Do sieci trafia coraz więcej nagrań poświęconych sytuacji na granicy. Na jednym z nich widać kilkuletniego chłopca, który samotnie przedostaje się do Polski. Czy dziecko naprawdę było samo, czy to tylko kolejny fake news?
Zapłakane, kilkuletnie dziecko przekracza granicę samo. Jak czytamy w opisie krążącego po sieci filmu, przekraczający polską granicę chłopiec ma ze sobą tylko paszport, zabawki i numer telefonu zapisany na ręce. Nic więcej nie wiadomo na jego temat, ale zamieszczone w sieci wideo rozdziera serca internautów.
Ukrainian Boy crossing the polish border alone with his passport, toys and phone number written on his hand! #stopthewar
Opublikowany przez MCgrboss Poniedziałek, 7 marca 2022
Jak poinformowała we wtorek (8 marca) na Twitterze Straż Graniczna opis krążącego po sieci filmu nie jest zgodny z prawdą. Dziecko płakało, jednak nie dlatego, że było samo, ale ze zmęczenia.
– Informujemy, że wbrew niestety rozpowszechnianym w mediach informacjom,4-letni Walerij z Ukrainy przekroczył granicy sam, był razem ze swoją rodziną. Na przejściu granicznym #PSGMedyka dostał od funkcjonariuszy słodkie upominki. On i jego rodzina są bezpieczni w Polsce
– piszą funkcjonariusze.
Strażnicy apelują, by nie wierzyć w tzw. fake newsy (nieprawdziwe informacje).
Sprawdzone z kolei są losy 11-letniego chłopca, o losach którego w mediach społecznościowych napisali m.in. słowaccy policjanci. Chłopiec sam (bez opiekunów) uciekał przed wojną do krewnych mieszkających ze Słowacji. Jego mama nie mogła mu towarzyszyć, ponieważ została w domu, by opiekować się babcią chłopca.
11-latek sam przebył niemal 1000 km. Jedyne, co miał, to siatka z rzeczami i wiadomość zapisana na ręce.
– Łzy napływają nam do oczu. To największy bohater tej nocy. 11-letni chłopiec z Zaporoża sam przyjechał na Słowację, przekraczając granicę. Z jedną plastikową torbą, paszportem i numerem telefonu zapisanym na ręce, przyjechał sam, bo jego rodzice musieli zostać w Ukrainie. Zaopiekowali się nim wolontariusze, ogrzali go, dali picie oraz jedzenie i spakowali je na następną podróż. Podbił serca wszystkich uśmiechem i determinacją godną prawdziwego bohatera
– piszą słowaccy policjanci.
Inf. i foto: Facebook
Czytaj również: