50-latka widniała w systemie jako zaszczepiona. Oszukała personel medyczny

Do placówki medycznej w Bolesławcu trafiła 50-latka, która utrzymywała, że jest zaszczepiona przeciw koronawirusowi. To jednak okazało się kłamstwem.

W związku z pogarszającym się stanem zdrowia ok. 50-letniej kobiety, została ona przewieziona z placówki medycznej w Bolesławcu do Dolnośląskiego Centrum Chorób Płuc przy ul. Grabiszyńskiej we Wrocławiu.

Pacjentka od początku utrzymywała, że została zaszczepiona dwiema dawkami preparatu przeciw koronawirusowi. Na to wskazywała też Elektroniczna Weryfikacja Uprawnień Świadczeniobiorców.

- Resztką sił, podłączona do respiratora, powiedziała, że nie ma szczepienia

- wyjaśnia Gazecie Wyborczej dyrektor szpitala w Bolesławcu i komentuje:

- Jesteśmy narodem, który nie chce się szczepić. Wiele osób fałszuje certyfikaty szczepienia. Gorzej, jeśli jest to weryfikowane na oddziale szpitalnym

Na obecną chwilę nie wiadomo, jak to się stało, że w systemie znalazły się błędne dane.

Obecnie w Polsce certyfikaty i zaświadczenia można kupić w cenie od 250 do 500 zł. Niektórzy decydują się jednak na próbę przekupstwa w punkcie szczepień. Jeśli osoba odpowiedzialna za wystawianie zaświadczenia uda się przekupić, wówczas preparat jest niszczony, a do systemu zostaje wprowadzona nieprawdziwa informacja.

Inf.: Gazeta Wyborcza