Zamiast zapowiadanej konferencji dotyczącej dalszego działania szkół, premier Mateusz Morawiecki zajął się na niej przede wszystkim seniorami. Wszyscy, którzy czekali na nowe informacje, wytyczne czy strategie rządu odnośnie walki z koronawirusem nie dowiedzieli się niczego. Oprócz tego, że w sklepach i aptekach wrócą „godziny dla seniorów.” Ale kolejne obostrzenia na pewno będą. Tyle, że na razie nie wiadomo jakie i kiedy będą wprowadzane. Co gorsza, słuchają konferencji można było odnieść wrażenie, że nie wie tego jeszcze nawet premier.
Wielkie rozczarowanie – tak można podsumować dzisiejszą konferencję prasową premiera Mateusza Morawieckiego i ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Zapowiadana szumnie już w czwartek konferencja miała dotyczyć sytuacji w szkołach i dalszego ich funkcjonowania. Pojawiały się przecieki, że – w związku z ogromnym przyrostem nowych zakażeń – rozważane jest wprowadzenie powszechnego nauczania w trybie zdalnym – w pierwszej kolejności na tryb zdalny mieli zostać skierowani studenci, a w następnej kolejności nauką online objęci zostaną uczniowie szkół średnich i najstarszych klas podstawówek.
Nic z tych rzeczy. Premier poinformował, że system pracy szkół w takiej postaci, jak teraz sprawdza się i jest z niego zadowolony. – Strategia, którą zaproponowało Ministerstwo Zdrowia w sierpniu na razie zdaje egzamin – powiedział premier. I zmian w tym zakresie nie będzie.
W ogóle o szkołach na konferencji było niewiele. Premier i minister zdrowia skupili się na seniorach. – Nasze strategiczne cele na najbliższe tygodnie to możliwe ograniczenie liczby zgonów oraz ochrona seniorów, bo to oni są najbardziej narażeni – powiedział premier. I zapowiedział wprowadzenie „godzin dla seniorów”, czyli taką zmianę pracy marketów i aptek, którą znamy z wiosny. Między godziną 10 a 12 zakupy będą mogły robić tylko osoby powyżej 60 roku życia. Zasady będą obowiązywały od czwartku, 15 października. W ramach ochrony seniorów premier Morawiecki zapowiedział też przekazanie 38 mln zł dla Domów Pomocy Społecznej.
Premier poinformował też, że drugim celem działań rządu będzie zapewnienie wydolności służby zdrowia. – Trzeci cel to możliwie duży reżim sanitarny gospodarki - ale na normalnych obrotach – powiedział premier Morawiecki. Ale tu już żadnych konkretów nie było.
Oprócz tego nie pojawiły się żadne nowe pomysły czy propozycje walki z pandemią. Powtórzono jedynie znane już wszystkim informacje o tym, że cały nasz kraj znajduje się w żółtej strefie. I związanych z tym obostrzeniach. Trudno było nie odnieść wrażenia, że więcej pomysłów na razie… nie ma. Bo wprowadzenie godzin dla seniorów to trochę mało, jak na ponad 5 tys. przypadków dziennie, które właśnie odnotowujemy.