czwartek, 22 lipca 2021 07:13

Sprzedawał turystom „kokainę” na Rynku. A co to było naprawdę?

Autor Tomasz Stępień
Sprzedawał turystom „kokainę” na Rynku. A co to było naprawdę?

To był kiepski pomysł na biznes, choć prowadził go prawie dwa lata. 28-latek na krakowskim Rynku wypatrywał zagranicznych turystów i sprzedawał im biały proszek po, bagatela, 400 zł za działkę. Twierdził, że to kokaina. Tyle, że w rzeczywistości było to coś całkiem innego.

To był kiepski pomysł na biznes, choć prowadził go prawie dwa lata. 28-latek na krakowskim Rynku wypatrywał zagranicznych turystów i sprzedawał im biały proszek po, bagatela, 400 zł za działkę. Twierdził, że to kokaina. Tyle, że w rzeczywistości było to coś całkiem innego.

Funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością narkotykową Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, deptali mu po piętach od dłuższego czasu. W krakowskim narkotykowy światku słychać było o mężczyźnie, który handluje nielegalnymi prochami na krakowskim Rynku. Na czym polegał biznes? 28-latek z Olsztyna, od października 2019 roku sprzedawał mieszankę dopalaczy (pentedron, 3MMC, BMK) oraz tzw. wypełniaczy (benzokainy i lidokainy), twierdząc, że jest to najwyższej klasy kokaina. Był ostrożny. W obawie przed zdemaskowaniem oszustwa, wybierał klientów tylko wśród nietrzeźwych cudzoziemców, czasowo przebywających w Krakowie. Za działkę białego, niebezpiecznego dla życia i zdrowia proszku inkasował do 400 zł.

Narkotykowy „biznesmen” został zatrzymany „w pracy”, w niedzielę (18 lipca br.) na Rynku Głównym, u wylotu ulicy Floriańskiej.   Miał przy sobie 10 woreczków z pentedronem. – W wynajmowanym przez niego mieszkaniu w rejonie Rynku Głównego, policjanci znaleźli dopalacze w postaci pentedronu, 3MMC, BMK oraz wypełniacze (benzokainę i lidokainę), z których mógł uzyskać ok. 100 działek dilerskich o czarnorynkowej wartości sięgającej 30 tys. zł.  – informuje rzecznik wojewódzkiej komendy, mł. insp. Sebastian Gleń.

Sprytny olsztynianin nie przepuszczał zarobionych pieniędzy. Policjanci znaleźli sztabki złota oraz pieniądze w różnych walutach o równowartości 200 tys. zł, ukrywane przez niego w sejfie wynajętym w firmie świadczącej usługi depozytowe.

Zatrzymany usłyszał łącznie 34 zarzuty handlu oraz wprowadzenia do obrotu znacznych ilości substancji psychoaktywnych, z czego uczynił sobie stałe źródło dochodu. Podejrzany przyznał się do popełnienia przestępstw i złożył wyjaśnienia. Prokuratora Okręgowa w Krakowie zastosowała wobec 28-latka środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 10 tys. zł, dozoru Policji oraz zakazu opuszczania kraju. Za popełnione przestępstwa grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

Sprawa ma charakter rozwojowy i planowane są dalsze zatrzymania osób zaangażowanych w nielegalny proceder.

info i fot: KWP w Krakowie

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka