To oficjalny koniec (nie)ruchomych krakowskich schodów i żartów z nich. Schody zostały zdemontowane.
Najsłynniejszych krakowskich schodów już nie ma, zostały zdemontowane. Przy Dworcu Głównym, obok Galerii Krakowskiej została po nich pusta przestrzeń.
Zobacz zdjęcia:
Bezużyteczny element przydworcowej przestrzeni
„Jestem z Krakowa, więc nie używam ruchomych schodów przy dworcu. Bo nie działają” – żartobliwe komentarze dotyczące (nie)działających krakowskich schodów, zrodzone z przedawnionej frustracji, do niedawna były na porządku dziennym i niektórym nawet już się przejadły. Słynne schody uruchomiono w 2005 r. i od tamtej pory działały, jak im się podobało. Naprawiano je około 19 razy, finalnie zatrzymały się w 2018 r. (pas jadący do góry) i rok później, w 2019 (pas jadący w dół). Przez ostatnie lata, zamiast użytkowej, sprawowały funkcję wyłącznie dekoracyjną.
Kraków czeka na nowe schody
Demontaż schodów jest pierwszym etapem prac modernizacyjnych. W kolejnych miesiącach na ich miejscu powstaną nowe, które, jak wszyscy mają nadzieję, będą działać i usprawnią poruszanie się po przydworcowej przestrzeni.
Nowe schody mają zostać oddane do użytku w lipcu bieżącego roku.