środa, 16 lutego 2022 15:25

Staniątki. "Grozi nam katastrofa." Dach szkoły w opactwie w fatalnym stanie

Autor Marzena Gitler
Staniątki. "Grozi nam katastrofa." Dach szkoły w opactwie w fatalnym stanie

Pozaciekane ściany, popękane sufity, kruszące się tynki - budynek szkoły przy klasztorze benedyktynek w Staniątkach grozi zawaleniem. Siostry apelują do darczyńców o pomoc w uratowaniu zabytku przed katastrofą budowlaną.

Dach szkoły przy klasztorze w Staniątkach jest w fatalnym stanie. Latem, po ulewach, tynki na suficie groziły zawaleniem. Woda przez dziury zalewa drewniane ściany budynku, który służył jako dom gości. Jeśli remont nie zostanie wykonany jak najszybciej - może dojść do katastrofy budowlanej.  Tymczasem opactwo nie ma na to środków. To, na co było stać mniszki - to pokryć uszkodzony dach prowizorycznie folią. O tym, dlaczego trzeba ratować zabytkowy budynek i jak pomóc staniąteckim benedyktynkom rozmawiamy z m. Stefanią Polkowską, ksienią Opactwa Mniszek Benedyktynek w Staniątkach i dr Krystynem Koziełem konserwatorem dzieł sztuki, który od 20 lat prowadzi tu prace konserwatorskie.

- Budynek starej szkoły, który grozi katastrofą budowlaną, jest obecnie przeznaczony dla gości. Chcemy go zacząć po troszeczku remontować, zaczynając przede wszystkim od dachu, ponieważ dach jest w katastrofalnym stanie i przez to zostaje też zostaje zniszczone w znacznej części piętro - mówi m. Stefania Polkowska, ksienią Opactwa Mniszek Benedyktynek w Staniątkach.

Przełożona najstarszego opactwa mniszek - benedyktynek przypomina też o historycznym znaczeniu dawnej szkoły. Funkcjonująca tu szkoła w XVIII wieku przyczyniła się do ocalenia klasztoru przed kasatą, a 16 kwietnia 1787r. odwiedził ją sam cesarz Józef II. - Dzięki szkole, która funkcjonowała tu w czasie zaborów klasztor nie został skasowany jak prawie wszystkie klasztory w całej Polsce. Utrzymaliśmy dzięki temu pozycję w szkolnictwie i sam klasztor, który dzięki temu przez 800 lat istnieje i mogłyśmy się tu przez cały czas modlić - mówi ksieni.

Wspomina też ważny moment, jakim była wizyta cesarza Józefa II Habsburga, który odwiedził opactwo. - W czasie zaborów wizytował tę szkołę Józef II, cesarz austriacki, który postanowił klasztor ocalić ze względu na funkcjonującą w nim szkolę, w której też uczono języka niemieckiego - mówi m. Stefania Polkowska.

Klasztor w Staniątkach - fot NAC

O znaczeniu historycznym szkoły mówi dr Krystyn Kozieł konserwatorem dzieł sztuki, który od 20 lat pracuje nad konserwacją dzieł sztuki w zbiorach klasztoru i samego opactwa. - Niegdyś, przez długie wieki prowadzono tu jedną z najlepszych w Małopolsce szkół żeńskich.  Budynek został wybudowany w pierwszej kondygnacji jako parterowy, murowany. Gdy okazało się, że kandydatów jest bardzo dużo, został w XIX wieku powiększony i nadbudowano część drewnianą. W latach 70-tych XX wieku przeprowadzono remont kryjąc dach onduliną, pokryciem, które po iluś latach się kruszy i po 50-latach od remontu uległo całkowitej degradacji. Obecnie zalewa tę szkołę i budynek jest zagrożony katastrofą budowlaną. Został nakryty tymczasowo folią, ale to tylko taka krótkotrwała interwencja i konieczność jest aby ten budynek, który kiedyś odwiedzał nawet cesarz Józef II jako relikt historyczny - mówi ekspert.  

Mniszki próbują zdobyć fundusze na remont dachu szkoły, ale nie jest to łatwe, bo potrzeb jest bardzo wiele. - Chciałybyśmy pozyskać jakiekolwiek fundusze, które by nam pomogły to wyremontować. Liczymy na Starostwo, Urząd Marszałkowski może jeszcze jakieś instytucje pozarządowe, ale też liczymy nadal serca wielu ludzi, którzy teraz przyjeżdżają, ale jeśli może nawet nie mogę przyjechać, to kochają to miejsce i są też z nimi związane. Budynek tej szkoły jest bezpośrednio związany z budynkiem klasztornym, w którym przechowujemy bardzo dużo zbiorów muzealnych, którymi też staramy się opiekować. Mam nadzieję, że znajdą się ludzie, którzy będą nas chcieli wspomóc. Jeśli chodzi o zbiórki prywatne, to na pewno uruchomimy jakąś zbiórkę na ten cel, ale też można zawsze wpłacić na konto klasztor, której jest na naszej stronie - dodaje ksieni.

Warto dodać, że choć w budynku nie ma już szkoły, tu właśnie mieszkają osoby, które chcą odbyć rekolekcje czy odwiedzić na parę dni opactwo. Tu też zatrzymują się harcerze, którzy w powiecie wielickim spędzają wakacje. Dla mniszek przyjmowanie gości to ważne źródło dochodu. Oprócz tego zajmują się uprawą warzyw, pszczelarstwem, wypiekami, które można nabyć w przyklasztornym sklepiku. Hodują też słynne staniąteckie karpie, których sprzedaż rusza przed Wigilią  

Remont dachu szkoły w opactwie w Staniątkach oraz sam klasztor można wspomóc wpłacając środki na konto: PKO Bank Polski  I Oddział Kraków  49 1020 2892 0000 5802 0118 6170

Wieliczka - najnowsze informacje

Rozrywka