Nie żyje brat Wojciech Kaczmarek z Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów, duszpasterz chorych, ministrantów, kapelan więzienny i opiekun Młodzieży Franciszkańskiej. Miał tylko 46 lat. Jak podała Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Lublinie poinformowała, że nie miał żadnych chorób współistniejących.
O śmierci zakonnika poinformował zakon Braci Mniejszych Kapucynów. – Waszej modlitwie polecamy zmarłego dziś współbrata Wojciecha Kaczmarka, dziękujmy za jego życie i powołanie, prośmy o dar życia wiecznego – ogłosili zakonnicy.
Brat Wojciech Kaczmarek ostatnie dni spędził w szpitalu, gdzie bardzo ciężko przechodził zarażenie koronawirusem. Miał 46 lat.
Pracował w Bydgoszczy, Orchówku, Lublinie (na Krakowskim Przedmieściu) oraz Ostrovie i Borze w diecezji pilzneńskiej w Czechach. Był wikarym klasztoru, wikarym i administratorem parafii, rektorem kościoła, spowiednikiem, duszpasterzem chorych, ministrantów, kapelanem więzienia, posługiwał wspólnotom AA, Al-Anon oraz Eleos w Lublinie.Byl również opiekunem Młodzieży Franciszkańskiej w Bydgoszczy.
Tak wspominają zmarłego na profilu kapucynów ci, którzy spotkali go na swojej drodze:
– Gdy w Bydgoszczy był asystentem młodzieży franciszkańskiej, jak dla mnie - bardzo dobry asystent: słuchający, otwarty i przyjacielski. Znający swój temperament, nie silił sięna bycie jakimś"liderem" lub na realizacje nami swoich pomysłów. W mojej pamięci jako sługa dobry i wierny...
– Dziękuję Bogu, że postawił brata Wojciecha na mojej drodze, wspaniały człowiek i prawdziwy Sługa Boży. Bardzo ciepło go wspominam i teraz ogromnie mi smutno.
– Smutno po ludzku, ale cieszęsięże mogłam z nim rozmawiać, kiedy bardzo tego potrzebowałam. Zostanie ciepło w pamięci. Niech odpoczywa w pokoju wiecznym.
Fot: Facebook/zakon Braci Mniejszych Kapucynów