Trwa nalot turystów na Zakopane przed sylwestrem. Takich tłumów już dawno nie było na Podhalu.
Rok temu w związku z obostrzeniami covidowymi Zakopane świeciło pustkami. Wielu Polaków postanowiło witać Nowy Rok w stolicy Tatr. Dwa dni przed sylwestrem na Krupówkach pojawiły się prawdziwe tłumy. Widać to m.in. po kolejkach do bankomatów, zajętych stolikach w restauracjach i braku miejsc parkingowych. Na zakopiańskich ulicach w ścisłym centrum miasta kierowcy stoją w uciążliwych korkach.
– Jak mieszkaniec Zakopanego chce coś załatwić w mieście, musi to zrobić do godz. 10 rano. Wtedy jeszcze jako tako da się przejechać przez miasto. Potem są korki i coraz trudniej się poruszać
– mówi portalowi Polska Times pani Iwona, mieszanka zakopiańskich obrzeży.
Pomimo tłumów, niektórzy górale uważają, że turystów jest mniej niż przed epidemią.
– Ludzi jest dużo, to trzeba powiedzieć. Jednak przed pandemią, sylwester w 2019, czy 2018 roku, wydaje mi się, że wtedy było o wiele więcej ludzi
– wyjaśnia w rozmowie z Polską Times pan Ryszard, kierowca busa z Zakopanego.
Szacuje się, że w górach na okres sylwestra wynajęto ok. 90 proc. dostępnych miejsc noclegowych. Na najbliższe dni przygotowana jest również zakopiańska policja, którą mają wesprzeć funkcjonariusze z garnizonu małopolskiego.
– Liczba policjantów wyznaczonych do zabezpieczenia Sylwestra wzrosła do 316. To policjanci z komendy w Zakopanem, a także posiłki z Krakowa i innych jednostek
– informuje Polskę Times mł. insp. Sebastian Gleń z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Inf.: Polska Times
Foto: webcamera.pl