, idealistą i intelektualistą, który gotowy jest ponieść śmierć za swą mądrość. To nie przypadek, że Klata postanowił oddać rolę Sokratesa kobietom. Odczytuję to jako pokazanie siły i mądrości kobiet nie tylko na przestrzeni wieków, ale również współcześnie, kiedy wciąż obserwujemy wykluczanie ze względu na płeć lub porównywanie kobiecej inteligencji do męskiej.

Fot.: Bartek Barczyk

Trzy języki, w tym starogrecki. Chapeau bas dla aktorów

Spektakl grany był w trzech językach: starogreckim, niemieckim i polskim. Dzięki symultanicznemu tłumaczeniu w zestawie słuchawkowym, który otrzymał każdy z widzów, poczułam jakbym dotykała bezpośrednio myśli Platońskiej. Większość spektaklu została zagrana w języku starogreckim, za co należy oddać ogromny szacunek aktorom. W niezwykle płynny i pewny sposób wypowiadali oni kwestie w starogreckim. W sztuce pojawiły się też dwa monologi w niemieckim i końcowy w polskim – Sokrates przemawia przed swoją śmiercią wieńcząc wypowiedź słowami: "Ja umieram, żeby umrzeć, wy zostajecie żeby "żyć"". Końcowy fragment spektaklu można odczytywać jako delikatną aluzję do Polski, nie tylko dlatego, że monolog wypowiadany jest w tym języku. Kwestie, o których mówi Sokrates poświęcone są znów idei sprawiedliwości społecznej i politycznej, której w naszym kraju brakuje.

Nowoczesne kostiumy i muzyka kontra greka starożytna

Zabiegi, które mocno uwspółcześniły spektakl to charakterystyczne dla Jana Klaty nowoczesne miksy muzyczne, które nierzadko sam komponuje, jak również wielobarwne stroje – mieszanka neonowych kolorów i materiałów. Scenografia była skromna – półkolisty ekran, na którym pojawiały się kompozycje antycznych grafik. Interesującym zabiegiem było połączenie współczesnych kostiumów, scenografii, jak i muzyki ze wspomnianą greką starożytną. To ewidentny kontrast, ale mimo wszystko spójny i nadający osobliwą wartość dziełu.

Jan Klata to jeden z najbardziej interesujących twórców teatralnych w Polsce i Europie. Jego teatr to pewnego rodzaju miks wielu współczesnych elementów. Dla Klaty bardzo ważna jest muzyka, zwykle również są to miksy, elektroniczne lub rockowe, a także kolażowe kostiumy. To twórca, który z niezwykłą łatwością osadza we współczesnym charakterze dzieła klasyczne, nierzadko odnosząc się do sytuacji społeczno-politycznej w Polsce i na świecie. Tym razem kolejny razem odniósł sukces.

Plakat promujący spektakl "Państwo / Der Staat" / Źródło: Teatr im.Juliusza Słowackiego w Krakowie

Fot. główne: Bartek Barczyk

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka