poniedziałek, 22 stycznia 2024 13:14

Protest aktywistów w Krakowie. Prof. Czop: "Konsekwencje dla przyrody będą straszne"

Autor Katarzyna Domagała
Protest aktywistów w Krakowie. Prof. Czop: "Konsekwencje dla przyrody będą straszne"

- Jeśli w najbliższej przyszłości Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nie zajmie się rzetelnie problemami, o których mówimy, konsekwencje dla przyrody będą straszne - mówi prof. Mariusz Czop biorący udział w proteście, który odbył się dzisiaj przed siedzibą Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Aktywiści domagali się w nim m.in. odwołania obecnego dyrektora instytucji.

Przed siedzibą Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie odbył się protest aktywistów, ekologów i pracowników naukowych pod hasłem “Nowy Rok - Nowy RDOŚ”. Przedstawiciele 9 organizacji oraz wspierający ich działania mieszkańcy Małopolski zorganizowali pikietę, w której jeszcze raz przedstawili swoje postulaty. Najważniejsze to odwołanie obecnej dyrekcji RDOŚ i zmiana polityki instytucji. Na koniec protestu w siedzibie RDOŚ złożono skargę, w której wymieniono najważniejsze zaniedbania, których zdaniem ekologów, dopuściła się RDOŚ, ignorując wielokrotne apele o prawdziwą ochronę środowiska.

Protestujący przynieśli ze sobą liczne transparenty / Fot.: Katarzyna Domagała

“Nowy Rok - Nowy RDOŚ”

Na pikietę przyniesiono hasła przypominające "grzechy główne" instytucji, która powinna chronić naturę. "Zatruliście potok Olszanica", "Zabetonowaliście chomiki europejskie pod S7", "Dlaczego inwestycje cenniejsze są niż przyroda?", "Zbadajcie kombinat! Przestańcie nas truć!" - to tylko niektóre z postulatów. O ważności problemów informowały wielkie czerwone pytajniki i wykrzykniki. Protestujący krzyczeli rozmaite hasła i skandowali głośno hasło przewodnie protestu: “Nowy Rok - Nowy RDOŚ”.

Aktywiści przed siedzibą Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie / Fot.: Katarzyna Domagała
Cecylia Malik (organizatorka protestu) wraz z protestującymi / Fot.: Katarzyna Domagała

Gorące postulaty, rosnąca liczba problemów

Protest przed siedzibę RDOŚ to kolejna taka akcja. Aktywiści, m.in. z Akcji Ratunkowej dla Krakowa, apelowali o zmianę polityki Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie już w lutym 2022. Wówczas przedstawili wiele problemów środowiska naturalnego w Krakowie i okolicach, z którymi, jak twierdzą, RDOŚ nic nie zrobiła. Przez dwa ostatnie lata liczba zamiast zmaleć, postulatów znacznie się zwiększyła.

Pierwszą akcję protestacyjną podjęliśmy już dwa lata temu, ale wtedy nie uzyskaliśmy żadnych rzetelnych odpowiedzi. Przez te dwa lata również nic nie zrobiono. Brak konkretnych działań ze strony RDOŚ to również symbol tego, jak działa nasze państwo – jest głuche na apele obywateli w wielu kwestiach dotyczących środowiska naturalnego. Ten system jest kompletnie niewydolny – tłumaczy, biorący udział w proteście prof.  Mariusz Czop, specjalista z zakresu hydrogeologii, gospodarki wodnej i ochrony środowiska i wód oraz inżynierii środowiska z krakowskiej AGH.
Prof. Mariusz Czop / Fot.: Katarzyna Domagała

Tym razem aktywiści domagają się nie tylko dymisji obecnego dyrektora RDOŚ, jego zastępców i kierowników wydziałów, ale również przeprowadzenia szczegółowej kontroli w zakresie prawidłowości udzielanych pozwoleń środowiskowych oraz prowadzonych postępowań szkodowych w latach 2015-2023.

Lista tematów, w których organizacje zarzucają kierownictwu RDOŚ nienależytą dbałość o przyrodę, a także wydawanie milczących zgód na jej niszczenie jest długa. Znajdują się na niej m.in. sprawa łąk na Klinach, potoku Olszanickiego, Wilgi, rejonu kombinatu w Nowej Hucie, inwestycje narciarskie, które mają powstać na terenach Natury 2000, odmowy powoływania nowych rezerwatów, pomimo dostarczenia obszernej dokumentacji przyrodniczej jak "Mała Puszcza Kleszczowska", a także zmiany decyzji i opieszałość przy pozyskiwaniu funduszy na waloryzacje przyrodnicze terenów proponowanych do poszerzenia rezerwatu "Madohora". Społecznicy skarżą się również na decyzje środowiskowe, w których RDOŚ nie zawiera informacji o konieczności ochrony cennych wartości przyrodniczych - tak było chociażby w przypadku budowy linii tramwajowej na Górkę Narodową, która doprowadziła do zniszczenia terenów użytku ekologicznego Dolina Prądnika – czytamy w komunikacie aktywistów.

Organizacje wymieniły długą listę konkretnych zaniedbań, na które ich zdaniem nie zareagował RDOŚ. Oto lista postulatów protestujących:

  • Uzgodnienie pozostających ze sobą w sprzeczności projektów uchwał Rady Miasta Krakowa w sprawie ustanowienia użytku ekologicznego „Łąki na Klinach”.
  • Postępowanie w sprawie wystąpienia na Potoku Olszanickim szkody w środowisku w wodach, w powierzchni ziemi oraz w gatunkach chronionych i chronionych siedliskach przyrodniczych, w związku z zanieczyszczeniem Potoku wprowadzanymi do niego ściekami.
  • Katastrofa przyrodnicza i społeczna na obszarze Zachodniej Małopolski i Zagłębia Dąbrowskiego związana z likwidacją kopalni rud cynku i ołowiu „Olkusz-Pomorzany”.
  • Brak kontroli środowiska w rejonie kombinatu metalurgicznego ArcelorMittal Poland w Nowej Hucie i bezczynność wobec wniosku o zagrożenie szkodą w środowisku.
  • Wyrażenie zgody na umyślne niszczenie siedlisk oraz umyślne przemieszczanie w środowisku przyrodniczych okazów kruszczyka szerokolistnego, buławnika wielokwiatowego, buławnika mieczolistnego oraz pokrzyka wilczej jagody z terenu Leśnictwa Dubie.
  • Brak należytego postępowania w sprawie wniosku o poszerzenie obszaru rezerwatu przyrody „Madohora”.
  • Brak należytego postępowania w sprawie wniosku o utworzenie rezerwatu przyrody “Mała Puszcza Kleszczowska”.
  • Wyrażenie zgody na inwestycje narciarskie mimo znaczącego negatywnego oddziaływania na cele i przedmioty ochrony obszaru Natura 2000 Tatry PLC120001.
  • Wyrażenie zgody na inwestycję narciarską pn. „Budowa Centrum Przyrodniczo – Rekreacyjnego „Jarmuta”.
  • Wydawanie przez RDOŚ decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach nie zawierających konieczności ochrony cennych wartości przyrodniczych.
  • Stosowanie w Decyzjach o środowiskowych uwarunkowaniach nieostrych sformułowań, które nie dają konkretnych i weryfikowalnych warunków i środków ochrony przyrody.
  • Dopuszczenie do zniszczenia siedlisk i umyślnego zabijania osobników chomika europejskiego przy budowie drogi ekspresowej S7 na odcinku Szczepanowice - Widoma.
  • Wadliwie przeprowadzone postępowanie szkodowe w sprawie katastrofy na rzece Wildze oraz brak wyjaśnienia przyczyn masowej śmierci ryb i innych organizmów wodnych.
Studenci Akademii Sztuk Pięknych przygotowali obrazy do każdego z postulatów / Fot.: Katarzyna Domagała

Zmiany mogą zająć kilkadziesiąt lat

Prof. Mariusz Czop zwraca uwagę na to, że jeśli RDOŚ nie podejmie sprawnych działań, problemy będą narastać. Dodaje również, że zmiany te mogą zająć nawet kilkadziesiąt lat.

Jeśli w najbliższej przyszłości Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nie zajmie się rzetelnie problemami, o których mówimy, będą one jedynie narastać. Konsekwencje dla przyrody będą straszne. A zmiany, o które walczymy, mogą potrwać nawet kilkadziesiąt lat, ponieważ powinny prowadzone drogą ewolucji, a nie rewolucji – mówi ekspert.
Skoro RDOŚ nic nie robi w kwestii problemów środowiskowych, to może taka instytucja jest kompletnie niepotrzebna – dodaje.

Prośbę o komentarz w związku z protestem wysłaliśmy do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie. Czekamy na odpowiedź.


Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka