Do niebezpiecznej sytuacji doszło w niedzielę wieczorem przy krakowskiej Tandecie. Auto, które zbyt szybko zjeżdżało z estakady, rozbiło kilka samochodów i wpadło na drzewo.
Wczoraj, 11 lutego, po godz. 22:00 przy ul. Powstańców Wielkopolskich doszło do nietypowej kolizji. Kierujący mercedesem nie zastosował się do warunków panujących na zewnątrz, przez co wpadł w poślizg i rozbił kilka samochodów.
Zdjęcia z niedzielnej kraksy przesłał nam jeden z czytelników. - Parking przy Tandecie. Mercedes nie zachował dozwolonej prędkości zjeżdżając z estakady, przejechał przez pas zieleni i uderzył w samochody zaparkowane na parkingu. Był też deszcz i ślisko. Policja mówiła że główna przyczyna to niedostosowanie prędkości do panujących warunków" - napisał pan Artur. - Szczerze mówiąc, miał dużo szczęścia, bo praktycznie otarł się o spore drzewo na poboczu. W tył tego mercedesa chyba wcześniej ktoś wjechał i dlatego zjechał z drogi - podsumował nasz czytelnik i świadek zdarzenia.
O przyczyny i szczegóły zdarzenia zapytaliśmy rzecznika krakowskiej KMP.
Kierujący pojazdem wjechał na zieleniec, uderzył w drzewo i dwa znaki drogowe. Ponadto, uszkodził trzy inne pojazdy - tłumaczy Piotr Szpiech, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
Jak ustaliła policja, kierujący był trzeźwy. Został ukarany 10 punktami karnymi, jak również mandatem w wysokości 3 tys. zł.
Warto przypomnieć, że to kolejne podobne zdarzenie przy Tandecie. 30 stycznia w tym samym miejscu rozbił się i dachował kierowca BOLTa. W zderzeniu dwóch aut na szczęście nie ucierpiał nikt ze świadków, mimo, że zdarzenie miało miejsce w ciągu dnia, przy popularnym krakowskim centrum handlowym. Niewiele brakowało, aby samochód wpadł na chodnik i uderzył w przechodniów.
- Zobacz:
Fot.: Czytelnik