Woda wdarła się na posesje, zatopiła piwnice i drogi. Dąbrowa Tarnowska liczy straty

30 sierpnia był wyjątkowo dramatycznym dniem na terenie gminy Dąbrowa Tarnowska. Wówczas mocno pogorszyła się sytuacja hydrologiczna i powodziowa. Długotrwałe i nawalne opady deszczu spowodowały wzrost poziomu wód, a w konsekwencji zalanie piwnic, pól i dróg.

60 litrów wody na metr kwadratowy spadło w nocy i przez dzień. Ta ilość deszczu przy wcześniejszym pełnym nasyceniu gleby wodą spowodowała gwałtowny spływ z pół i lasów do rowów, kanałów i rzek. Największe ilości wody spływały z południowej części gminy. Rzeka Breń w Dąbrowie Tarnowskiej osiągnęła bardzo wysoki stan.

- Kulminacyjna fala przeszła przez miasto w godzinach popołudniowych - około godziny 16 - i tylko nieznacznie była niższa od tej z lat poprzednich. Woda wdarła się w całej gminie do posesji zatopiła pola uprawne oraz zalała drogi - relacjonują władze gminy.

Gospodarstwa w Smęgorzowie, Sutkowie i Nieczajnie Dolnej zostały podtopione. Mocno ucierpiała infrastruktura drogowa. Urząd Miejski wraz ze strażakami OSP z jednostek: Nieczajna Górna, Szarwark, Lipiny, Żelazówka, Laskówka Chorąska, Smęgorzów udzielała pomocy w dostarczaniu piasku i worków.

- Po opadnięciu wód rozpocznie się ustalanie strat. Alarm powodziowy obowiązuje do odwołania - informuje Urząd Miejski.