piątek, 14 czerwca 2024 09:00

Kometą Halleya świat zachwyca się od wieków. Ponownie będzie można ją zobaczyć w...

Autor Norbert Kwiatkowski
Kometą Halleya świat zachwyca się od wieków. Ponownie będzie można ją zobaczyć w...

Kosmos jest pełen tajemnic. To właśnie tam moglibyśmy być wyżsi nawet o 5 cm (grawitacja nie popycha nas w dół), a podróż samolotem z Polski na Pluton trwałaby... 800 lat. W tym artykule poruszymy jednak kwestię słynnej Komety Halleya, która ponownie będzie widoczna w wewnętrznym układzie słonecznym najprawdopodobniej w 2061 roku.

Odkrycie Halleya

Najsłynniejsza kometa świata znana jest ludziom już od dekad. Mało tego, pierwszy udokumentowany zapis jej zaobserwowania pochodzi z 613 roku p.n.e. z terytorium Chin. Swoją nazwę przyjęła jednak od nazwiska Edmonda Halleya, który badał zapiski o pojawianiu się komet z lat 1456–1682.

Angielski astronom i matematyk nie tylko przybliżył postać tej krótkookresowej komety, ale dodatkowo prawidłowo oszacował jej ponowne pojawienie się w peryhelium (najbliżej Słońca). Halley udowodnił, że kometa widoczna jest gołym okiem dla człowieka, co 76 lat.

Z racji, że ostatni raz była widziana gołym okiem przez człowieka w 1986 r., to najbliższy punkt na swojej orbicie wokół Słońca osiągnie 28 lipca 2061 r. Istnieje więc duża szansa, że część z nas doczeka tego momentu i będzie mogła napawać się tym widokiem.

A czy jest warto? Dla ludzi sprzed niespełna połowy wieku było to niesamowite wydarzenie, a Stany Zjednoczone na chwilę wręcz stanęły w miejscu, by podziwiać to zjawisko...

Zwiastowała wielkie wydarzenia

Kometa Halleya jest nietuzinkowa z wielu powodów. Samo jej jądro ma wymiary 14,9 x 8,2 km, co czyni z niej prawdziwego giganta. I to nie byle jakiego, ponieważ pokrywają ją wzgórza, doliny i kratery, a im bliżej słońca tym jej nietuzinkowość wzrasta.

Nie może więc dziwić zachwyt nad nią i to od tysięcy lat. Już wieki temu uważano, że pojawienie się Komety Halleya zwiastuje jakieś wielkie wydarzenie, które zapadnie w historii świata, czego najlepszym dowodem mogą być osobiste przekonania Wilhelma Zdobywcy w czasie inwazji na Anglię w 1066 r.

Tu należy również podkreślić, że dopiero pojawienie się teleskopu pozwoliło skonkretyzować wiedzę na jej temat. Stąd też to właśnie Edmond Halley jest uważany za "ojca" jej istnienia, a nie starożytni astronomowie.

Ludzie gotowi na... śmierć

Niewątpliwie do historii naszej wiedzy o kosmosie przeszły wydarzenia z 1910 r. To właśnie wtedy miała miejsce przedostatnia podróż komety do wewnętrznego Układu Słonecznego, gdzie można było ją zaobserwować z naszej planety. Sęk w tym, że pojawiła się ona wtedy niezwykle blisko Ziemi (zaledwie 22,4 miliona kilometrów od Ziemi), co zaowocowało absolutną paniką wśród ludzi.

Nie było jeszcze wtedy do końca wiadome, z czego się składa oraz jakie może wyrządzić szkody, dlatego ludzie nie tylko kupowali maski gazowe, ale wręcz żegnali się ze swoimi bliskimi i przygotowywali na całkowity koniec cywilizacyjny. Oczywiście obyło się wtedy bez takich tragedii, a 76 lat później - dzięki większym możliwościom technologicznym - m.in. dwie radziecko-francuskie sondy – wystrzelone w 1984 roku Wega 1 i Wega 2 – przeleciały w pobliżu komety, a jednej z nich udało się nawet zrobić zdjęcie jej jądro, co była niesamowitym bodźcem do dalszych badań...

Foto: Wikipedia (Kometa Halleya z 1986 r.)/NASA/W. Liller - NSSDC's Photo Gallery

Europa i świat

Europa i świat - najnowsze informacje

Rozrywka